Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 2.2001

DOI Heft:
Recenzje, omówienia i polemiki
DOI Artikel:
Szyma, Marcin: W odpowiedzi Ewie Łużynieckiej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.17165#0198
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
merytorycznym obie wersje są
w zasadzie identyczne5.

Przypomnijmy, iż założycielami
klasztoru byli Wisław i Iwo z rodu
Odrowążów. Sprowadzony z Lubiąża
konwent przybył do dóbr Wisława
około 1221/22 r. Od roku 1222
przebywał na pewno w Racicach, zaś
w 1225 r. przeniesiony został do
Mogiły. Kościół klasztorny
konsekrowano w 1266 r., lecz jego
budowę ukończono dopiero w połowie
XIV w. za sprawą Kazimierza
Wielkiego6.

Recenzentka rozpoczęła od
negatywnego ustosunkowania się do
mojej tezy o rozpoczęciu wznoszenia
klasztoru w 1222 r. podtrzymując
swoje wcześniejsze poglądy
o zainicjowaniu prac w roku 1225.
Można oczywiście powiedzieć, że
różnica trzech lat jest zbyt mała, by
robić z niej naukowy problem. Warto
jednak przyjrzeć się sposobowi
uprawiania naukowej dyskusji przez
Ewę Łużyniecką. Referując moje
poglądy na omawiany temat pominęła
najistotniejszy argument, mianowicie
fakt, że Iwo Odrowąż w roku 1222
zobowiązał się wznieść mnichom
cenobium w ciągu 3 lat przekazując na
ten cel poważne środki, zaś translacja
konwentu do Mogiły nastąpiła
dokładnie 3 lata później.

Autorka uważa, że darowizna
biskupia nie mogła dotyczyć Mogiły,
ponieważ „cystersi po przybyciu do
Kacie musieli wybudować kościół,
przynajmniej prowizoryczny, by
wypełniać swoje obowiązki dewocyjne"

(s. 269). Należy przypomnieć, że
istnienie zabudowań umożliwiających
praktykowanie reguły, choćby
tymczasowych, było warunkiem sine
qua non przybycia pierwszej ekipy
mnichów. Czyżby Recenzentka
wyobrażała sobie, że Wisław osadził
cystersów w puszczy lub w szczerym
polu? Poza tym wzniesienie
niezbędnych pomieszczeń było
w pierwszym rzędzie obowiązkiem
fundatora, nie zaś konwentu, trudno
więc mówić, że cystersi „musieli
wybudować kościół". Autorka nie
ustosunkowała się wreszcie ani do
przekazów źródłowych odnoszących
się do kacickiej siedziby cystersów,
ani nie wspomniała o istniejącej
w Kacicach budowli, łączonej
niekiedy z cystersami, choć problemy
te były sygnalizowane
w krytykowanym przez nią artykule.

Recenzentka zarzuca mi
niekonsekwencję, gdyż z jednej
strony piszę, że przekazana przez
biskupa suma 300 czy też 900
grzywien to znaczna kwota,
a z drugiej twierdzę, że „koszty tak
dużego założenia murowanego
mierzono nie w setkach, lecz
w dziesiątkach tysięcy grzywien". To
ostatnie zdanie dotyczyło jednak
całego założenia klasztornego:
z wielkim kościołem, czworobokiem
claustrum i szeregiem budowli
pomocniczych. Darowiznę Iwona
łączyłem wyłącznie z tym, co
wzniesiono w pierwszej fazie budowy
cenobium i co stanowi przecież
niewielki ułamek całości. Gdzież więc

5 W mniejszej „odpowiedzi" powołuję się wyłącznie na tekst opublikowany w „Kwartalniku
Architektury i Urbanistyki".

6 Proces fundacyjny klasztoru omówili ostatnio: T. Kawka, H. Leszczyński, Kacice - Mogiła,
w: Monasticon Cisterciense Poloniae, Poznań 1999, t. 2, s. 98-112; M. Zdanek, W sprawie pro-
cesu fundacyjnego opactwa w Mogile, „Nasza Przeszłość" 94, 2000, s. 85-117.

194
 
Annotationen