Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> / Wydział Historyczno-Filologiczny [Editor]
Roczniki Humanistyczne — 16.1968

DOI issue:
Heft 2
DOI article:
Wiśniowski, Eugeniusz: Liczebność duchowieństwa diecezjalnego na ziemiach polskich w pierwszej połowie XVI w
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.29201#0214

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
46

EUGENIUSZ WIŚNIOWSKI

scholastyk itp., oraz naukowe — profesor teologii, posiadane stopnie
naukowe — bakałarz, magister, doktor, i przynależność do zakonu —
religiosus. Jak więc widać, sposób określania beneficjariuszy nie był jed-
nolity, często zaś mało dokładny, wskutek czego występują w wielu wy-
padkach duże trudności przy identyfikacji osób.
Żadnych wątpliwości nie budzi identyfikacja tych duchownych, któ-
rych tożsamość została zaznaczona w samym źródle: praefatus, idem qui
supra itp. Nie budzi ona tez większych zastrzeżeń, gdy znamy imię i na-
zwisko beneficjariusza. Prawdopodobieństwo bowiem istnienia dwóch
osób o tym samym imieniu i nazwisku wydaje się niewielkie, aczkol-
wiek znane są wypadki nadawania tego samego imienia kilku synom
Możemy też przyjąć nietożsamość osób o tym samym imieniu i różnym
miejscu pochodzenia, np. Joannes de Cracovia i Joannes de Bytom itp.
Trudności w identyfikacji powstają natomiast wówczas, kiedy kilka
osób o tym samym imieniu pochodzi z tej samej miejscowości względnie
kiedy ograniczono się do podania jedynie imienia beneficjariusza, co
zdarza się szczególnie często w odniesieniu do posiadaczy beneficjów ze
wschodnich terenów diecezji krakowskiej (archidiakonaty: Zawichost,
Sandomierz, Radom, Lublin). W tych wypadkach ewentualne różnice
w tytułach stanowych nie są kryterium odróżniającym, można bowiem
stwierdzić, że tytułatura ta była stosowana dość dowolnie w stosunku
do tych samych osób. Podobnie nie można też uznać w takich wypad-
kach za cechę wyróżniającą stopnia naukowego względnie tytułu funk-
cyjnego, gdyż nie były one konsekwentnie używane w stosunku do tych
samych osób. Wydaje się natomiast, że za cechę taką można uznać okre-
ślenia religiosus, professus, abbas, które jednoznacznie wskazują przyna-
leżność zakonną i których dowolnego używania raczej nie należy się
spodziewać. Stąd też w wypadku występowania kilku osób o tym samym
imieniu, z których jedną oznaczono którymś z powyższych określeń,
uważano ją za różną od pozostałych.
Wobec tych różnorodnych zastrzeżeń, które z punktu widzenia iden-
tyfikacji nasuwa materiał źródłowy, zawarte w nim informacje podzielo-
no na pewne i wątpliwe. Do pewnych zaliczono wypadki, kiedy: 1. tożsa-
mość osoby zaznaczono w samym źródle, 2. podano imię i nazwisko be-
neficjariusza, 3. z danej miejscowości pochodziła tylko jedna osoba o da-
nym imieniu, 4. zapisy były zgodne co do imienia, miejsca pochodzenia
i tytułu naukowego; wydaje się bowiem mało prawdopodobne, by zgod-
ność wyliczonych trzech elementów dotyczyła różnych osób, 5. obok

" Jako przykład można wymienić rodzinę znanego historyka Jana Długosza, któ-
rego 11 braci nosiło również imię Jan, zob. M, Bobrzyński, S. Smolka,
Jan, D?Mpos2, jego źt/cie i atattoteisko to piśmietuttcttote, Kraków 1893, s. 4. Patrz
J. By stroń, Księga itrńott ta Poisce ttźptaattpch, Warszawa 1938, s. 29—30.
 
Annotationen