Recenzje
579
Doskonale zachowana dokumentacja (A.R. Fonds
des Bronzes nr 2426) obejmuje całość koresponden-
cji w tej sprawie z lat 1886-1888 oraz 4 fotografie
prezentujące poszczególne fazy realizacji pomnika.
Kilku innych polskich rzeźbiarzy korzystało
z usług brukselskiej firmy, m.in. Antoni Pleszowski
(1857-1889), który powierzył jej wykonanie odlewu
brązowego posągu przedstawiającego Smutek za-
chowanego do dziś w zbiorach krakowskiego Mu-
zeum Narodowego (dokumentacja archiwalna
w A.R. Fonds des Bronzes nr 3230).
Na szczególną uwagę zasługują brązowe odlewy
działającego w Belgii polskiego rzeźbiarza, grafika,
malarza i rysownika Stanisława Klawittera (1894-
1970) w zakonie kapucynów znanego pod imieniem
ojca Efrema Marii. Szczególnie bliskie kontakty łą-
czyły polskiego zakonnika ze sławnym kardynałem
Mercier. Ojciec Efrem Maria był ostatnim duchow-
nym, który w 1925 r. otrzymał święcenia kapłańskie
z rąk wielkiego kardynała. Z dorobku artystycznego
Stanisława Klawittera zachowały sięjednakże brązy
odlane w innej brukselskiej odlewni konkurującej
z Compagnie des Bronzes w latach 20. i 30. XX w.,
a mianowicie Fonderie Nationale des Bronzes, w
której odlano kilka posągów samego kardynała
Mercier, m.in. na dziedzińcu Instytutu Filozofii Uni-
wersytetu Lowańskiego oraz w katedrze w Meche-
len w kaplicy nagrobnej kardynała. W świetle
zachowanej dokumentacji archiwalnej Fonderie Na-
tionale des Bronzes (Archives generales du Royau-
me w Brukseli), artysta pracował również na
zamówienie polskiego episkopatu wykonując posąg
kardynała Augusta Hlonda.
Oczywiście Compagnie des Bronzes w pełni
zaspokajała potrzeby belgijskiego rynku. Wręcz
trudno byłoby sobie wyobrazić krajobraz architek-
toniczny dzisiejszej Brukseli bez brązowych odle-
wów w Porte de Hal, Jardin Botanique, Petit Sablon,
Palais des Beaux-Arts, Musee d'art. Ancien, czy w
rezydencjach w Laeken i w centrum stolicy. Można
śmiało powiedzieć, że Compagnie des Bronzes pra-
cowała dla całej Belgii i wszyscy znaczący rzeźbia-
rze tego kraju pozostawali w bliskich kontaktach
z tą „fabryką" sztuki.
579
Doskonale zachowana dokumentacja (A.R. Fonds
des Bronzes nr 2426) obejmuje całość koresponden-
cji w tej sprawie z lat 1886-1888 oraz 4 fotografie
prezentujące poszczególne fazy realizacji pomnika.
Kilku innych polskich rzeźbiarzy korzystało
z usług brukselskiej firmy, m.in. Antoni Pleszowski
(1857-1889), który powierzył jej wykonanie odlewu
brązowego posągu przedstawiającego Smutek za-
chowanego do dziś w zbiorach krakowskiego Mu-
zeum Narodowego (dokumentacja archiwalna
w A.R. Fonds des Bronzes nr 3230).
Na szczególną uwagę zasługują brązowe odlewy
działającego w Belgii polskiego rzeźbiarza, grafika,
malarza i rysownika Stanisława Klawittera (1894-
1970) w zakonie kapucynów znanego pod imieniem
ojca Efrema Marii. Szczególnie bliskie kontakty łą-
czyły polskiego zakonnika ze sławnym kardynałem
Mercier. Ojciec Efrem Maria był ostatnim duchow-
nym, który w 1925 r. otrzymał święcenia kapłańskie
z rąk wielkiego kardynała. Z dorobku artystycznego
Stanisława Klawittera zachowały sięjednakże brązy
odlane w innej brukselskiej odlewni konkurującej
z Compagnie des Bronzes w latach 20. i 30. XX w.,
a mianowicie Fonderie Nationale des Bronzes, w
której odlano kilka posągów samego kardynała
Mercier, m.in. na dziedzińcu Instytutu Filozofii Uni-
wersytetu Lowańskiego oraz w katedrze w Meche-
len w kaplicy nagrobnej kardynała. W świetle
zachowanej dokumentacji archiwalnej Fonderie Na-
tionale des Bronzes (Archives generales du Royau-
me w Brukseli), artysta pracował również na
zamówienie polskiego episkopatu wykonując posąg
kardynała Augusta Hlonda.
Oczywiście Compagnie des Bronzes w pełni
zaspokajała potrzeby belgijskiego rynku. Wręcz
trudno byłoby sobie wyobrazić krajobraz architek-
toniczny dzisiejszej Brukseli bez brązowych odle-
wów w Porte de Hal, Jardin Botanique, Petit Sablon,
Palais des Beaux-Arts, Musee d'art. Ancien, czy w
rezydencjach w Laeken i w centrum stolicy. Można
śmiało powiedzieć, że Compagnie des Bronzes pra-
cowała dla całej Belgii i wszyscy znaczący rzeźbia-
rze tego kraju pozostawali w bliskich kontaktach
z tą „fabryką" sztuki.