Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Cercha, Maksymilian [Hrsg.]; Cercha Stanisław [Hrsg.]; Kopera, Feliks [Hrsg.]
Pomniki Krakowa (Band 1) — Kraków, 1904

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.24442#0041
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
R06TCEKCURJI.

Już w głębokich średnich wiekach zwracano uwagę
przedewszystkiem na budowę sklepień. Było to bardzo
trudne zadanie dla architektów tej epoki. Sklepienie iniały
tylko wspanialsze budowle, inne przykrywano zwykłym da-
chem z drzewa. Te usiłowania doprowadziły do nowego
stylu, nazwanego w XVI w. we Włoszech gotyckim czyli
barbarzyńskim, a w naszych czasach ostrołukowym. Styl
ten ułatwiał budowę i to w chwili, gdy miasta i miesz-
czaństwo zdobyły sobie potęgę i bogactwo, któiych nie
szczędziły w przedsięwzięciach budowlanych, owszem łożyły
wielkie sumy przez długie lata na monumentalne gmachy
a przedewszystkiem kościoły. To spowodowało rozkwit ar-
chitektury, wykształcało mistrzów, robotników, nauczyło or-
ganizacyi roboty, jednein słowem, wytworzyło znakomicie
urządzoną fabrykę budowniczą, złożoną z armii świeckich
osób, podczas gdy dawniej budownictwo było głównie
w ręku duchowieństwa. To też obok kościołów powstają
wspaniałe budynki świeckie, jak ratusze, pałace, zamki,

nowy styl pojawił się we Francyi około roku 1160,
a rozpowszechnił się w całej cywilizowanej Europie, trwa-
jąc przez wieki XIII—XV a nawet dłużej jeszcze. Wy-
tworzyły się jego różne rodzaje w różnych krajach, zawsze
jednak cechą jego jest w zasadzie wszędzie to samo, je-
dnakowo skonstruowane sklepienie. Jest ono krzyżowe i ma
za podstawę łuk ostry. Przez złamanie łuku t. j. przez za-
mianę okrągłołuku na ostrołuk ustało parcie na ściany
boczne, a przeniosło się na podstawę. Ciśnienie za po-
mocą żeber sklepieunych rozłożyło się na filary, z któ-
rych przyścienne otrzymały nadto podpory od zewnątrz.
Wobec tego ściany nie dźwigają ciężaru sklepienia, jak
w sztuce romańskiej, nie prze na nie ich ciężar i nie mają
zadania bronić się przed jego naciskaniem swą masą —
zamykają one tylko przestrzeń.

ożna było wprowadzić bez przeszkody wielkie i li-
czne okna. Budowa nie tylko stała się lekką ale
wewnątrz przybyło jej światła. To też w budyn-
kach gotyckich rozróżniać należy przedewszystkiem szkielet,
potem ściany, nadające mu zewnętrzną formę, na dalszym
planie szczegóły architektoniczne, które tę ścianę rozczłon-
kowują i urozmaicają, a w końcu ornamentacyę, która
dekoruje całość.

a budownictwie z kamienia wyrobiła się ta konstrukcya
i jest jego następstwem; potem dopiero zastosowano ją
do innego materyału północy, zwłaszcza naszych ziem: cegły.

JJo greckich świątyń użyto także tego materyału, a mimo
to, jest zasadnicza różnica między budowlami klasycznej
a ostrołukowej architektury. Grecy budowali w sposób bar-
dzo prosty: szeregi pionowo ustawionych kolumn dźwi-
gały belki z kamieni czyli architrawy położone na nich
poziomo a więc w rysunku uwydatniają się dwie zasadni-
cze linie: pionowe i poziome. W epoce ostrołuku znika
zwolna z konstrukcyi linia pozioma, natomiast góruje wszę-
dzie linia pionowa nietamowana niczem i ciosy piętrzą się
w organiczną całość i wznoszą, o ile można było, jak
najwyżej. W gotyku południowym, gdzie tradycya klasy-
cznej architektury była silną, nie uwydatniło się to do
tego stopnia, jak na północy, gdzie antyku nie było.

Ta dążność wznoszenia się cechuje i wnętrze goty-
ckich budynków. Architekci starają się sklepienie lekko osa-
dzić tak, jakby zawisło w powietrzu z daleka od ziemi
a filarom nadają jeszcze wyraźniej kierunek pionowy, pro-
filując je bogato i przestrzeń przeto zdaje się jeszcze wyż-
szą a sklepienie jeszcze lżejsze. To samo odbiło się na
motywach ornamentacyjnych: bo ich zadaniem było nie-
tylko zdobić, ale i uwydatniać pion, do którego dąży cała
konstrukcya.

W planie kościołów podobnie jak w epoce romań-
skiej, najpospoliciej spotykamy formę krzyża. Jednakowoż
(zwłaszcza w większych budowlach), nawę poprzeczną cofano
ku nawie głównej a za to wydłużano chór czyli prezbiteryum:
w ten sposób nabrał więcej przestrzeni. Nawy boczne
znacznie niższe są od głównej, ale na północy i u nas
także stawiano kościoły zwane halowymi, gdzie wszystkie
nawy były podniesione do równej wysokości. Chór koń-
czono kilku ścianami, które w planie przedstawiają się jak
pół sześcio- ośmio- lub dziesięcioboku i t. p. Podobne za-
kończenia mają także boczne nawy. W kościołach fran-
cuskich to zakończenie ozdabiano jeszcze bogaci ej, do-
stawiano bowiem wieloboczne kaplice stosujące się do
jego ścian.

Zewnątrz kościołów przedewszystkiem wieża odrazu
ściąga na siebie uwagę. W epoce romańskiej kościół je-
den posiadał ich kilka nieraz; zrazu tak było w gotyku,
gdy we Francyi w nowym stylu budować poczęto, ale po-
tem liczba wież redukuje się do dwu •— od strony za-
chodniej a nadto na przecięciir się nawy głównej z poprze-
czną, czyli transeptem, mieści się jeszcze jedna wieża.

Ogólny zatem widok gotyckiego kościoła, to wznosząca
się w górę nawa główna, nakryta środkowym, spadzistym
 
Annotationen