dzieląca niebo od „gruntu “ nie byłaby widoczna;
spiętrza domy na planach jedne nad drugimi (rysunek
„Pejzaż z chatami“) albo podnosi linię horyzontu
bardzo wysoko (Tyniec, Droga z idącymi kobietami,
Potok w lesie), przez co również usuwa perspekty-
wiczną iluzyjność i panoramiczność (ryc. 12, 13,
i 14). W niektórych pracach Wyrwińskiego
zabieg usunięcia horyzontu daje zamierzone piętno
japonizujące, jak np. w akwareli Drzewa tiad wodą
(znanej mi tylko z fotografii) z subtelną koronką
listowia (ryc. 15). Jego często powtarzany i opraco-
wywany motyw, kaczki na stawie, ujmowany jest
zawsze w ten sposób. Taki chwyt kompozycyjny
pierwszy w malarstwie polskim zastosował, jak się
zdaje, Ruszczyć.
Istnieje też cykl rysunków z motywem drzew na
pierwszym planie, stanowiących rodzaj ażurowej
kraty, przed którą prześwituje plan drugi, również
ujęty w arabeskę.
Porównanie z sobą setek szkiców Wyrwińskiego
nasuwa następującą interpretację jego zamierzeń.
Posiadał on ogromną, wrodzoną łatwość rysowania.
Problem uchwycenia kształtu, ruchu, wyrazu, nie
przedstawia dla niego trudności, co widoczne jest
już w jego najwcześniejszych studiach akademickich,
jak np. akty i studia roślin (w posiadaniu rodziny).
Koledzy jego podziwiali wirtuozerię, z jaką jednym
pociągnięciem rysował akt, zaczynając od jakiego-
kolwiek punktu nogi, ręki czy torsu, śmiałą czystą
linią opisując sylwetę, sugerując zarazem bryłę (Akt
siedzący reprodukowany w czasopiśmie „Wianki“
1919, nr 1). W późniejszej fazie Wyrwiński tej
swojej łatwości rysowania jakby narzucał rozmyślnie
pewne rygory i wyrzeczenia; upraszczał, przerabiał
wielokrotnie ten sam motyw, szukając nowego
ustosunkowania form i linii, wychodzących poza
„trafność podobieństwa“, dążących do indywiduali-
zacji pisma plastycznego.
Znamienna jest ascetyczna prostota motywów,
jakie obierał: kilka drzew, grupa domów, kopy
w polu, wreszcie ulubiony temat: ptaki i zwierzęta,
niekiedy studiowane wnikliwie i szczegółowo w naj-
rozmaitszych układach, niekiedy zaznaczone kilkoma
kreskami, dającymi syntezę kształtu, jego oszczędny
wyraz. Późne pejzaże — to już specyficzne pismo
63 Z wymienionych prac reprodukowana była tylko
ostatnia w artykule P. Smolika (por. przypis 62).
64 P. Smolik, Wilhelm Wyrwiński. Artysta i jego twór-
czość (1887—1918). Uzupełniona odbitka z czasopisma
17. Wilhelm Wyrwiński, Kaczki na stawie r. 1918, akwarela
i ołówek
malarskie, będące tylko aluzją do przedmiotu. Ich
uroda polega już jedynie na zróżnicowaniu napięć linii
i układu form (Pejzaż z wodą, akwarela-ołówek,
Kopy w polu, ołówek, Droga z idącymi kobietami,
czarna kreda, Kaczki na stawie, ołówek-akwarela)63
(ryc. 16, ryc. 17). Czułym zróżnicowaniem kreski,
różnorodnością sposobu jej prowadzenia umie Wyr-
wiński zwykłym ołówkiem zasugerować wartości
barwne. Niektóre jego późne szkice ołówkowe
przywodzą na myśl rysunki Bonnarda, mają podobnie
naiwną świeżość, pozorną niezaradność, która jest
zarazem wysokim wyrafinowaniem.
★ ★
*
Przecław Smolik64, autor najobszerniejszego, fa-
chowego artykułu (r. 1925) o twórczości Wyrwiń-
skiego, widzi w nim jednego z najbardziej postę-
powych i świadomych artystów swego czasu.
Sztuki Piękne, 1925, wykonana w 100 numerowanych egzem-
plarzach, Kraków 1926. W artykule znajduje się siedem-
naście reprodukcji.
119
spiętrza domy na planach jedne nad drugimi (rysunek
„Pejzaż z chatami“) albo podnosi linię horyzontu
bardzo wysoko (Tyniec, Droga z idącymi kobietami,
Potok w lesie), przez co również usuwa perspekty-
wiczną iluzyjność i panoramiczność (ryc. 12, 13,
i 14). W niektórych pracach Wyrwińskiego
zabieg usunięcia horyzontu daje zamierzone piętno
japonizujące, jak np. w akwareli Drzewa tiad wodą
(znanej mi tylko z fotografii) z subtelną koronką
listowia (ryc. 15). Jego często powtarzany i opraco-
wywany motyw, kaczki na stawie, ujmowany jest
zawsze w ten sposób. Taki chwyt kompozycyjny
pierwszy w malarstwie polskim zastosował, jak się
zdaje, Ruszczyć.
Istnieje też cykl rysunków z motywem drzew na
pierwszym planie, stanowiących rodzaj ażurowej
kraty, przed którą prześwituje plan drugi, również
ujęty w arabeskę.
Porównanie z sobą setek szkiców Wyrwińskiego
nasuwa następującą interpretację jego zamierzeń.
Posiadał on ogromną, wrodzoną łatwość rysowania.
Problem uchwycenia kształtu, ruchu, wyrazu, nie
przedstawia dla niego trudności, co widoczne jest
już w jego najwcześniejszych studiach akademickich,
jak np. akty i studia roślin (w posiadaniu rodziny).
Koledzy jego podziwiali wirtuozerię, z jaką jednym
pociągnięciem rysował akt, zaczynając od jakiego-
kolwiek punktu nogi, ręki czy torsu, śmiałą czystą
linią opisując sylwetę, sugerując zarazem bryłę (Akt
siedzący reprodukowany w czasopiśmie „Wianki“
1919, nr 1). W późniejszej fazie Wyrwiński tej
swojej łatwości rysowania jakby narzucał rozmyślnie
pewne rygory i wyrzeczenia; upraszczał, przerabiał
wielokrotnie ten sam motyw, szukając nowego
ustosunkowania form i linii, wychodzących poza
„trafność podobieństwa“, dążących do indywiduali-
zacji pisma plastycznego.
Znamienna jest ascetyczna prostota motywów,
jakie obierał: kilka drzew, grupa domów, kopy
w polu, wreszcie ulubiony temat: ptaki i zwierzęta,
niekiedy studiowane wnikliwie i szczegółowo w naj-
rozmaitszych układach, niekiedy zaznaczone kilkoma
kreskami, dającymi syntezę kształtu, jego oszczędny
wyraz. Późne pejzaże — to już specyficzne pismo
63 Z wymienionych prac reprodukowana była tylko
ostatnia w artykule P. Smolika (por. przypis 62).
64 P. Smolik, Wilhelm Wyrwiński. Artysta i jego twór-
czość (1887—1918). Uzupełniona odbitka z czasopisma
17. Wilhelm Wyrwiński, Kaczki na stawie r. 1918, akwarela
i ołówek
malarskie, będące tylko aluzją do przedmiotu. Ich
uroda polega już jedynie na zróżnicowaniu napięć linii
i układu form (Pejzaż z wodą, akwarela-ołówek,
Kopy w polu, ołówek, Droga z idącymi kobietami,
czarna kreda, Kaczki na stawie, ołówek-akwarela)63
(ryc. 16, ryc. 17). Czułym zróżnicowaniem kreski,
różnorodnością sposobu jej prowadzenia umie Wyr-
wiński zwykłym ołówkiem zasugerować wartości
barwne. Niektóre jego późne szkice ołówkowe
przywodzą na myśl rysunki Bonnarda, mają podobnie
naiwną świeżość, pozorną niezaradność, która jest
zarazem wysokim wyrafinowaniem.
★ ★
*
Przecław Smolik64, autor najobszerniejszego, fa-
chowego artykułu (r. 1925) o twórczości Wyrwiń-
skiego, widzi w nim jednego z najbardziej postę-
powych i świadomych artystów swego czasu.
Sztuki Piękne, 1925, wykonana w 100 numerowanych egzem-
plarzach, Kraków 1926. W artykule znajduje się siedem-
naście reprodukcji.
119