których przykładów francuskich75, lecz przede
wszystkim w zastosowaniu do znaków polskich:
szereg przykładów zaczerpniętych z Kielc, Dzieka-
nowic, Kościelca Proszowickiego, Wąchocka, Sule-
jowa, Złotoryi, Gościszowa, Wierzbnej, Jerzmanek
itd. (por. tabl. VII—XII, ryc. 12—13), a także
późniejszych z Krakowa (katedra i kościół Mariacki),
Gniezna (katedra), z kościołów w Lwówku, Płócz-
kach Górnych, Świdnicy, Beszowej, z Czernichowa,
Raciborowic, z dworów w Dębnie i Drzewicy,
z klasztoru w Kurozwękach — przeczy możliwości
stosowania przez kamieniarzy szablonów. Wszystkie
powtórzenia znaków w wymienionych obiektach
posiadają te same formy i należą bez wątpienia
do tych samych kamieniarzy, lecz różnią się między
sobą odchyleniami w proporcjach, w nachyleniach
i kątach krzyżujących się linii prostych, a także wymia-
rami, co dowodzi wykonywania znaków „na oko“,
bez posługiwania się szablonem. Ta odręczna me-
toda żłobienia znaków jest zrozumiała wobec faktu,
że kamieniarz posługiwał się wciąż jednym zna-
kiem, dzięki czemu osiągał dużą wprawę. Teza
Pfaua jest zatem jedynym możliwym do przyjęcia
wytłumaczeniem zjawiska odwróceń lustrzanych
w przykładach polskich z okresu od XII do XVI
wieku. Dodatkowym argumentem wskazującym,
że „normalna“ i lustrzana wersja znaku należała
do jednego kamieniarza, jest stosowanie przez
architektów jeszcze w w. XVII obydwu odmian
znaku; przykładu dostarczają gmerki Kaspra Fo-
dygi76. Również ustawienie znaku nie odgrywało
roli: wielokrotnie jego oś ulegała obróceniu w sto-
sunku do pionowych krawędzi ciosu o dowolną
ilość stopni, co zapewne wynikało ze znakowania
luźnych jeszcze elementów kamiennych.
Wspomniane różnice, jakie można zaobserwo-
wać w rysunku znaków należących do tego samego
kamieniarza, są jeszcze jednym zaprzeczeniem teorii
F. Rżihy, który twierdził, że formę znaków kamie-
niarskich wyprowadzano w sposób rygorystyczny
75 Np. wśród powtarzających się znaków w katedrze
w Reims, por. Aubert, La construction... (Buli. Mon. 1961,
4, ryc. na s. 318).
76 A. Król, Kasper Fodyga budowniczy chęciński z początku
XVII wieku (Biuletyn HS XIII, 1951, 2—3, ryc. 1 na s. 88).
77 Rźiha, o. c. Teoria Rżihy spotkała się z krytyką już
w końcu w. XIX (Pfau, o. c. — Gurlitt, o. c.) i w bieżącym
stuleciu (Zlat, Znaki kamieniarskie..., Roczn. Szt. Śl. I),
13. Dziekanowice, kościół parafialny. Znak robotnika akordo-
wego, przed r. 1226 (fot. W. Gumuła)
i ścisły ze skomplikowanej, geometrycznej siatki
figur kluczowych, opartych np. na kwadracie lub
kole77.
Znaki robotników akordowych stosowano ma-
sowo przy wznoszeniu budowli w. XIV, XV i XVI.
Wśród obliczanych na tysiące przykładów z tego
czasu pojawiają się zarówno odwrócenia lustrzane,
jak i tzw. rodziny znaków, wyprowadzanych przez
różnorodne modyfikacje wspólnego znaku warszta-
towego. Pierwsze przykłady stosowania różnych
wariantów jednego znaku macierzystego pojawiają
się na Śląsku, w Jerzmankach i w Stolcu (tabl.
XII, 192 A B C, 197 A B). Znaki w Jerzmankach
pochodzą z czasu po r. 1250, lecz wiążą się ściśle
z warsztatami, działającymi między Sudetami a Odrą
w 1. połowie w. XIII. W zespole kamieniarskim,
pracującym przy budowie okien prezbiterium tego
niewielkiego wiejskiego kościoła, można obserwo-
wać podział pracy i specjalizację robotników, przy-
gotowujących bardziej lub mniej skomplikowane
lecz znalazła ostatnio także zwolennika w osobie O. von
Simsona, The Gothic Cathedra!. Origins of Gothic Architecture
and the Medieval Concept of Order (Bołłington Series XLVIII,
Kingsport, Tennessee 1956, s. 34—35 przypis 35). Niezależnie
od wartości teorii Rż.ihy niezaprzeczalną i trwałą jego zasługą
jest zebranie ponad 1100 antycznych, romańskich, gotyckich
i renesansowych znaków kamieniarskich.
4*
51
wszystkim w zastosowaniu do znaków polskich:
szereg przykładów zaczerpniętych z Kielc, Dzieka-
nowic, Kościelca Proszowickiego, Wąchocka, Sule-
jowa, Złotoryi, Gościszowa, Wierzbnej, Jerzmanek
itd. (por. tabl. VII—XII, ryc. 12—13), a także
późniejszych z Krakowa (katedra i kościół Mariacki),
Gniezna (katedra), z kościołów w Lwówku, Płócz-
kach Górnych, Świdnicy, Beszowej, z Czernichowa,
Raciborowic, z dworów w Dębnie i Drzewicy,
z klasztoru w Kurozwękach — przeczy możliwości
stosowania przez kamieniarzy szablonów. Wszystkie
powtórzenia znaków w wymienionych obiektach
posiadają te same formy i należą bez wątpienia
do tych samych kamieniarzy, lecz różnią się między
sobą odchyleniami w proporcjach, w nachyleniach
i kątach krzyżujących się linii prostych, a także wymia-
rami, co dowodzi wykonywania znaków „na oko“,
bez posługiwania się szablonem. Ta odręczna me-
toda żłobienia znaków jest zrozumiała wobec faktu,
że kamieniarz posługiwał się wciąż jednym zna-
kiem, dzięki czemu osiągał dużą wprawę. Teza
Pfaua jest zatem jedynym możliwym do przyjęcia
wytłumaczeniem zjawiska odwróceń lustrzanych
w przykładach polskich z okresu od XII do XVI
wieku. Dodatkowym argumentem wskazującym,
że „normalna“ i lustrzana wersja znaku należała
do jednego kamieniarza, jest stosowanie przez
architektów jeszcze w w. XVII obydwu odmian
znaku; przykładu dostarczają gmerki Kaspra Fo-
dygi76. Również ustawienie znaku nie odgrywało
roli: wielokrotnie jego oś ulegała obróceniu w sto-
sunku do pionowych krawędzi ciosu o dowolną
ilość stopni, co zapewne wynikało ze znakowania
luźnych jeszcze elementów kamiennych.
Wspomniane różnice, jakie można zaobserwo-
wać w rysunku znaków należących do tego samego
kamieniarza, są jeszcze jednym zaprzeczeniem teorii
F. Rżihy, który twierdził, że formę znaków kamie-
niarskich wyprowadzano w sposób rygorystyczny
75 Np. wśród powtarzających się znaków w katedrze
w Reims, por. Aubert, La construction... (Buli. Mon. 1961,
4, ryc. na s. 318).
76 A. Król, Kasper Fodyga budowniczy chęciński z początku
XVII wieku (Biuletyn HS XIII, 1951, 2—3, ryc. 1 na s. 88).
77 Rźiha, o. c. Teoria Rżihy spotkała się z krytyką już
w końcu w. XIX (Pfau, o. c. — Gurlitt, o. c.) i w bieżącym
stuleciu (Zlat, Znaki kamieniarskie..., Roczn. Szt. Śl. I),
13. Dziekanowice, kościół parafialny. Znak robotnika akordo-
wego, przed r. 1226 (fot. W. Gumuła)
i ścisły ze skomplikowanej, geometrycznej siatki
figur kluczowych, opartych np. na kwadracie lub
kole77.
Znaki robotników akordowych stosowano ma-
sowo przy wznoszeniu budowli w. XIV, XV i XVI.
Wśród obliczanych na tysiące przykładów z tego
czasu pojawiają się zarówno odwrócenia lustrzane,
jak i tzw. rodziny znaków, wyprowadzanych przez
różnorodne modyfikacje wspólnego znaku warszta-
towego. Pierwsze przykłady stosowania różnych
wariantów jednego znaku macierzystego pojawiają
się na Śląsku, w Jerzmankach i w Stolcu (tabl.
XII, 192 A B C, 197 A B). Znaki w Jerzmankach
pochodzą z czasu po r. 1250, lecz wiążą się ściśle
z warsztatami, działającymi między Sudetami a Odrą
w 1. połowie w. XIII. W zespole kamieniarskim,
pracującym przy budowie okien prezbiterium tego
niewielkiego wiejskiego kościoła, można obserwo-
wać podział pracy i specjalizację robotników, przy-
gotowujących bardziej lub mniej skomplikowane
lecz znalazła ostatnio także zwolennika w osobie O. von
Simsona, The Gothic Cathedra!. Origins of Gothic Architecture
and the Medieval Concept of Order (Bołłington Series XLVIII,
Kingsport, Tennessee 1956, s. 34—35 przypis 35). Niezależnie
od wartości teorii Rż.ihy niezaprzeczalną i trwałą jego zasługą
jest zebranie ponad 1100 antycznych, romańskich, gotyckich
i renesansowych znaków kamieniarskich.
4*
51