Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 33.2008

DOI Artikel:
Dec, Dorota: O Rembrandta "Krajobrazie z miłosiernym Samarytaninem"
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14573#0062

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
56

IX)ROTA DEC

2. Simon Frisius wg Hendricka Hondiusa, Napad na podróżnego (napis na rycinie: Luc.lO.V.30.
/ Descendens Jerosolymam, spoliatur et vulneratur. / 1), akwaforta, Gabinet Rycin w Bibliotece Naukowej

PAU i PAN w Krakowie. Fot. PAU

ukośnie płaszczyznę karty. Pośród plątaniny korzeni i pni drzew widoczne są, po prawej stronie, postacie
oprawców znęcających się nad wędrowcem. W drugiej scenie widzimy rannego, porzuconego pod drzewem,
oraz kapłana i lewitę, którzy oddalają się od niego w dwie przeciwne strony (w innych przedstawieniach
kapłan i lewita przeważnie idąjeden za drugim, w pewnej odległości od siebie), nie udzieliwszy mu pomocy
(il. 3). W głębi sceny, na drodze, widoczne są dwie postacie, zapewne myśliwi, z których jeden unosi strzel-
bę strzelając do ptaków. Być może stąd zaczerpnął Rembrandt podobny motyw do swojego obrazu. Kolejna
scena to opatrywanie rannego (il. 4), ostatnia zaś przedstawia Samarytanina zbliżającego się do gospody,
wiozącego rannego na koniu (il. 5). W jego kierunku wybiega gospodarz i towarzyszący mu pies. Niewy-
kluczone, że z tej kompozycji Rembrandt wziął pomysł umieszczenia psa na swojej rycinie z Samarytaninem
z roku 1633 (B. 90). W latach 1633-1650 Rembrandt kilkakrotnie zajmował się tą ewangeliczną przypowie-
ścią. Wykonał kilka rysunków przedstawiających opatrywanie rannego oraz przybycie Samarytanina z rannym
do gospody10.

Można przypuszczać, że również na obrazie krakowskim Rembrandt zamierzał początkowo ukazać
scenę opatrywania rannego przez Samarytanina, jedną z najczęściej przedstawianych na rycinach i obrazach.
Wskazuje na to - widoczna tylko w podczerwieni - sylwetka człowieka w turbanie na głowie, siedzącego
na ziemi, obok łba konia lub osła (il. 6). Zapewne pierwotnie artysta chciał przedstawić Samarytanina opa-
trującego rannego leżącego u jego stóp. Zmienił jednak zamiar i w ostatecznej wersji obrazu widzimy nowe
rozwiązanie, niespotykane dotąd w innych przedstawieniach tego tematu. Opatrzony już ranny człowiek
usadowiony został na grzbiecie zwierzęcia, które przesłania stojącego poza nim Samarytanina, tak że widać
tylko jego zwieńczoną turbanem głowę i dłoń obejmującą siedzącego na zwierzęciu, bezwładnego człowie-
ka (il. IV).

10 Wymieniają te rysunki i ryciny: Rostworowski, op. cit., s. 41-46, 134; Schneider, op. cit., s. 122, 247,
przy p. 65.
 
Annotationen