Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — NS: 13.2015

DOI Heft:
Recenzje
DOI Artikel:
Pajor, Piotr: Tomasz Węcławowicz, "Cocto latere nobilitavit. O ceglanych murach kościołów średniowiecznego Krakowa": [Rezension]; Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne, Kraków 2013
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.32431#0192
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
186

zworników sklepienia), ale też artykulacji. Jest to jedyny
z krakowskich długich chórów, w którym żebra sklepienia
sprowadzono na zawieszone wysoko wsporniki. Inne są też
proporcje przęseł ~ przy podobnej długości obu chórów
w kościele Bożego Ciała jest ich pięć, a w Mariackim tylko
trzy. Ogółem rzecz biorąc, oba chóry reprezentują ten sam
typ przestrzenny i wykonane są w podobnej, kamienno-
ceglanej technice, jednak pod względem stylowym różnią
się od siebie zasadniczo, co chyba również prowadzi do
wniosku o zależności o charakterze ikonograhcznym, ałe
też czyni postulat ustalenia wzajemnej chronologii jeszcze
pilniejszym.

Kilku słów komentarza wymaga także niestaranna redak-
cja tekstu, która niekiedy utrudnia korzystanie z książki
(zdarzają się skrócone zapisy w przypisach, które nie znaj-
dują rozwinięcia w bibliograhi, np. „Węcłąwowicz 1999”,
s. 242, przyp. 10) lub wręcz odbija się na jej warstwie
merytorycznej, czego jaskrawym przykładem jest nazwi-
sko budowniczego, który w 1371 roku podpisał z radą miej-
ską Kazimierza umowę na przesklepienie chóru kościoła
Bożego Ciała, pojawiające się czterokrotnie i za każdym
(sic!) razem zapisane inaczej - raz jako „Niklas Czeginkop”
(s. 167, przyp. 20), nieco dalej „Mikołaj Czegincop” (s. 169),
kilka stron dalej „Niklas Czengincop”(s. 176) a wreszcie
„Niklas Czeginkopf” (s. 178). Do wszystkich tych miejsc
prowadzą odsyłacze z indeksu, od hasła „Czegincop Niklas”
(s. 283).

Osobnego omówienia wymaga też materiał ilustracyjny,
którego część bardzo pozytywnie wyróżnia książkę na tle
podobnych publikacji, zwłaszcza jeśli chodzi o szczególnie
przydatne badawczo dokładne rzuty i przekroje. Poszcze-
gólne rozdziały zostały jednak zilustrowane w sposób nie-
konsekwentny. Wyjątkowo dobre wrażenie robią w tym
względzie odpowiednie części rozdziałów o kościele Cyster-
sów oraz Bożego Ciała. Opublikowano w nich rysunki,
dotąd nieznane, powstałe, jak można się domyślać, w opar-
ciu o pomiary fotogrametryczne (niestety nie zamieszczono
informacji o metodologii ich powstania). Niemniej, rzuty
i przekroje kościołów cysterskiego, Bożego Ciała i augu-
stiańskiego stanowią wedle wszelkiego prawdopodobień-
stwa najdokładniejszy i najbardziej szczegółowy istniejący
materiał dokumentujący te budowle i jako takie z całą
pewnością staną się na wiele lat podstawą dalszych badań
nad średniowieczną architekturą Krakowa. W przypadku
kościoła mogilskiego pewne zastrzeżenie budzi jednak fakt,
że w bardzo obszernym materiale zabrakło dokumentacji
wzmiankowanych w tekście reliktów, na których podstawie
Autor dokonał bodaj najbardziej kontrowersyjnych punktów
rekonstrukcji pierwotnej formy kościoła - wieży na skrzyżo-
waniu naw i łuków oporowych nad dachami naw bocznych 69.

Niestety, brak jest podobnych ilustracji dla kościołów
Franciszkanów i Mariackiego, ich wykonanie nadał pozo-

staje istotnym postulatem. Rozdziały te zilustrowane zostały
dawniejszymi rzutami, rysunkami rekonstrukcyjnymi,
a także materiałami archiwalnymi. Natomiast materiał
porównawczy we wszystkich rozdziałach jest skromny,
ogranicza się w większości do innych budowli krakowskich,
nie zawsze zresztą w sposób spójny, np. w poczet ilustracji
do rozdziału o kościele Mariackim wciągnięto rzuty koś-
ciołów dwunawowych (s. 147, il. m.ąa-d), wspomnianych
w rozdziałach wstępnym i ikonograhcznym części drugiej.
Tylko wśród ilustracji dotyczących kościoła mogilskiego
oszczędnie zaprezentowano lombardzkie kościoły cyster-
skie (s. 83-85, il. 1.33-36), a w rozdziale o kościele Bożego
Ciała zamieszczono dwie fotograhe z praskiego klasztoru
benedyktynów słowiańskich (s. 207, il. iv.19; s. 239, il. iv.45).
Warto jak sądzę podkreślić, że najbardziej dyskusyjny roz-
dział franciszkański jest zarazem najuboższy w ilustracje.

Większość ilustracji została wydrukowana bez zarzutu,
jednak niektóre z nich budzą w tym wzgłędzie poważne
zastrzeżenia; dotyczy to zwłaszcza przedrukowanych z daw-
niejszych prac Autora rysunków przedstawiających rekon-
strukcję formy kościoła Franciszkanów około roku 1300
(s. 119, il. ii.6) i rozwarstwienie faz budowy kościoła Bożego
Ciała (s. 195-196, il. iv.8a-d). Rysunki te, wydrukowane
w większym niż pierwotnie formacie, rażą bardzo niską
rozdzielczością, stawiającą je właściwie na granicy czytel-
ności i zdecydowanie powinny były zostać narysowane na
nowo; zdarzają się także niestarannie wykadrowane i nie-
ostre zdjęcia (zwłaszcza s. 233, il. iv.39).

Nowa książka Tomasza Węcławowicza podejmuje jeden
z najważniejszych tematów stojących przed polską medie-
wistyką, jakkolwiek ze względu na arbitrałny dobór mate-
riału, zdecydowanie nie dość szerokie zastosowanie analizy
porównawczej i specyhczne podejście do wielu kluczowych
zagadnień nie stanowi ona ani pełnej syntezy krakowskiej
architektury sakralnej xm-xv wieku (której stworzenie
pozostaje pilnym postulatem), ani też wyczerpującego
omówienia tejże architektury od strony technologicznej
i rekonstrukcji działania warsztatu. Często przy tym trudno
oprzeć się wrażeniu, że znaczna część przedstawionych
w niniejszej recenzji słabości omawianej pracy nie wynika
z niewłaściwego stosowania metody badawczej czy też nie-
kompetencji (Węcławowicz jest zresztą ostatnią osobą, którą
można by o nią posądzać), ale z niedopracowania. Znaczne
partie tekstu sprawiają wrażenie wstępnych szkiców, pozba-
wionych rzetelnego omówienia stanu badań czy szerszej
argumentacji. Takie ujęcie niewątpliwie pozwala zwięźle
zaprezentować poglądy Autora, które jednak tym samym
wydają się zbyt daleko idące i nieuzasadnione. Autor stanął
przed szansą gruntownej rewizji i pogłębienia stanu wiedzy
na podjęty temat, niestety, szansa ta została tylko częściowo
wykorzystana.

69 Fotografie tych drugich zamieszczono w: E. Łużyniecka, Archi-
tektura klasztorów cysterskich. Filie lubiąskie i inne cenobia śląskie,
Wrocław 2002, s. 414-415.
 
Annotationen