Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 31.2006

DOI Artikel:
Puchala-Rojek, Karolina: Ucieczka od piktorializmu: kobieca fotografia artystyczna w dwudziestoleciu międzywojennym w Polsce na przykładzie twórczości wybranych artystek
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14575#0117

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
UCIECZKA OD PIKTORIALIZMU

1 1 1

21. K. Chróścicka-Neuman, Niebezpieczna praca, przed 1938,
„Przegląd Fotograficzny", 1938, nr 6

cicka-Neumanowa jest realistką, która patrzy na świat z temperamentem. [...] Autorka wybiera sobie tematy,
w których życie drga intensywnie"106.

Artystką często wychodzącą poza ustalone zasady piktorializmu była również Maria Panasewiczówna
(1900-1953). Recenzując jej wystawę Marian Dederko podkreślał moc i zdecydowanie zawarte w jej pra-
cach, dodawał też, iż „można się nie zgodzić ze zmontowaniem prac przez Panasewiczównę, lecz musimy
przyznać, że artystka tutaj myślała zupełnie logicznie i że asymetria czarnej obwódki obrazu nie jest przy-
padkowa"107. Panasewiczówna wprowadzała nietypowe rozwiązania nie tylko w oprawie zdjęć. Była przy-
puszczalnie jedyną artystką, obok awangardowych - Teresy Żarnowerówny i Magrit Sielskiej - używającą
w swojej twórczości techniki fotomontażu. W pracach wykorzystywała fotografie własnego autorstwa, łą-
czyła portrety z widokami krajobrazu lub ulicy. Celem artystki było zapewne podkreślenie wymowy wize-
runku człowieka, zaznaczenie jego charakteru, ale też gra formą. Fotografia przedstawiająca Schody, będąca
kanwą dla fotomontażu, ukazuje, jak prosty motyw stał się pretekstem do obserwacji linii, poziomych stopni,
półkolistej poręczy i cieni przez nich rzucanych (il. 22). Portret wpisany w łuk barierki nabiera dodatkowych
znaczeń - popiersie mężczyzny staje się zbiorem krzywizn, jasnych i ciemnych plam. Uśmiechnięta twarz
doskonale „gra" z optymistycznym nastrojem słonecznych schodów, będących w pewnym sensie, jako frag-
ment budynku, atrybutem portretowanego, gdyż mężczyzną na opisywanej fotografii jest architekt Stanisław
Brukalski. Jakie jeszcze, obok formalnych, były powody takiego przedstawienia to kwestie wymagające
dalszych poszukiwań.

Przywoływane postacie kobiecej fotografii to oczywiście nie wszystkie artystki uprawiające tę dziedzi-
nę w omawianym okresie. Wiele nazwisk pojawiało się na stronach czasopism czy katalogów tylko raz, inne
publikowały i wystawiały regularnie. Trzeba pamiętać, że fotografiki pozostają w tej sferze aktywności mniej-
szością. W twórczości tych, które odniosły sukces i były akceptowane wśród kolegów-fotografów, szczegól-
nie w pierwszych dziesięcioleciach XX w., podkreślano męskie cechy, obecne w ich fotografiach. Siła i moc
wyrazu, traktowane jako element dobrej, kobiecej fotografii, wskazują, iż taka była aprobowana dopiero gdy
spełniała określone wymagania. Fotografki mogły na równych prawach korzystać z możliwości nowej dzie-
dziny sztuki, kiedy upodobniły się do mężczyzn. Podwójne wykluczenie fotografujących kobiet sprawiało,
iż później niż mężczyźni sięgnęły one poza środki wyrazu określane przez piktorializm. Kobiety dokonują-
ce tego przekroczenia musiały pokonać ograniczenia panującej konwencji, wzmocnione barierą własnej
płciowości. Zapewne nie było przypadkiem, iż pierwszą kobietą fotografującą Leicą była Zofia Chomętow-

Sunderland, P.T.F. Wystawa K. Chróścickiej-Neumanowej..., s. 1.

M. Dederko, Wystawa zbiorowa wileńska, „Fotograf Polski", 1937, nr 2, s. 17.
 
Annotationen