przez Ludwika Lie Perina
w r. 1797. Miniaturę wyżej
opisaną dedykował Aleksander
Kucharski —■ jak wskazywał
napis na odwrociu — Fryde-
ryce Bacciarelli, żonie Marce-
lego. Autentyczność tej minia-
tury nie mogła ulegać wątpliwo-
ści wobec współcześnie poło-
żonej sygnatury oraz dedykacji
z podpisem „AKucharsky“.
Ciekawe to dzieło sztuki, na
którego sfotografowanie nie
dostałam pozwolenia właści-
cielki i o którym nie wiadomo
w jakich rękach obecnie się
znajduje, dowodzić może z jed-
nej strony zażyłych stosunków
Aleksandra Kucharskiego z ro-
dziną Bacciarellich, z drugiej
strony wiąże się z zamiłowa-
niem do malarstwa miniatu-
rowego, uprawianego w oto-
czeniu Bacciarellego. Jest bo-
wiem rzeczą zastanawiającą,
że znani miniaturzyści jak: Wincenty Lesseur (1745—1813), Józef Ko-
siński (1753—1821), Anna Rajecka (zm. 1832) oraz znacznie później Sta-
nisław Marszałkiewicz (1789—1872) wyszli ze szkoły Bacciarellego.
Miniaturowy autoportret Aleksandra Kucharskiego jest niejako dowo-
dem, że spuścizna po artyście nie jest może tak nieliczna, jak podawali jego
biografowie. Potwierdza to również i miniatura z portretem Ludwika XVII
ze zbiorów Muzeum Narodowego, przywieziona z Wiednia w okresie między-
wojennym przez Henryka Frankla. Przypuszczalnie rzucona ona została
na rynek dzieł sztuki przez jakiegoś zubożałego potomka arystokratycznej
rodziny, która wyemigrowawszy z Francji szukała schronienia w ojczyźnie
Marii Antoniny.
Miniatura Ludwika XVII ze zbiorów krakowskiego muzeum wiąże się
z miniaturą delfina znajdującą się w prywatnym posiadaniu margrabiów
\ illefranche we Francji, którą prof. Batowski omówił następująco: „Pierw-
szym zadaniem dla artysty była, zdaje się, medalionowa miniatura noszona
przez Marię Antoninę na szyi, ofiarowana przez nią markizie de Tourzel,
lub jej córce, w początkach wspólnego przebywania ich w więzieniu w Tempie,
Ryc. 122. Fragment z ryc. 121.
207
w r. 1797. Miniaturę wyżej
opisaną dedykował Aleksander
Kucharski —■ jak wskazywał
napis na odwrociu — Fryde-
ryce Bacciarelli, żonie Marce-
lego. Autentyczność tej minia-
tury nie mogła ulegać wątpliwo-
ści wobec współcześnie poło-
żonej sygnatury oraz dedykacji
z podpisem „AKucharsky“.
Ciekawe to dzieło sztuki, na
którego sfotografowanie nie
dostałam pozwolenia właści-
cielki i o którym nie wiadomo
w jakich rękach obecnie się
znajduje, dowodzić może z jed-
nej strony zażyłych stosunków
Aleksandra Kucharskiego z ro-
dziną Bacciarellich, z drugiej
strony wiąże się z zamiłowa-
niem do malarstwa miniatu-
rowego, uprawianego w oto-
czeniu Bacciarellego. Jest bo-
wiem rzeczą zastanawiającą,
że znani miniaturzyści jak: Wincenty Lesseur (1745—1813), Józef Ko-
siński (1753—1821), Anna Rajecka (zm. 1832) oraz znacznie później Sta-
nisław Marszałkiewicz (1789—1872) wyszli ze szkoły Bacciarellego.
Miniaturowy autoportret Aleksandra Kucharskiego jest niejako dowo-
dem, że spuścizna po artyście nie jest może tak nieliczna, jak podawali jego
biografowie. Potwierdza to również i miniatura z portretem Ludwika XVII
ze zbiorów Muzeum Narodowego, przywieziona z Wiednia w okresie między-
wojennym przez Henryka Frankla. Przypuszczalnie rzucona ona została
na rynek dzieł sztuki przez jakiegoś zubożałego potomka arystokratycznej
rodziny, która wyemigrowawszy z Francji szukała schronienia w ojczyźnie
Marii Antoniny.
Miniatura Ludwika XVII ze zbiorów krakowskiego muzeum wiąże się
z miniaturą delfina znajdującą się w prywatnym posiadaniu margrabiów
\ illefranche we Francji, którą prof. Batowski omówił następująco: „Pierw-
szym zadaniem dla artysty była, zdaje się, medalionowa miniatura noszona
przez Marię Antoninę na szyi, ofiarowana przez nią markizie de Tourzel,
lub jej córce, w początkach wspólnego przebywania ich w więzieniu w Tempie,
Ryc. 122. Fragment z ryc. 121.
207