nonika (ryc. 13), ani też
ubiorów odpowiadających
„sukmanom44 na naszym
obrazie, z kołnierzykami
rozchylonymi lub stojącymi
i rękawami marszczonymi
w bufy na ramionach. Na-
tomiast płaszcz ś. Piotra,
mający być jednym z do-
wodów autorstwa Kulmba-
cha, został niemal wiernie
skopiowany z płaszcza apo-
stoła asystującego przy
Wniebowstąpieniu na Hel-
lerowskim ołtarzu Dtirera.
Ani tego płaszcza, ani po-
staci Madonny nie mógł
malować Kulmbach, gdyż
jego temperament malarski,
wypowiadający się w płyn-
nej, subtelnie modelowanej
i mieniącej się płaszczyźnie
malarskiej, jest diametralnie
różny od talentu niezna-
nego twórcy obrazu, ope-
ruj ącego przy malowaniu
wszystkich postaci Za-
Ryc. 13. Postać fundatora, fragment ryc. n. śnięcia jednakowo twardy-
mi, tępymi zestawieniami
plam barwnych. Cała też kolorystyczna kompozycja obrazu, oparta na
symetrycznym układzie kolorów, zespolonych złotym akordem tła, cecha
tradycyjna w. XV, jest najzupełniej obca całej twórczości Kulmbacha, naj-
większego „romanisty“ środowiska norymberskiego28). Jedynie wysmukłe,
źle pod względem anatomicznym zbudowane sylwetki apostołów przywodzą
na myśl niektóre postacie Hansa Suessa. Wprawdzie takie wydłużenie pro-
porcji to cecha manieryzmu lat trzydziestych w. XVI, charakteryzująca
m. in. Łukasza Cranacha, jednak przypuszczać należy, że autor naszego
obrazu zapożyczył ją z pięknego cyklu Kulmbacha obrazującego życie
ś. Katarzyny, który jeszcze wtedy musiał być wielką rewelacją artystyczną
Krakowa.
28) M. Walicki, Malarstwo Polskie XV wieku, Warszawa 193Ł s. 41.
26
ubiorów odpowiadających
„sukmanom44 na naszym
obrazie, z kołnierzykami
rozchylonymi lub stojącymi
i rękawami marszczonymi
w bufy na ramionach. Na-
tomiast płaszcz ś. Piotra,
mający być jednym z do-
wodów autorstwa Kulmba-
cha, został niemal wiernie
skopiowany z płaszcza apo-
stoła asystującego przy
Wniebowstąpieniu na Hel-
lerowskim ołtarzu Dtirera.
Ani tego płaszcza, ani po-
staci Madonny nie mógł
malować Kulmbach, gdyż
jego temperament malarski,
wypowiadający się w płyn-
nej, subtelnie modelowanej
i mieniącej się płaszczyźnie
malarskiej, jest diametralnie
różny od talentu niezna-
nego twórcy obrazu, ope-
ruj ącego przy malowaniu
wszystkich postaci Za-
Ryc. 13. Postać fundatora, fragment ryc. n. śnięcia jednakowo twardy-
mi, tępymi zestawieniami
plam barwnych. Cała też kolorystyczna kompozycja obrazu, oparta na
symetrycznym układzie kolorów, zespolonych złotym akordem tła, cecha
tradycyjna w. XV, jest najzupełniej obca całej twórczości Kulmbacha, naj-
większego „romanisty“ środowiska norymberskiego28). Jedynie wysmukłe,
źle pod względem anatomicznym zbudowane sylwetki apostołów przywodzą
na myśl niektóre postacie Hansa Suessa. Wprawdzie takie wydłużenie pro-
porcji to cecha manieryzmu lat trzydziestych w. XVI, charakteryzująca
m. in. Łukasza Cranacha, jednak przypuszczać należy, że autor naszego
obrazu zapożyczył ją z pięknego cyklu Kulmbacha obrazującego życie
ś. Katarzyny, który jeszcze wtedy musiał być wielką rewelacją artystyczną
Krakowa.
28) M. Walicki, Malarstwo Polskie XV wieku, Warszawa 193Ł s. 41.
26