Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 31.2006

DOI Artikel:
Sikora, Sławomir: Doświadczenie fotografii: Roland Barthes
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14575#0059

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Rocznik Historii Sztuki, tom XXXI
Wydawnictwo Neriton, 2006

SŁAWOMIR SIKORA
UNIWERSYTET WARSZAWSKI

DOŚWIADCZENIE FOTOGRAFII: ROLAND BARTHES

Janowi i Piotrowi dedykuję

„Wyobrażenie udostępnia się zatem jako czyste widmo, jako
gra, urzeczywistniona przy pomocy pozoru".

Jean-Paul Sartre, Wyobrażenie

Ostatnia książka Rolanda Barthes'a, Camera lucida\ zaczyna się od słów: „Pewnego dnia jakiś czas
temu natrafiłem na fotografię najmłodszego brata Napoleona, Hieronima, zrobioną w 1852 roku. Z osłupie-
niem, które nie osłabło do dziś, zdałem sobie wówczas sprawę, że patrzę w oczy, które widziały Ce-
sarza. Czasami wspominałem o tym, ale ponieważ nikt nie wydawał się podzielać mojego wrażenia, ani
nawet go rozumieć (życie składa się z tych małych dotknięć samotności), zapomniałem o nim. Moje zain-
teresowanie fotografią przybrało bardziej kulturowy zwro t"2. To ciekawe wyznanie sygnalizuje
aurę, w jakiej osadzona została ta książka3. Ukazuje też, jak nauka (wczesne prace Barthes'a zdradzają zde-
cydowaną inklinację semiotyczną4) może ograniczać i temperować doświadczenie. Słowa owe dowodzą
jednak również, że doświadczenie fotografii i próba teoretycznej refleksji nad nim towarzyszyły Barthes'owi
niemal przez całe życie. Początki zmierzania się z fenomenem fotografii datują się bowiem jeszcze na wczes-
ne lata 50., kiedy to powstały słynne Mitologie publikowane w „Le nouvel observateur" (wersja książkowa
1957), zbiór krótkich esejów analizujących współczesny, otaczający świat, mitologie życia codziennego.
W kilku z nich pierwszoplanowym bohaterem staje się właśnie fotografia - Barthes analizuje m.in. Fotoge-
nikę wyborczą, wędrującą niemal po całym świecie głośną wystawę fotografii Wielka ludzka rodzina Edwar-
da Steichena, zdjęcie salutującego do francuskiej flagi Afrykanina, francuskiego żołnierza. Krytyk śledzi za

1 Tak, jak sądzę - a wytłumaczenie czytelnik znajdzie dalej - powinien brzmieć polski tytuł książki R. В arthe s'a Światło
obrazu. Uwagi o fotografii, przekł. J. Trznadel, Warszawa 1996. Por. też przypis kolejny.

2 Mimo istniejącego już tłumaczenia książki Barthes'a, nie zawsze - dla ścisłości - będę z niego korzystał. W przypadku kilku
paragrafów-rozdziałów będę odwoływał się do wcześniejszego przekładu Ewy Modzelewskiej (R. Barthes, Camera lucida.
Refleksje o fotografii, tłum. E. Modzelewska-Sikora, „Kino", 1992, nr 3, § 13, 37, 38, 39, 41 ); niekiedy będę też wprowa-
dzał mniej czy bardziej daleko idące modyfikacje translatorskie do przekładu Jacka Trznadla. W tym ostatnim przypadku nazwisko
Barthes'a będzie opatrzone gwiazdką, podobnie, jak to ma miejsce i tym razem; Barthes*, Światło..., § 1. Wszystkie wyróżnie-
nia kursywą pochodzą od autorów cytatów, wyróżnienia spacją ode mnie.

Waham się wobec tej niezwykłej książki użyć słowa „dzieło" (bowiem dzieło, jak powiada gdzie indziej Barthes, stoi na
półce), a jednocześnie trudno odnieść się do niej jako tylko tekstu. Por. R. Barthes, Od dzieła do tekstu, przeł. M.P Markow-
ski, „Teksty drugie", 1998, nr 6, s. 187-195.

Jan Błoński zauważył niegdyś, że choć miano papieża strukturalizmu przypada Claude'owi Lévi-Straussowi, to sam Barthes
z pewnością zasługuje na stanowisko kardynała. J. Błoński, Słowo wstępne, w: R. В arthe s, Mit i znak. Eseje, PIW, Warszawa
1970, s. 5.
 
Annotationen