18
Tadeusz Zadrożny
Znaczenie inskrypcji, tłumaczonej tu BARTŁOMIEJEM FLORENTYŃCZYKIEM
MISTRZEM, mimo pięknej formy epigraficznej nie jest właściwie łączone ani z wystu-
diowanymi proporcjami liter, ani z odpowiednim ich krojem, ani z faktem, że te litery
wyszły spod dłuta Berrecciego lub kogoś zjego warsztatu, nadzwyczaj biegłego w obrób-
ce kamienia, ani też z pokonaniem trudności technicznych, jakich mogło przysparzać
trwałe osadzenie przygotowanego wcześniej, opatrzonego napisem kamiennego pierście-
nia wysoko ponad oknami i filarami latarni. Głęboki sens inskrypcji jest za to wiązany ze
sferą symboli, bierze początek ze sposobu pojmowania tego miejsca, w którym napis
umieszczono. To szczególne miejsce, oświetlone intensywnie snopem światła padającego
z okien latarni i za pomocą tego światła jakby oddzielone od reszty kopuły i wnętrza
kaplicy, przez badaczy jest zgodnie interpretowane jako symboliczna reprezentacja nieba
empirejskiego, czyli nieba najwyższego, nieba niebios (por. Ps 67, 34), pełnego jasności
chwały, jak je opisywał św. Tomasz z Akwinu (Summa teologiczna I 66, 3)32. Ponieważ
napis jest integralnym elementem wyobrażenia nieba empirejskiego, uzasadnione wydaje
się odwołanie do ówczesnych sposobów pojmowania świata, by nie stracić z pola widze-
nia natury rzeczywistości symbolizowanej przez podniebie latarni.
Wedle koncepcji platońsko-arystotelesowych, tych, które wpływały na kształt chrześci-
jańskiego postrzegania kosmosu, niebo najwyższe - to, poza najdalszym kręgiem cielesne-
go wszechświata, gdzie nie ma ani miejsca, ani próżni, ani czasu - było bezwzględnie
niematerialne. Dla tej przyczyny [...] -jak pisał Arystoteles - byty [które tam się znajdują...]
są niezmienne, nie podlegają żadnym wpływom [...] to trwanie jest nieśmiertelne
i boskie, [... gdyż] co boskie, musi być niezmienne, pierwsze, najwyższe (O niebie 279a)33.
Ojcowie i Doktorzy Kościoła - obojętnie, czy przyjmowali i rozwijali naukę o niebie empi-
rejskim, czy poprzestawali na jakościowym odróżnieniu nieba boskiego od firmamentu - w
najwyższym niebie, w tym niematerialnym świecie, wyobrażali sobie siedzibę Boga, anio-
łów i świętych. Ta właśnie pełna chwały rzeczywistość niebiańska, czy to
w ujęciu antycznych mędrców, czy chrześcijańskich myślicieli, jest zasadniczo różna od
rzeczywistości świata materialnego. Świat, w którym żyje i działa człowiek ma charakter
materialny, zmienny i przemijający, natomiast ten, w którym przebywa Bóg wraz z aniołami
i świętymi, jest niematerialny, wieczny i niezmienny. Różnica natur między tymi dwiema
rzeczywistościami ma fundamentalne znaczenie. Niebo i ziemia wprawdzie się dopełniają,
niebo bowiem wywiera wpływ na świat materialny, ale to w niczym nie umniejsza występu-
jącej pomiędzy nimi różnicy. Dusza ludzka może doznawać iluminacji, w stanie kontempla-
cji może być unoszona do nieba34. Jednak człowiek jako istota ziemska, czyli istota
przemijająca, złożona z duszy i ciała, z powodu ograniczeń swej natury sam z siebie niejest
w stanie dodać nic, nawet swego imienia, do świata boskiego, gdyż byłoby to przeciwne
jego naturze. Rodzą się zatem uzasadnione obawy, że gdybyśmy chcieli utrzymywać
32 TOMASZ z AKWINU św., Suma teologiczna, t. 5, Aniołowie, cz. 2, Świat widzialny 1. qu. 59-64; 65-74, tł., obj.
P. Bełch, London 1979, s. 150-153.
33 ARYSTOTELES, O niebie, tł., wstęp, kom. K. Leśniak, [w:] id., Dzieła wszystkie, t. 2, tł., wstęp, kom. K. Leśniak
[et al.] Warszawa 1990, s. 259-260.
34 W ujęciu biblijnym jedynie wszechmoc boża może sprawić, że ciało ludzkie zostanie uniesione do nieba; w tym
wypadku znamienny wydaje się przekaz św. Pawła o udzielonym mu objawieniu Pańskim - apostoł narodów bowiem
dwukrotnie powtarza: czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie (por. 2 Kor 12, 1-4), dając tym samym
do zrozumienia, że uniesienia człowieka do nieba, czyli zachwycenia aż do trzeciego nieba, może dokonać się wyłącz-
nie za przyczyną mocy bożej i z pominięciem jakiejkolwiek aktywności ludzkiej; co więcej, fakt takiego uniesienia
wymyka się racjonalnemu poznaniu.
Tadeusz Zadrożny
Znaczenie inskrypcji, tłumaczonej tu BARTŁOMIEJEM FLORENTYŃCZYKIEM
MISTRZEM, mimo pięknej formy epigraficznej nie jest właściwie łączone ani z wystu-
diowanymi proporcjami liter, ani z odpowiednim ich krojem, ani z faktem, że te litery
wyszły spod dłuta Berrecciego lub kogoś zjego warsztatu, nadzwyczaj biegłego w obrób-
ce kamienia, ani też z pokonaniem trudności technicznych, jakich mogło przysparzać
trwałe osadzenie przygotowanego wcześniej, opatrzonego napisem kamiennego pierście-
nia wysoko ponad oknami i filarami latarni. Głęboki sens inskrypcji jest za to wiązany ze
sferą symboli, bierze początek ze sposobu pojmowania tego miejsca, w którym napis
umieszczono. To szczególne miejsce, oświetlone intensywnie snopem światła padającego
z okien latarni i za pomocą tego światła jakby oddzielone od reszty kopuły i wnętrza
kaplicy, przez badaczy jest zgodnie interpretowane jako symboliczna reprezentacja nieba
empirejskiego, czyli nieba najwyższego, nieba niebios (por. Ps 67, 34), pełnego jasności
chwały, jak je opisywał św. Tomasz z Akwinu (Summa teologiczna I 66, 3)32. Ponieważ
napis jest integralnym elementem wyobrażenia nieba empirejskiego, uzasadnione wydaje
się odwołanie do ówczesnych sposobów pojmowania świata, by nie stracić z pola widze-
nia natury rzeczywistości symbolizowanej przez podniebie latarni.
Wedle koncepcji platońsko-arystotelesowych, tych, które wpływały na kształt chrześci-
jańskiego postrzegania kosmosu, niebo najwyższe - to, poza najdalszym kręgiem cielesne-
go wszechświata, gdzie nie ma ani miejsca, ani próżni, ani czasu - było bezwzględnie
niematerialne. Dla tej przyczyny [...] -jak pisał Arystoteles - byty [które tam się znajdują...]
są niezmienne, nie podlegają żadnym wpływom [...] to trwanie jest nieśmiertelne
i boskie, [... gdyż] co boskie, musi być niezmienne, pierwsze, najwyższe (O niebie 279a)33.
Ojcowie i Doktorzy Kościoła - obojętnie, czy przyjmowali i rozwijali naukę o niebie empi-
rejskim, czy poprzestawali na jakościowym odróżnieniu nieba boskiego od firmamentu - w
najwyższym niebie, w tym niematerialnym świecie, wyobrażali sobie siedzibę Boga, anio-
łów i świętych. Ta właśnie pełna chwały rzeczywistość niebiańska, czy to
w ujęciu antycznych mędrców, czy chrześcijańskich myślicieli, jest zasadniczo różna od
rzeczywistości świata materialnego. Świat, w którym żyje i działa człowiek ma charakter
materialny, zmienny i przemijający, natomiast ten, w którym przebywa Bóg wraz z aniołami
i świętymi, jest niematerialny, wieczny i niezmienny. Różnica natur między tymi dwiema
rzeczywistościami ma fundamentalne znaczenie. Niebo i ziemia wprawdzie się dopełniają,
niebo bowiem wywiera wpływ na świat materialny, ale to w niczym nie umniejsza występu-
jącej pomiędzy nimi różnicy. Dusza ludzka może doznawać iluminacji, w stanie kontempla-
cji może być unoszona do nieba34. Jednak człowiek jako istota ziemska, czyli istota
przemijająca, złożona z duszy i ciała, z powodu ograniczeń swej natury sam z siebie niejest
w stanie dodać nic, nawet swego imienia, do świata boskiego, gdyż byłoby to przeciwne
jego naturze. Rodzą się zatem uzasadnione obawy, że gdybyśmy chcieli utrzymywać
32 TOMASZ z AKWINU św., Suma teologiczna, t. 5, Aniołowie, cz. 2, Świat widzialny 1. qu. 59-64; 65-74, tł., obj.
P. Bełch, London 1979, s. 150-153.
33 ARYSTOTELES, O niebie, tł., wstęp, kom. K. Leśniak, [w:] id., Dzieła wszystkie, t. 2, tł., wstęp, kom. K. Leśniak
[et al.] Warszawa 1990, s. 259-260.
34 W ujęciu biblijnym jedynie wszechmoc boża może sprawić, że ciało ludzkie zostanie uniesione do nieba; w tym
wypadku znamienny wydaje się przekaz św. Pawła o udzielonym mu objawieniu Pańskim - apostoł narodów bowiem
dwukrotnie powtarza: czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie (por. 2 Kor 12, 1-4), dając tym samym
do zrozumienia, że uniesienia człowieka do nieba, czyli zachwycenia aż do trzeciego nieba, może dokonać się wyłącz-
nie za przyczyną mocy bożej i z pominięciem jakiejkolwiek aktywności ludzkiej; co więcej, fakt takiego uniesienia
wymyka się racjonalnemu poznaniu.