568
Piotr Oczko
Obszerny katalog przedstawia około 2700 holen-
derskich płytek o wzornictwie ornamentalnym, figu-
ratywnym i pejzażowym, a także flizy „niestandar-
dowe” (np. bordiurowe) - w sumie 90 różnych
ikonograficznych typów dekoracji omówionych pod
kątem motywów i rodzajów zastosowanej kompo-
zycji. W większości przypadków obiekty zostały
precyzyjnie datowane, system kodów i odnośników
umożliwia zwykle przypisanie ich konkretnym
ośrodkom i warsztatom, a ponadto określenie źródeł
poszczególnych wyobrażeń. Trzeba jednak mieć na
uwadze, że w przypadku fliz powstałych przed ro-
kiem 1640 ich dokładna atrybucja nie jest możliwa,
gdyż manufaktury miały w ofercie identyczne wzo-
ry. Opisy katalogowe wzbogacają cenne wskazówki
bibliograficzne. Wśród 90 zaprezentowanych typów
płytek na osobną uwagę zasługuje dział, w którym
wyszczególniono tzw. ornamenty narożnikowe fliz
(hoekmotieven). Stosowano aż około 20 ich rodza-
jów (np. lilia, meander, wola główka, pająk, serce,
woluta, rozeta, liść, goździk, skrzydła) oraz ich kom-
binacje. Zmieniające się na przestrzeni lat ornamen-
ty narożnikowe znacznie ułatwiają dziś atrybucję
i datowanie, a zestawienie w książce Jana Pluisa do-
starcza wyjątkowo bogatego materiału porównaw-
czego. Katalog zamyka część zawierająca wybór
wyjątkowo pięknych paneli z płytek (tegeltableaus):
wieloflizowych kompozycji tworzących swoiste fa-
jansowe „obrazy”.
Monografia jest udaną próbą stworzenia cało-
ściowej, reprezentatywnej typologii holenderskich
fliz pod względem ich wzornictwa, buduje spójny,
przejrzysty system ich klasyfikacji i opisu. Należy
przy tym pamiętać, że reprodukowane obiekty to je-
dynie przykłady określonych typów płytek - nie
tworzą one jednak pełnego ikonograficznego kata-
logu wyobrażeń. Nie byłoby to zresztą w żadnej mie-
rze możliwe. W Holandii od około 1620 r. warsztaty
zaczęły wypuszczać całe serie tematyczne składają-
ce się z kilkudziesięciu fliz o podobnych motywach
(np. krajobrazy, zwierzęta, pejzaże, statki, sceny mi-
tologiczne, biblijne, rodzajowe, kupidyny, bawiące
się dzieci, pasterze, żołnierze). W pracy Jana Pluisa
płytki biblijne reprezentowane są jedynie przez
34 obiekty - te odzwierciedlające określone rodzaje
przedstawień i wzorów. Tymczasem inna, wspo-
mniana już książka autora, Bijbeltegels..., w której
układzie zastosowano zasadę tematyczną (a nie ty-
pologiczną) omawia aż 1895 różnych fliz należą-
cych do 600 grup (poszczególne sceny ze Starego
i Nowego Testamentu). A jest to tylko bardzo
skromny wybór - zgromadzona do tej pory doku-
mentacja uwzględnia bowiem ponad 10 tysięcy
obiektów (!) - samych tylko płytek biblijnych. Fakt
ten uświadamia nam po pierwsze, jak niesłychanie
bogata i zróżnicowana była oferta dawnych holen-
derskich warsztatów, po drugie zaś pokazuje, że peł-
nego „katalogu holenderskich fliz” stworzyć nie
sposób. De Nederlandse tegel, decors en benamin-
gen 1570-1930 ułatwia jednak znacznie orientację
w milionach płytek powstałych na przestrzeni 350
lat i daje historykom sztuki podstawowe narzędzia
do ich atrybucji, datowania i opisu.
W Gdańsku przy ulicy Rycerskiej 10 znajduje
się kamienica będąca wspaniałym przykładem
XVIII-wiecznej architektury. Choć cudem ocalała
z wojennej pożogi, od lat 50. XX w. popadała ona
w coraz większą ruinę. Jeszcze do niedawna ściany
jej sieni, od podłogi aż po sam sufit, olicowane były
pięknymi kobaltowymi flizami wyprodukowanymi
w Harlingen ok. 1720 r. Kilka lat temu flizy te zosta-
ły skute i skradzione, a był to absolutnie unikatowy,
bezcenny, jedyny w swoim rodzaju przykład niena-
ruszonego gdańskiego wnętrza, w którym użyto ho-
lenderskich płytek, ostatnie takie świadectwo żywej
wymiany kulturalnej i handlowej pomiędzy miastem
nad Motławą a Krajem Nizin. W podobny sposób,
na skutek zaniedbań konserwatorskich, znikają
wciąż inne flizy w polskich budowlach, zdewasto-
wanych dworach i pałacach. Bierzmy więc przykład
z Jana Pluisa, wybitnego holenderskiego dokumen-
talisty - katalogujmy je, fotografujmy i opisujmy,
póki jeszcze są. W swych książkach Mistrz pokazu-
je nam, jak się do tego zabrać.
Piotr Oczko
Obszerny katalog przedstawia około 2700 holen-
derskich płytek o wzornictwie ornamentalnym, figu-
ratywnym i pejzażowym, a także flizy „niestandar-
dowe” (np. bordiurowe) - w sumie 90 różnych
ikonograficznych typów dekoracji omówionych pod
kątem motywów i rodzajów zastosowanej kompo-
zycji. W większości przypadków obiekty zostały
precyzyjnie datowane, system kodów i odnośników
umożliwia zwykle przypisanie ich konkretnym
ośrodkom i warsztatom, a ponadto określenie źródeł
poszczególnych wyobrażeń. Trzeba jednak mieć na
uwadze, że w przypadku fliz powstałych przed ro-
kiem 1640 ich dokładna atrybucja nie jest możliwa,
gdyż manufaktury miały w ofercie identyczne wzo-
ry. Opisy katalogowe wzbogacają cenne wskazówki
bibliograficzne. Wśród 90 zaprezentowanych typów
płytek na osobną uwagę zasługuje dział, w którym
wyszczególniono tzw. ornamenty narożnikowe fliz
(hoekmotieven). Stosowano aż około 20 ich rodza-
jów (np. lilia, meander, wola główka, pająk, serce,
woluta, rozeta, liść, goździk, skrzydła) oraz ich kom-
binacje. Zmieniające się na przestrzeni lat ornamen-
ty narożnikowe znacznie ułatwiają dziś atrybucję
i datowanie, a zestawienie w książce Jana Pluisa do-
starcza wyjątkowo bogatego materiału porównaw-
czego. Katalog zamyka część zawierająca wybór
wyjątkowo pięknych paneli z płytek (tegeltableaus):
wieloflizowych kompozycji tworzących swoiste fa-
jansowe „obrazy”.
Monografia jest udaną próbą stworzenia cało-
ściowej, reprezentatywnej typologii holenderskich
fliz pod względem ich wzornictwa, buduje spójny,
przejrzysty system ich klasyfikacji i opisu. Należy
przy tym pamiętać, że reprodukowane obiekty to je-
dynie przykłady określonych typów płytek - nie
tworzą one jednak pełnego ikonograficznego kata-
logu wyobrażeń. Nie byłoby to zresztą w żadnej mie-
rze możliwe. W Holandii od około 1620 r. warsztaty
zaczęły wypuszczać całe serie tematyczne składają-
ce się z kilkudziesięciu fliz o podobnych motywach
(np. krajobrazy, zwierzęta, pejzaże, statki, sceny mi-
tologiczne, biblijne, rodzajowe, kupidyny, bawiące
się dzieci, pasterze, żołnierze). W pracy Jana Pluisa
płytki biblijne reprezentowane są jedynie przez
34 obiekty - te odzwierciedlające określone rodzaje
przedstawień i wzorów. Tymczasem inna, wspo-
mniana już książka autora, Bijbeltegels..., w której
układzie zastosowano zasadę tematyczną (a nie ty-
pologiczną) omawia aż 1895 różnych fliz należą-
cych do 600 grup (poszczególne sceny ze Starego
i Nowego Testamentu). A jest to tylko bardzo
skromny wybór - zgromadzona do tej pory doku-
mentacja uwzględnia bowiem ponad 10 tysięcy
obiektów (!) - samych tylko płytek biblijnych. Fakt
ten uświadamia nam po pierwsze, jak niesłychanie
bogata i zróżnicowana była oferta dawnych holen-
derskich warsztatów, po drugie zaś pokazuje, że peł-
nego „katalogu holenderskich fliz” stworzyć nie
sposób. De Nederlandse tegel, decors en benamin-
gen 1570-1930 ułatwia jednak znacznie orientację
w milionach płytek powstałych na przestrzeni 350
lat i daje historykom sztuki podstawowe narzędzia
do ich atrybucji, datowania i opisu.
W Gdańsku przy ulicy Rycerskiej 10 znajduje
się kamienica będąca wspaniałym przykładem
XVIII-wiecznej architektury. Choć cudem ocalała
z wojennej pożogi, od lat 50. XX w. popadała ona
w coraz większą ruinę. Jeszcze do niedawna ściany
jej sieni, od podłogi aż po sam sufit, olicowane były
pięknymi kobaltowymi flizami wyprodukowanymi
w Harlingen ok. 1720 r. Kilka lat temu flizy te zosta-
ły skute i skradzione, a był to absolutnie unikatowy,
bezcenny, jedyny w swoim rodzaju przykład niena-
ruszonego gdańskiego wnętrza, w którym użyto ho-
lenderskich płytek, ostatnie takie świadectwo żywej
wymiany kulturalnej i handlowej pomiędzy miastem
nad Motławą a Krajem Nizin. W podobny sposób,
na skutek zaniedbań konserwatorskich, znikają
wciąż inne flizy w polskich budowlach, zdewasto-
wanych dworach i pałacach. Bierzmy więc przykład
z Jana Pluisa, wybitnego holenderskiego dokumen-
talisty - katalogujmy je, fotografujmy i opisujmy,
póki jeszcze są. W swych książkach Mistrz pokazu-
je nam, jak się do tego zabrać.