Po owym hałasie jaki wywołano
nie bez słuszności, gdy rezultat kon-
kursu stał się powszechnie wiado-
mym, zapanowała cisza i zadowole-
nie ogólne.
Wszystko się skończyło. Mistrz
pochwycił sprawę w swoje dłonie,
a ponieważ jest genialny, wykona
dzieło... mistrzowskie...
Jestem daleki od zaprzeczenia
geniuszu Matejce, to nie geniusz
uniwersalny a najlepszy dowód daje
opis jego projektu. Wszystkie te
alegorie, te grupy, te emblematy
zużyte i banalne jak sowa i kotwi-
ca 7), te figury splątane nie wycho-
dzą poza granice pojęć artystycz-
nych wieku XVIII i wróżą pomnik,
który jako dzieło sztuki choćby wy-
konane przez znakomitych rzeźbia-
rzy, pięknym być nie może... W roku
1885 budować podobną machinę
z sową i kotwicą z alegorjami, które
wymagają objaśnień p. M. Gorz-
kowskiego, aby były zrozumiane, na
to trzeba mieć wiele odwagi...“ 8 9).
Ryc 152. J Matejko, Piotrowin, szkic do II pro- Matejko zdawał sobie sprawę z te-
jektu na pomnik A. Mickiewicza w Krakowie. gO, Że komisja ze względów polityCZ-
Kraków, Muzeum Narodowe, Dom J. Matejki. nych może nie wziąć pod uwagę pro-
jektu tak bardzo nacechowanego pa-
triotycznymi alegoriami. Istotnie, komitet przyjął projekt Matejki jedynie “do
wiadomości44 9), ale go nie rozpatrywał motywując tym, że Matejko przysłał
swoją pracę w opóźnionym terminie i w formie rysunku zamiast modelu
plastycznego. Matejko bardzo dotknięty postanowił opublikować w prasie
krakowskiej list (uprzednio cytowany) adresowany do komitetu. Czas listu
do druku nie przyjął, Reforma wydrukowała, ale numer pisma został skon-
fiskowany. Nagrody na konkursie otrzymali trzej uczniowie Kaspra Zum-
buscha: Tomasz Dykas, Sławomir Celiński i Tadeusz Barącz.
7) Pomyłka J. I. Kraszewskiego, nie kotwica, a lira.
8) J- I- K raszewski, Kronika zagraniczna, Tyg. Ilustr. z dn. 16 V 1885, s. 317-
9) M. Gorzkowski, Jan Matejko — Epoka lat dalszych do końca życia artysty, Kraków 1898, s. 359.
nie bez słuszności, gdy rezultat kon-
kursu stał się powszechnie wiado-
mym, zapanowała cisza i zadowole-
nie ogólne.
Wszystko się skończyło. Mistrz
pochwycił sprawę w swoje dłonie,
a ponieważ jest genialny, wykona
dzieło... mistrzowskie...
Jestem daleki od zaprzeczenia
geniuszu Matejce, to nie geniusz
uniwersalny a najlepszy dowód daje
opis jego projektu. Wszystkie te
alegorie, te grupy, te emblematy
zużyte i banalne jak sowa i kotwi-
ca 7), te figury splątane nie wycho-
dzą poza granice pojęć artystycz-
nych wieku XVIII i wróżą pomnik,
który jako dzieło sztuki choćby wy-
konane przez znakomitych rzeźbia-
rzy, pięknym być nie może... W roku
1885 budować podobną machinę
z sową i kotwicą z alegorjami, które
wymagają objaśnień p. M. Gorz-
kowskiego, aby były zrozumiane, na
to trzeba mieć wiele odwagi...“ 8 9).
Ryc 152. J Matejko, Piotrowin, szkic do II pro- Matejko zdawał sobie sprawę z te-
jektu na pomnik A. Mickiewicza w Krakowie. gO, Że komisja ze względów polityCZ-
Kraków, Muzeum Narodowe, Dom J. Matejki. nych może nie wziąć pod uwagę pro-
jektu tak bardzo nacechowanego pa-
triotycznymi alegoriami. Istotnie, komitet przyjął projekt Matejki jedynie “do
wiadomości44 9), ale go nie rozpatrywał motywując tym, że Matejko przysłał
swoją pracę w opóźnionym terminie i w formie rysunku zamiast modelu
plastycznego. Matejko bardzo dotknięty postanowił opublikować w prasie
krakowskiej list (uprzednio cytowany) adresowany do komitetu. Czas listu
do druku nie przyjął, Reforma wydrukowała, ale numer pisma został skon-
fiskowany. Nagrody na konkursie otrzymali trzej uczniowie Kaspra Zum-
buscha: Tomasz Dykas, Sławomir Celiński i Tadeusz Barącz.
7) Pomyłka J. I. Kraszewskiego, nie kotwica, a lira.
8) J- I- K raszewski, Kronika zagraniczna, Tyg. Ilustr. z dn. 16 V 1885, s. 317-
9) M. Gorzkowski, Jan Matejko — Epoka lat dalszych do końca życia artysty, Kraków 1898, s. 359.