bowiem na zach. krańcu pd. zbocza wzgórza i cała ta pd. strona pozostawa-
łaby otwarta. Ten sposób prowadzenia umocnień grodu Konrada natrafia,
być może, na inną jeszcze trudność. A. Żaki przypuszcza, że pomiędzy katedrą
a tzw. wikarówką istniał jeden z kilku na Wawelu wąwozów skalnych 57.
Wał Konrada prowadzony od zach. strony katedry powyżej wskazanej linii
musiałby przekraczać ten wąwóz, co niewątpliwie nie byłoby sytuacją do-
godną. łstnieje jeszcze jeden wzgląd przemawiający przeciw identyfikacji
wezwania Panny Marii z rotundą w rejonie X. Jak słusznie wskazała Z. Bud-
kowa, sądząc z uwagi dopisanej na karcie 32 rękopisu nr 5! (wgkatalogu
Polkowskiego) Biblioteki Kapitulnej Krakowskiej, z początku w. XIII, wspom-
niany tam kościół Panny Marii leżał blisko katedry, gdyż na dojście do niego
procesji z katedry wystarczył czas potrzebny na odśpiewanie jednej pieśni 58.
Nie ma wątpliwości, że rotunda w rejonie X leży w stosunku do katedry po
przeciwnej stronie wzgórza i te dwie budowle dzieli od siebie odległość około
170 m w linii prostej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że istnieć musiała na
wzgórzu zabudowa i określone drogi, tak że posuwanie się procesji po linii
prostej raczej nie było prawdopodobne. Wykazane względy osłabiają możli-
wość prowadzenia obwarowań Konrada od katedry do rotundy w rejome X,
a także nie widać logicznego sensu we wznoszeniu wałów na tak długim. od-
cinku w pn.-zach. i zach. części wzgórza, bez zamknięcia przestrzeni od pd.
i wsch.
Jeżeli z kolei poprowadzimy linię obronną od pd.-zach. części katedry
do tzw. kościoła B S9, to niewątpliwie odcinek ten jest stosunkowo krótszy
od poprzedniego i przecina wzgórze w połowie na dwie części, ograniczając
w ten sposób jakiś mniejszy teren. Jednakże w takiin układzie nie napotykamy
po drodze kościoła Św. Gereona. Gdyby bowiem nawet uznać relikty romań-
skie przy gotyckim fundamencie kościoła Św. Michała za pozostałości budowli
sakralnej, to wtedy musimy je identyfikować z wezwaniem Św. Michała a nie
Św. Gereona eo. Tak więc próba poprowadzema obwarowań Konrada Mazo-
wieckiego od katedry ku dwu nowo odkrytym budowlom centralnym nie
daje przekonywających wyników.
Linia obronna zaproponowana przez A. Szyszko-Bohusza wydaje się
wciąż najlogiczniejszym rozwiązaniem kwestii. Trzeba bowiem przypomnieć,
że pn.-wsch. część wzgórza z całą pewnością miała w w. XIII, być może już
wcześniej wzniesione fortyfikacje kamienne, odnalezione przez Szyszko-
Bohusza 61. Wał Konrada prowadzony od katedry do czteroapsydowej ro-
tundy zamykałby od zach. najsilniej ufortyfikowaną część wzgórza. Wreszcie
rezultaty badań archeologicznych prowadzonych przed budynkiem nr 5
i w jego wnętrzu zdają się potwierdzać przebieg wału od pn. ku czteroapsy-
57 Por. A. Żaki, Jak roslo wzgórze, „Z otchłani wieków”, XLIII, 1977, nr 4, s. 253.
£8 Por. Budkowa, o. c., s. 124.
69 Por. przypis 4.
60 Por. przypis 9.
C1 Por. przypis 50.
22
łaby otwarta. Ten sposób prowadzenia umocnień grodu Konrada natrafia,
być może, na inną jeszcze trudność. A. Żaki przypuszcza, że pomiędzy katedrą
a tzw. wikarówką istniał jeden z kilku na Wawelu wąwozów skalnych 57.
Wał Konrada prowadzony od zach. strony katedry powyżej wskazanej linii
musiałby przekraczać ten wąwóz, co niewątpliwie nie byłoby sytuacją do-
godną. łstnieje jeszcze jeden wzgląd przemawiający przeciw identyfikacji
wezwania Panny Marii z rotundą w rejonie X. Jak słusznie wskazała Z. Bud-
kowa, sądząc z uwagi dopisanej na karcie 32 rękopisu nr 5! (wgkatalogu
Polkowskiego) Biblioteki Kapitulnej Krakowskiej, z początku w. XIII, wspom-
niany tam kościół Panny Marii leżał blisko katedry, gdyż na dojście do niego
procesji z katedry wystarczył czas potrzebny na odśpiewanie jednej pieśni 58.
Nie ma wątpliwości, że rotunda w rejonie X leży w stosunku do katedry po
przeciwnej stronie wzgórza i te dwie budowle dzieli od siebie odległość około
170 m w linii prostej. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że istnieć musiała na
wzgórzu zabudowa i określone drogi, tak że posuwanie się procesji po linii
prostej raczej nie było prawdopodobne. Wykazane względy osłabiają możli-
wość prowadzenia obwarowań Konrada od katedry do rotundy w rejome X,
a także nie widać logicznego sensu we wznoszeniu wałów na tak długim. od-
cinku w pn.-zach. i zach. części wzgórza, bez zamknięcia przestrzeni od pd.
i wsch.
Jeżeli z kolei poprowadzimy linię obronną od pd.-zach. części katedry
do tzw. kościoła B S9, to niewątpliwie odcinek ten jest stosunkowo krótszy
od poprzedniego i przecina wzgórze w połowie na dwie części, ograniczając
w ten sposób jakiś mniejszy teren. Jednakże w takiin układzie nie napotykamy
po drodze kościoła Św. Gereona. Gdyby bowiem nawet uznać relikty romań-
skie przy gotyckim fundamencie kościoła Św. Michała za pozostałości budowli
sakralnej, to wtedy musimy je identyfikować z wezwaniem Św. Michała a nie
Św. Gereona eo. Tak więc próba poprowadzema obwarowań Konrada Mazo-
wieckiego od katedry ku dwu nowo odkrytym budowlom centralnym nie
daje przekonywających wyników.
Linia obronna zaproponowana przez A. Szyszko-Bohusza wydaje się
wciąż najlogiczniejszym rozwiązaniem kwestii. Trzeba bowiem przypomnieć,
że pn.-wsch. część wzgórza z całą pewnością miała w w. XIII, być może już
wcześniej wzniesione fortyfikacje kamienne, odnalezione przez Szyszko-
Bohusza 61. Wał Konrada prowadzony od katedry do czteroapsydowej ro-
tundy zamykałby od zach. najsilniej ufortyfikowaną część wzgórza. Wreszcie
rezultaty badań archeologicznych prowadzonych przed budynkiem nr 5
i w jego wnętrzu zdają się potwierdzać przebieg wału od pn. ku czteroapsy-
57 Por. A. Żaki, Jak roslo wzgórze, „Z otchłani wieków”, XLIII, 1977, nr 4, s. 253.
£8 Por. Budkowa, o. c., s. 124.
69 Por. przypis 4.
60 Por. przypis 9.
C1 Por. przypis 50.
22