ROZDZIAŁ DRUGI
LATA 1810-1820
Und bin ich nicht geboren zum hohen Heldentum,
Ist mir das Lied erkoren zu Lust und schlichten Ruhm.
Das mócht ich eins erringen in diesem heiFem Krieg:
Das edle Recht, zu singen das deutschen Volkes Sieg.
(L. Uhland)
Wprowadzenie
Artysta, który do tej pory stał obok rozgrywającej się przed nim historii, został ok.
1810 roku wciągnięty w jej wir. Wobec nawału historycznych przemian wszechmoc
ironii, totalność artystycznego działania stały się bezużyteczne. Artysta stanął wobec
konieczności rezygnacji z wygodnego indyferentyzmu. Pod naporem coraz to nowych
wydarzeń społeczeństwo niemieckie zmuszało twórców do określenia swego politycz-
nego stanowiska. Najpierw artysta określił swój stosunek wobec Napoleona, później
wobec zjednoczenia Niemiec, by w końcu opowiedzieć się za bądź przeciw ruchowi
burszowskiemu. Przez dziesięć lat artysta, filozof, poeta był uważany przez społe-
czeństwo niemieckie za wyrocznię w sprawach przyszłości ojczyzny. Ten „niebez-
pieczny” woluntaryzm został zlikwidowany policyjnymi środkami po 1819 roku.
Sytuacja polityczna ok. 1810 roku nie zapowiadała takiego rozwoju wypadków.
Spowodowała ona pojawienie się w społeczeństwie niemieckim negatywnego
wizerunku Francji. Zmienił się stosunek Niemców do Napoleona i francuskich idei.
W dekadzie poprzedniej nie istniały ścisłe podziały na dobro i zło. W drugim dziesię-
cioleciu stały one się jasne: z jednej strony byli Niemcy i ich przyjaciele z drugiej
wrogowie; z jednej prowadziwi chrześcijanie z drugiej antychryst81. Przez całą dekadę
odradzały się idee stworzenia pod katolickim przewodnictwem wielkiej unii chrześci-
jańskiej. Katolicyzm stał się synonimem idei odrodzenia. Prusy usiłowały mu przeciws-
tawić protestancką dobrotliwość (konflikt prusko-austriacki nasilił się po 1816 r.). Stopnio-
wo propagatorzy koncepcji wielkiej unii chrześcijańskiej odrzucili wspólnotę religijną
z prawosławiem, albowiem sposób rządzenia w Rosji uznano za diabelski a Rosję obwołano
żandarmem Europy82. Miano kulturowego barbarzyńcy, jakie państwo to zyskało
81 Dla J.M. Sailera Napoleon był wcieleniem szatana, zob. Droz 1965, s. 291; podobnie przedstawiała
Napoleona karykatura. J. Gillary ukazywał Cesarza jako pajaca o demonicznych cechach. Zob. Clerc 1985,
passim., Kat. Hamburg 1989, nr514nn. m.in. 525.
82 Na zwrot ku katolicyzmowi zwraca uwagę Droz 1965, s. 248nn., 267nn. omawiając środowiska:
wiedeńskie i monachijskie; najszybciej dobrodziejstw rosyjskiej władzy doznała Saksonia, później bunt
rozprzestrzenił się w środowisku burszowskim; Sand (zob. przyp. 93) zamordował A. von Kotzebuego,
29
LATA 1810-1820
Und bin ich nicht geboren zum hohen Heldentum,
Ist mir das Lied erkoren zu Lust und schlichten Ruhm.
Das mócht ich eins erringen in diesem heiFem Krieg:
Das edle Recht, zu singen das deutschen Volkes Sieg.
(L. Uhland)
Wprowadzenie
Artysta, który do tej pory stał obok rozgrywającej się przed nim historii, został ok.
1810 roku wciągnięty w jej wir. Wobec nawału historycznych przemian wszechmoc
ironii, totalność artystycznego działania stały się bezużyteczne. Artysta stanął wobec
konieczności rezygnacji z wygodnego indyferentyzmu. Pod naporem coraz to nowych
wydarzeń społeczeństwo niemieckie zmuszało twórców do określenia swego politycz-
nego stanowiska. Najpierw artysta określił swój stosunek wobec Napoleona, później
wobec zjednoczenia Niemiec, by w końcu opowiedzieć się za bądź przeciw ruchowi
burszowskiemu. Przez dziesięć lat artysta, filozof, poeta był uważany przez społe-
czeństwo niemieckie za wyrocznię w sprawach przyszłości ojczyzny. Ten „niebez-
pieczny” woluntaryzm został zlikwidowany policyjnymi środkami po 1819 roku.
Sytuacja polityczna ok. 1810 roku nie zapowiadała takiego rozwoju wypadków.
Spowodowała ona pojawienie się w społeczeństwie niemieckim negatywnego
wizerunku Francji. Zmienił się stosunek Niemców do Napoleona i francuskich idei.
W dekadzie poprzedniej nie istniały ścisłe podziały na dobro i zło. W drugim dziesię-
cioleciu stały one się jasne: z jednej strony byli Niemcy i ich przyjaciele z drugiej
wrogowie; z jednej prowadziwi chrześcijanie z drugiej antychryst81. Przez całą dekadę
odradzały się idee stworzenia pod katolickim przewodnictwem wielkiej unii chrześci-
jańskiej. Katolicyzm stał się synonimem idei odrodzenia. Prusy usiłowały mu przeciws-
tawić protestancką dobrotliwość (konflikt prusko-austriacki nasilił się po 1816 r.). Stopnio-
wo propagatorzy koncepcji wielkiej unii chrześcijańskiej odrzucili wspólnotę religijną
z prawosławiem, albowiem sposób rządzenia w Rosji uznano za diabelski a Rosję obwołano
żandarmem Europy82. Miano kulturowego barbarzyńcy, jakie państwo to zyskało
81 Dla J.M. Sailera Napoleon był wcieleniem szatana, zob. Droz 1965, s. 291; podobnie przedstawiała
Napoleona karykatura. J. Gillary ukazywał Cesarza jako pajaca o demonicznych cechach. Zob. Clerc 1985,
passim., Kat. Hamburg 1989, nr514nn. m.in. 525.
82 Na zwrot ku katolicyzmowi zwraca uwagę Droz 1965, s. 248nn., 267nn. omawiając środowiska:
wiedeńskie i monachijskie; najszybciej dobrodziejstw rosyjskiej władzy doznała Saksonia, później bunt
rozprzestrzenił się w środowisku burszowskim; Sand (zob. przyp. 93) zamordował A. von Kotzebuego,
29