Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 30.2005

DOI Artikel:
Bania, Zbigniew: Czytając Adama Miłobędzkiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14574#0017

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
CZYTAJĄC ADAMA MIŁOBĘDZKIEGO

13

ska raczej w przekrojach pionowych (poprzez epoki - od najdawniejszych po współczesność) niż pozio-
mych (chronologicznych, stylistycznych)"26.

Czytając niektóre teksty Miłobędzkiego poznajemy jego temperament, umiejętność oddania słowem
szczególnych cech kompozycji architektonicznej, wpisujące się w jakże dawny i fundamentalny problem
przekładu form architektonicznych na słowa, przenoszący ten problem w sferę komunikacji werbalnej oraz
wykorzystania słów dla formułowania sądów w sposób ostry, bezkompromisowy. Ta cecha nasilała się
zwłaszcza w drugim okresie jego twórczości. Zasada wierności swym przekonaniom, głoszonym z pełną
mocą i odpowiedzialnością, dyktowała sądy jednoznaczne. Szczególnie ostre oceny formułował wobec
wtórności metod badawczych i bierności ich stosowania. We wstępie do Wilanowa, omawiając „świadomość
metodologiczną" Starzyńskiego zaznacza: „Dopiero spojrzenie z tej antyszkolarskiej perspektywy, coraz
rzadziej niestety dziś spotykane, zarysowało we właściwym świetle problem artystycznej współpracy bu-
downiczego z mecenasem..."27. Najwyższe oceny Miłobędzkiego zdobywała działalność organizacyjna ze-
społu naukowego i wypracowany program badawczy Oskara Sosnowskiego w Zakładzie Architektury Pol-
skiej. W 1990 r. przeciwstawił ją metodzie uniwersyteckiej Batowskiego pisząc: „Obsada Katedry Historii
Sztuki w Uniwersytecie Warszawskim przez Zygmunta Batowskiego - profesora o dość ograniczonym tem-
peramencie naukowym - działała hamująco na rozwój młodszych, nowocześniej myślących badaczy. Toteż
prężny, o dalekosiężnych planach Zakład przyciągnął nie tylko Walickiego, ale i Juliusza Starzyńskiego oraz
innych warszawskich historyków sztuki"28.

Bezkompromisowymi sądami charakteryzował tzw. polską szkołę konserwacji architektury: „Europej-
skie »naukowe« reguły konserwatorstwa były faktycznie łamane w imię enigmatycznej »polskiej szkoły
konserwatorskiej^ która później miała wywrzeć także wpływ na konserwatorów w innych europejskich
krajach. [...] Z wielu przyczyn powyższe historyczne nadużycia i artystyczne spaczenia były w przeważnej
mierze przyjmowane bezkrytycznie przez architektów uprawiających konserwatorstwo, którzy na nieszczę-
ście po II wojnie światowej nie należeli na ogół do najwyższej profesjonalnej klasy. To, że z czasem przez
ich kreacje mogło przebijać drobnomieszczańskie bezguście i pretensjonalność, nie było niezależne także od
ogólnych, światowych przemian społeczno-kulturowych ostatniego czterdziestolecia" (1995)29.

Twórczość naukowa Profesora nie jest dziełem jednorodnym, budowanym systematycznie, stanowią-
cym ciągle uzupełniany rezultat przyjętej wizji. Jeśli było coś trwałego w postawie tego uczonego, to wier-
ność najszerszemu spojrzeniu na dzieło architektury i jego przemiany w ciągu dziejów. Dlatego obce mu
było zasklepianie się w jakiejś szczególnie ulubionej epoce czy zajmowanie się określonym typem budowli.
Z pasją śledził złożoność rozwiązań formalnych i ich przemiany w czasie, wyjaśniając przyczyny dokonu-
jących się zmian. W Jego polu badawczym znajdowała się wszelka twórczość architektoniczna, ważne było
uchwycenie najważniejszych procesów objawiających się w każdej materii tej twórczości. Dlatego równo-
ważnie traktował dzieła architektury; nie śledzenie przekształceń cech formalnych, lecz objawianie się ich
w zależności od skomplikowanych uwarunkowań, jak sam to często podkreślał, „gospodarczo-społeczno-
ustrojowych i kulturalnych". Wynikające z tej postawy bogactwo myśli, pomysłów interpretacyjnych, spo-
sobów ujmowania zjawisk, tworzenia syntez długo będzie inspirowało historyków architektury i historyków
sztuki - jeśli utrzyma się podział obu tych dyscyplin badawczych.

26 A. M i ł o b ę d z к i, Historie architektury dawne i nowe, [w:] 50 lat architektur}' i urbanistyki w Polskiej Akademii Nauk,
Wrocław 2002, s. 49.

27Miłobędzki, Wstęp..., s. 8.

28 A. M i ł o b ç d z к i, Oskar Sosnowski - architekt i badacz oraz jego Zakład Architektury Polskiej, „Kwartalnik Architektury
i Urbanistyki", XXXV, 1990, z. 3-4, s. 135.

29 A. Miłobędzki, Zabytki. Polityka. Kultura, „Arche", 1995, nr 9, s. 22.
 
Annotationen