Matejko rozgoryczony na Łuszczkiewicza, uważając niekorzystne wysta-
wienie swoich modeli za złośliwość a nie za przypadek, wycofał swój szkic
z wystawy. Za powód posłużyła wiadomość, że rysunki do Politechniki we
Lwowie, które również były na wystawie, zostały skopiowane.
„Wielmożny Panie — pisał Matejko do Łuszczkiewicza — dowiaduję się,
że na wystawie projektów Mickiewicza, gdzie się znajdują także moje rysunki,
pan Romer a może i kto inny jeszcze pozwala sobie kopiować pomienione
rysunki. Nikomu pozwolenia nie dozwalałem — zatem nie rozumiem, na
jakiej podstawie zarząd muzealny uzurpuje sobie prawo, którego właścicielem
tylko ja być mogę. ii tablic rysunków, jakoteż projektowany szkic do pomnika
Mickiewicza moją własnością będący upraszam o wydanie Panu Tomaszowi
Prylińskiemu. Z poważaniem Jan Matejko, w Krakowie dnia 4/3 886 r.“ 36).
W kilka dni po pierwszym liście Matejko wysłał bilet wizytowy do Łuszcz-
kiewicza :
„Upraszam najmocniej Zarządu Muzealnego w Sukiennicach o wstrzy-
manie sprzedaży fotografiii z projektów pomnika Mickiewicza i wystawy,
do dalszego zadecydowania. W Krakowie—12/3 1886 r. p. J. M.“ 37).
Pomimo tych ostrych listów, wystawę modeli otwarto ponownie w kwiet-
niu tegoż roku 38). I znowu w prasie pojawiały się artykuły, jedne pełne
zachwytów 39), inne potępiające konkurs 40), projekt i wystawę, jeszcze inne
artykuły w pismach satyrycznych, traktujące projekty mistrza w swoisty,
humorystyczny sposób.
We wspomnieniach Stanisławy Serafińskiej czytamy: „Cieszę się — projekt
Matejki, nowy, trzeci wykonany na pomnik Mickiewicza został przez jury
przyjęty. I słusznie: Wer den Dichter will verstehen — muss in Dichters
Lande gehen — a któż to lepiej potrafi od niego. Żeby tylko kto chciał i umiał
wykonać w rzeźbie”. I dalej pisze Serafińska: „W jednym z numerów humo-
rystycznego Djabła pomieszczono karykaturę projektu. Mickiewicz w lauro-
wym wieńcu, odziany w tOgę rzymską, siedzi na cokole pomnika i patrzy
z ubolewaniem na swoje klasyczne bose stopy. Ulicą pomyka skrycie, zgar-
biony Matejko, trzymając w ręku parę kamaszków z gumami. Pod spodem
napisano: „Mistrzu, mistrzu, oddaj buty!”jako żałosny odzew bosego Mic-
kiewicza 41).
36) Akta Muz. Nar. w Krakowie.
37) W zbiorach Domu J. Matejki, nr inw. 81 426.
38) Silva Rerum, Tyg. Ilustr. z dn. 24 IV 1886, s. 27.
39) L. Janike, Jak wygląda pomnik Mickiewicza w modelu plastycznym według projektu Matejki, Tyg.
Ilustr. VII 1885, s. 92.
40) J. Hen, Pomnik Mickiewicza. — St. M. Rr. Kronika Tygodniowa, Tyg. Ilustr. z dn.
20 II 1886.
41) St. Serafińska, Jan Matejko, wspomnienia rodzinne, Kraków 1955, s. 536—-537.
265
wienie swoich modeli za złośliwość a nie za przypadek, wycofał swój szkic
z wystawy. Za powód posłużyła wiadomość, że rysunki do Politechniki we
Lwowie, które również były na wystawie, zostały skopiowane.
„Wielmożny Panie — pisał Matejko do Łuszczkiewicza — dowiaduję się,
że na wystawie projektów Mickiewicza, gdzie się znajdują także moje rysunki,
pan Romer a może i kto inny jeszcze pozwala sobie kopiować pomienione
rysunki. Nikomu pozwolenia nie dozwalałem — zatem nie rozumiem, na
jakiej podstawie zarząd muzealny uzurpuje sobie prawo, którego właścicielem
tylko ja być mogę. ii tablic rysunków, jakoteż projektowany szkic do pomnika
Mickiewicza moją własnością będący upraszam o wydanie Panu Tomaszowi
Prylińskiemu. Z poważaniem Jan Matejko, w Krakowie dnia 4/3 886 r.“ 36).
W kilka dni po pierwszym liście Matejko wysłał bilet wizytowy do Łuszcz-
kiewicza :
„Upraszam najmocniej Zarządu Muzealnego w Sukiennicach o wstrzy-
manie sprzedaży fotografiii z projektów pomnika Mickiewicza i wystawy,
do dalszego zadecydowania. W Krakowie—12/3 1886 r. p. J. M.“ 37).
Pomimo tych ostrych listów, wystawę modeli otwarto ponownie w kwiet-
niu tegoż roku 38). I znowu w prasie pojawiały się artykuły, jedne pełne
zachwytów 39), inne potępiające konkurs 40), projekt i wystawę, jeszcze inne
artykuły w pismach satyrycznych, traktujące projekty mistrza w swoisty,
humorystyczny sposób.
We wspomnieniach Stanisławy Serafińskiej czytamy: „Cieszę się — projekt
Matejki, nowy, trzeci wykonany na pomnik Mickiewicza został przez jury
przyjęty. I słusznie: Wer den Dichter will verstehen — muss in Dichters
Lande gehen — a któż to lepiej potrafi od niego. Żeby tylko kto chciał i umiał
wykonać w rzeźbie”. I dalej pisze Serafińska: „W jednym z numerów humo-
rystycznego Djabła pomieszczono karykaturę projektu. Mickiewicz w lauro-
wym wieńcu, odziany w tOgę rzymską, siedzi na cokole pomnika i patrzy
z ubolewaniem na swoje klasyczne bose stopy. Ulicą pomyka skrycie, zgar-
biony Matejko, trzymając w ręku parę kamaszków z gumami. Pod spodem
napisano: „Mistrzu, mistrzu, oddaj buty!”jako żałosny odzew bosego Mic-
kiewicza 41).
36) Akta Muz. Nar. w Krakowie.
37) W zbiorach Domu J. Matejki, nr inw. 81 426.
38) Silva Rerum, Tyg. Ilustr. z dn. 24 IV 1886, s. 27.
39) L. Janike, Jak wygląda pomnik Mickiewicza w modelu plastycznym według projektu Matejki, Tyg.
Ilustr. VII 1885, s. 92.
40) J. Hen, Pomnik Mickiewicza. — St. M. Rr. Kronika Tygodniowa, Tyg. Ilustr. z dn.
20 II 1886.
41) St. Serafińska, Jan Matejko, wspomnienia rodzinne, Kraków 1955, s. 536—-537.
265