Hinweis: Dies ist eine zusätzlich gescannte Seite, um Farbkeil und Maßstab abbilden zu können.
0.5
1 cm
![facsimile](https://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglitData/image/rhhsz2006/3/j.jpg)
KOLEJE ŻYCIA ANTONIEGO HERLICZKI
245
Herliczka to „czeladnik Neinherza, [...] który pozostał się tu w Warszawie”,
i że „ta wszytka jego robota z Neinchercem była”96. Z kolei w dwu listach
z 1751 r. (z 8 i 15 stycznia) Koziebrodzki nazwał artystę „malarzem uczniem
Neinhertza”. Natomiast sam Branicki w adnotacji na liście z 1 stycznia tegoż
roku określił go ogólniej: „malarz, co był u Neicherca”97, nie precyzując,
czy malarz był uczniem Neunhertza, czy tylko u niego pracował. W kwestii
powyższej na stwierdzeniu tym musimy poprzestać.
Jeśli A. Herliczka zjawił się przy G. W. Neunhertzu dopiero jako czelad-
nik, musiało to nastąpić podczas jednego z ostatnich pobytów mistrza w Pradze
- albo w okresie od jesieni 1746 do lata 1748 r.98, albo już wcześniej, w la-
tach 1742-174499. W pierwszym przypadku Herliczka pracowałby z Neunhert-
zem bardzo krótko - wykonałby z nim tylko malowidło na murze w ogródku
przy warszawskim pałacu J. K. Branickiego (jesień 1748 r.)100 i może wcześ-
niej jakąś niewielką pracę w praskim opactwie benedyktynów w Brevnove
(1746 r.)1 °1, w dniGm.,-miałbv swoi udział. Doza wymienionymi, także
w najważniejszy E_
NMP w opactw E ”
w kaplicy zamk E
pałacu w Rydz; = ™
w Gostyniu (20 -
liście, z 14 czerwc -
pisane 7, 14 VI 17 =-
97 Tamże, listEL
98 A. D o b f
Szymański, -
S p e r 1 i —
100 „Mularze p =-
mógł malować [...] =_
17 IX 1748 r. w Vi E
101 Wzmianka E~
twie. Za O. J. Bla EE
scenę zwiastowani!
k a, dz. cyt., s. 5£
^ 03
= sz
E_E> O
c
o
O
>
CD
I O
P od
nego, z ty en pouwt =■
= C\1
E E
— o
□
O
o
O
kościele Wniebowzięcia
Pradze (1742-1744 r.)102,
44 r.)1 °3, w wielkiej sali
az w kościele Filipinów
między 14 a 20 czerwca,
Białymstoku106.
em Neinherca” w następnym
llzkiego do J. K. Branickiego,
rz śląski, Poznań 1958, s. 15;
iją, żeby P. Neun Hertz zacząć
do J. K. Branickiego, pisany
|cy G. W. Neunhertza w opac-
I zakrystii kościoła, ukazujący
Ina Chrzciciela (Dobrzyc-
odzieja przeszłą pocztą odebra-
[czy Pa Neinherza malarza [...]”
245
Herliczka to „czeladnik Neinherza, [...] który pozostał się tu w Warszawie”,
i że „ta wszytka jego robota z Neinchercem była”96. Z kolei w dwu listach
z 1751 r. (z 8 i 15 stycznia) Koziebrodzki nazwał artystę „malarzem uczniem
Neinhertza”. Natomiast sam Branicki w adnotacji na liście z 1 stycznia tegoż
roku określił go ogólniej: „malarz, co był u Neicherca”97, nie precyzując,
czy malarz był uczniem Neunhertza, czy tylko u niego pracował. W kwestii
powyższej na stwierdzeniu tym musimy poprzestać.
Jeśli A. Herliczka zjawił się przy G. W. Neunhertzu dopiero jako czelad-
nik, musiało to nastąpić podczas jednego z ostatnich pobytów mistrza w Pradze
- albo w okresie od jesieni 1746 do lata 1748 r.98, albo już wcześniej, w la-
tach 1742-174499. W pierwszym przypadku Herliczka pracowałby z Neunhert-
zem bardzo krótko - wykonałby z nim tylko malowidło na murze w ogródku
przy warszawskim pałacu J. K. Branickiego (jesień 1748 r.)100 i może wcześ-
niej jakąś niewielką pracę w praskim opactwie benedyktynów w Brevnove
(1746 r.)1 °1, w dniGm.,-miałbv swoi udział. Doza wymienionymi, także
w najważniejszy E_
NMP w opactw E ”
w kaplicy zamk E
pałacu w Rydz; = ™
w Gostyniu (20 -
liście, z 14 czerwc -
pisane 7, 14 VI 17 =-
97 Tamże, listEL
98 A. D o b f
Szymański, -
S p e r 1 i —
100 „Mularze p =-
mógł malować [...] =_
17 IX 1748 r. w Vi E
101 Wzmianka E~
twie. Za O. J. Bla EE
scenę zwiastowani!
k a, dz. cyt., s. 5£
^ 03
= sz
E_E> O
c
o
O
>
CD
I O
P od
nego, z ty en pouwt =■
= C\1
E E
— o
□
O
o
O
kościele Wniebowzięcia
Pradze (1742-1744 r.)102,
44 r.)1 °3, w wielkiej sali
az w kościele Filipinów
między 14 a 20 czerwca,
Białymstoku106.
em Neinherca” w następnym
llzkiego do J. K. Branickiego,
rz śląski, Poznań 1958, s. 15;
iją, żeby P. Neun Hertz zacząć
do J. K. Branickiego, pisany
|cy G. W. Neunhertza w opac-
I zakrystii kościoła, ukazujący
Ina Chrzciciela (Dobrzyc-
odzieja przeszłą pocztą odebra-
[czy Pa Neinherza malarza [...]”