14. A. Brodowski, Edyp i Antygona. 1828. Muzeum Narodowe
w Warszawie
z prądów romantyzmu, choć i te już dają nutą starożytniczą znać o sobie. Ważne jednak jest
wysunięcie w obu klasach na pierwszy plan tematów rodzimych, krajowych.
Konkurs nie powiódł się w części dlatego, że był zbyt późno ogłoszony. Na wystawie r. 1823
niemal architekci jedynie nań zareagowali. Refleksy konkursu odbiły się na wystawach r. 1825
i 1828, gdy formalnie stracił on już swą ważność. Okazało się przy tym, wbrew intencjom jury,
iż temat z historii Polski zeszedł na drugi plan wobec tematu klasycznego, „Edypa i Antygony".
W r. 1825 wystawili obrazy na ten temat Kokular (il. 13) i Pfanhauser, w r. 1828 obok Kokulara
także Brodowski (il. 14) i Blank (il. 15). Nie była to już jednak wówczas rywalizacja konkur-
215
w Warszawie
z prądów romantyzmu, choć i te już dają nutą starożytniczą znać o sobie. Ważne jednak jest
wysunięcie w obu klasach na pierwszy plan tematów rodzimych, krajowych.
Konkurs nie powiódł się w części dlatego, że był zbyt późno ogłoszony. Na wystawie r. 1823
niemal architekci jedynie nań zareagowali. Refleksy konkursu odbiły się na wystawach r. 1825
i 1828, gdy formalnie stracił on już swą ważność. Okazało się przy tym, wbrew intencjom jury,
iż temat z historii Polski zeszedł na drugi plan wobec tematu klasycznego, „Edypa i Antygony".
W r. 1825 wystawili obrazy na ten temat Kokular (il. 13) i Pfanhauser, w r. 1828 obok Kokulara
także Brodowski (il. 14) i Blank (il. 15). Nie była to już jednak wówczas rywalizacja konkur-
215