(3)
Obraz z Janisławic
111
fot. Z. Kaniewski
Ryc. 50. Św. Anna z Marią i Dzieciąt-
kiem. Obraz w ołtarzu głównym kościoła
parafialnego w Janisławicach, po zdję-
ciu sukienek.
powierzył przeprowadzenie restauracji obrazu, musiał dokonać na miejscu
zabiegów mających na celu zabezpieczenie i wzmocnienie farby przed dal-
szym rozkładem w czasie uciążliwego transportu.
Po przeprowadzeniu obrazu do pracowni, zdjęto z niego całą powło-
kę kleju i późniejszych przemalowań narosłych w przeciągu stuleci. Na-
wet powierzchowna obserwacja wskazywała, iż postać św. Anny różni się
zasadniczo zarówno ujęciem jak i techniką od figury Madonny. Podczas
gdy twarz Marii nacechowana późnogotyckim idealizmem potraktowana
jest płasko i z pewną tendencją do schematyzacji rysów, to oblicze św.
Anny wykazuje już pełne cechy malarstwa barokowego uwidaczniające się
w operowaniu światłocieniem i naturalistycznym traktowaniem rysów
twarzy. Ponadto sama postać św. Anny wykazywała niezbicie, że ta
część obrazu została w czasie późniejszym (ok. r. 1670) gruntownie prze-
malowana. Przystąpiono wobec tego do usuwania przemalowań co było po-
łączone z wielkimi trudnościami, ponieważ przemalowania były również
wykonane techniką temperową a zdjęcie ich dokonywane mechanicznie —
było robotą bardzo żmudną i pochłaniającą wiele czasu.
Już w pierwszej fazie robót przekonano się, że pod postacią św. An-
ny kryje się inna, o zupełnie odmiennym układzie ciała, która jest utrzyma-
na w tym samym charakterze co pozostała część obrazu. W następnej fazie
Obraz z Janisławic
111
fot. Z. Kaniewski
Ryc. 50. Św. Anna z Marią i Dzieciąt-
kiem. Obraz w ołtarzu głównym kościoła
parafialnego w Janisławicach, po zdję-
ciu sukienek.
powierzył przeprowadzenie restauracji obrazu, musiał dokonać na miejscu
zabiegów mających na celu zabezpieczenie i wzmocnienie farby przed dal-
szym rozkładem w czasie uciążliwego transportu.
Po przeprowadzeniu obrazu do pracowni, zdjęto z niego całą powło-
kę kleju i późniejszych przemalowań narosłych w przeciągu stuleci. Na-
wet powierzchowna obserwacja wskazywała, iż postać św. Anny różni się
zasadniczo zarówno ujęciem jak i techniką od figury Madonny. Podczas
gdy twarz Marii nacechowana późnogotyckim idealizmem potraktowana
jest płasko i z pewną tendencją do schematyzacji rysów, to oblicze św.
Anny wykazuje już pełne cechy malarstwa barokowego uwidaczniające się
w operowaniu światłocieniem i naturalistycznym traktowaniem rysów
twarzy. Ponadto sama postać św. Anny wykazywała niezbicie, że ta
część obrazu została w czasie późniejszym (ok. r. 1670) gruntownie prze-
malowana. Przystąpiono wobec tego do usuwania przemalowań co było po-
łączone z wielkimi trudnościami, ponieważ przemalowania były również
wykonane techniką temperową a zdjęcie ich dokonywane mechanicznie —
było robotą bardzo żmudną i pochłaniającą wiele czasu.
Już w pierwszej fazie robót przekonano się, że pod postacią św. An-
ny kryje się inna, o zupełnie odmiennym układzie ciała, która jest utrzyma-
na w tym samym charakterze co pozostała część obrazu. W następnej fazie