Ryc. 17. Theodore Gericault, Wyścig wolnych, koni w Rzymie z. 1817, Luwr, (fot. Cliche Agraci)
techniki zastosowanej w naszej kompozycji o wy-
raźnych śladach krótkiego i twardego pędzla, ja-
kim się artysta posługiwał stale przy wykonywaniu
szkiców. Plamy i punkty barwne położone są
śmiało i nieomylnie, a warstewki farby dość grube,
zbliżające się do pastosów ulubionych później
przez impresjonistów. Choć pozornie we wszystkich
szkicach faktura wydaje się podobna, różni się
jednak nieco w zależności od czasu powstania
dzieła: późniejsze wykazują, w porównaniu z wczes-
nymi, bardziej nerwowe i wibrujące pociągnięcia
pędzla, którymi się również odznacza obraz wa-
welski. Tak więc i ten element zdaje się wskazywać
na jego pochodzenie z ostatniego okresu twórczości
Delacroix.
Przytoczone tutaj podobieństwa, dotyczące kom-
pozycji i jej elementów oraz kolorytu i faktury
malarskiej, potwierdzają w pełni dawną atrybucję
Mycielskiego i pozwalają włączyć obraz wawelski
do bogatej spuścizny artystycznej Eugeniusza Dela-
croix. Brak sygnatury artysty, który z reguły opatry-
wał nią swe dzieła skończone, nie może budzić
wątpliwości w odniesieniu do szkicu, tego bowiem
rodzaju prace podpisywał rzadko. W porównaniu
z obrazem Hamlet i duch jego ojca, Porwanie Sabinek
odznacza się o wiele większą wartością artystyczną
i może być zaliczone do najbardziej charakterystycz-
nych szkiców olejnych tego malarza.
Pewne analogie do obrazu Porwanie Sabinek
dostrzec można w innych dziełach malarstwa
francuskiego, współczesnych Eugeniuszowi Dela-
croix, którymi, jak wiadomo, żywo się interesował,
względnie we wcześniejszych dziełach malarstwa
obcego, które — jak świadczą wielokrotne wypo-
wiedzi artysty — szczególnie go pasjonowały.
Wyraźne pokrewieństwa odnajdujemy w twórczości
Teodora Gericault, przy czym i w tym przypadku nie
idzie o naśladownictwo czy wierne zapożyczenia,
lecz o wspólny klimat i ten sam nastrój, przy całej
różnicy artystycznych środków wyrazu. Bliski w tym
88
techniki zastosowanej w naszej kompozycji o wy-
raźnych śladach krótkiego i twardego pędzla, ja-
kim się artysta posługiwał stale przy wykonywaniu
szkiców. Plamy i punkty barwne położone są
śmiało i nieomylnie, a warstewki farby dość grube,
zbliżające się do pastosów ulubionych później
przez impresjonistów. Choć pozornie we wszystkich
szkicach faktura wydaje się podobna, różni się
jednak nieco w zależności od czasu powstania
dzieła: późniejsze wykazują, w porównaniu z wczes-
nymi, bardziej nerwowe i wibrujące pociągnięcia
pędzla, którymi się również odznacza obraz wa-
welski. Tak więc i ten element zdaje się wskazywać
na jego pochodzenie z ostatniego okresu twórczości
Delacroix.
Przytoczone tutaj podobieństwa, dotyczące kom-
pozycji i jej elementów oraz kolorytu i faktury
malarskiej, potwierdzają w pełni dawną atrybucję
Mycielskiego i pozwalają włączyć obraz wawelski
do bogatej spuścizny artystycznej Eugeniusza Dela-
croix. Brak sygnatury artysty, który z reguły opatry-
wał nią swe dzieła skończone, nie może budzić
wątpliwości w odniesieniu do szkicu, tego bowiem
rodzaju prace podpisywał rzadko. W porównaniu
z obrazem Hamlet i duch jego ojca, Porwanie Sabinek
odznacza się o wiele większą wartością artystyczną
i może być zaliczone do najbardziej charakterystycz-
nych szkiców olejnych tego malarza.
Pewne analogie do obrazu Porwanie Sabinek
dostrzec można w innych dziełach malarstwa
francuskiego, współczesnych Eugeniuszowi Dela-
croix, którymi, jak wiadomo, żywo się interesował,
względnie we wcześniejszych dziełach malarstwa
obcego, które — jak świadczą wielokrotne wypo-
wiedzi artysty — szczególnie go pasjonowały.
Wyraźne pokrewieństwa odnajdujemy w twórczości
Teodora Gericault, przy czym i w tym przypadku nie
idzie o naśladownictwo czy wierne zapożyczenia,
lecz o wspólny klimat i ten sam nastrój, przy całej
różnicy artystycznych środków wyrazu. Bliski w tym
88