świat zmarłych
Wiara Celtów w życie pozagrobowe zawierała w sobie dwie zasad-
nicze sprzeczności, zauważone już przśz autorów starożytnych,
przewijające się w mitach aż po schyłek pogaństwa: jest to wiara
w reinkarnację dusz i jednoczesne przekonanie o nieśmiertelności
duszy. Cezar pisał, że według nauki druidów „dusze nie umierają,
lecz wchodzą w inne ciała""". Inaczej zaś pisał Lukan: „Jeśli wierzyć
druidom, cienie nie udają się do milczących obszarów Erebu i bla-
dych królestw podziemnego Disa, ten sam duch kieruje naszymi
członkami w innym świecie; śmierć jest tylko środkiem długiego
życia"**". Lukan widział w tym główne źródło odwagi wojowników
galijskich. Pogląd Cezara podzielali Diodor Sycylijczyk i Waleriusz
Maksymus, uważając, że wiara w wędrówkę dusz została Celtom
zaszczepiona przez pitagorejczyków". Podobny pogląd jak Lukan
wypowiadali Pomponiusz Mela i referujący Timagenesa Ammianus
Marcellinus*". Także oni uważali, że głęboka wiara w nieśmier-
telność duszy, połączona z wizją wiecznego szczęśliwego bytu
w zaświatach, sprzyjała pobudzeniu odwagi i pogardy śmierci
u Galów.
Legenda zapisana w iryjskiej LeuMar Guó<?/<? wspomina mi-
tyczną postać Tuana. Żył on przez trzysta lat jako człowiek, przez
następne trzysta — jako leśny byk, przez dwieście — jako dziki
kozioł, przez dalsze trzysta — jako ptak i wreszcie przez sto lat —
jako łosoś. Wtedy to, złowiony przez rybaka, został zjedzony przez
królową, żonę Muiredacha Muindberga, i odrodził się jako ich syn
pod swym dawnym imieniem. Cykl reinkarnacji zamknął się. Ten
sam poemat wskazuje, że nie tylko organizmy żywe były celem wciele-
nia: „Jestem wiatrem nad morzem, jestem falą w oceanie, jestem
łoskotem morza, jestem mocarnym bykiem siedmiu bitew, jestem
sępem na skale, jestem kroplą rosy, jestem najpiękniejszym z kwia-
tów, jestem dzikiem pełnym odwagi, jestem łososiem morskim
W poemacie Ahóf Gct/eu czytamy zaś: „Byłem mieczem [...] łzą
152
Wiara Celtów w życie pozagrobowe zawierała w sobie dwie zasad-
nicze sprzeczności, zauważone już przśz autorów starożytnych,
przewijające się w mitach aż po schyłek pogaństwa: jest to wiara
w reinkarnację dusz i jednoczesne przekonanie o nieśmiertelności
duszy. Cezar pisał, że według nauki druidów „dusze nie umierają,
lecz wchodzą w inne ciała""". Inaczej zaś pisał Lukan: „Jeśli wierzyć
druidom, cienie nie udają się do milczących obszarów Erebu i bla-
dych królestw podziemnego Disa, ten sam duch kieruje naszymi
członkami w innym świecie; śmierć jest tylko środkiem długiego
życia"**". Lukan widział w tym główne źródło odwagi wojowników
galijskich. Pogląd Cezara podzielali Diodor Sycylijczyk i Waleriusz
Maksymus, uważając, że wiara w wędrówkę dusz została Celtom
zaszczepiona przez pitagorejczyków". Podobny pogląd jak Lukan
wypowiadali Pomponiusz Mela i referujący Timagenesa Ammianus
Marcellinus*". Także oni uważali, że głęboka wiara w nieśmier-
telność duszy, połączona z wizją wiecznego szczęśliwego bytu
w zaświatach, sprzyjała pobudzeniu odwagi i pogardy śmierci
u Galów.
Legenda zapisana w iryjskiej LeuMar Guó<?/<? wspomina mi-
tyczną postać Tuana. Żył on przez trzysta lat jako człowiek, przez
następne trzysta — jako leśny byk, przez dwieście — jako dziki
kozioł, przez dalsze trzysta — jako ptak i wreszcie przez sto lat —
jako łosoś. Wtedy to, złowiony przez rybaka, został zjedzony przez
królową, żonę Muiredacha Muindberga, i odrodził się jako ich syn
pod swym dawnym imieniem. Cykl reinkarnacji zamknął się. Ten
sam poemat wskazuje, że nie tylko organizmy żywe były celem wciele-
nia: „Jestem wiatrem nad morzem, jestem falą w oceanie, jestem
łoskotem morza, jestem mocarnym bykiem siedmiu bitew, jestem
sępem na skale, jestem kroplą rosy, jestem najpiękniejszym z kwia-
tów, jestem dzikiem pełnym odwagi, jestem łososiem morskim
W poemacie Ahóf Gct/eu czytamy zaś: „Byłem mieczem [...] łzą
152