(37)
Zawichost
221
fot. inż. arch. J. Jamroz.
Ryc. 102. Repositorium w murze południowym prezbiterium
(rekonstrukcja).
dzi i uczestniczenia w mszy? Możliwość odprawiania kilka razy do roku mszy
w klauzurze sióstr, wskazywałaby na możliwość istnienia osobnego pomieszcze-
nia dla modłów sióstr w obrębie klasztoru (49). W klasztorze zawichojskim,
takim pomieszczeniem mogła być sala o jednym słupie, oddzielona od orato-
rium korytarzykiem.
Nie jest zadaniem tej pracy śledzenie rozwoju oratoriów zakonnych i zmian,
jakim ulegały w ciągu wieków, a które doprowadziły do wykształcenia specjal-
nego typu klasztornych kościołów żeńskich. Ograniczę się tu do stwierdzenia,
że w kościele zawichojskim spotkaliśmy się niezawodnie z najstarszym typem
ułożenia oratorium sióstr przy prezbiterium czyli chórze braci.
Odpowiedź, czy siostry mogły wchodzić do chóru drzwiami, o których wy-
żej wspomniano, musi wypaść negatywna. Reguła zabraniała wychodzić sio-
strom na zewnątrz klasztoru, za wyjątkiem sióstr służebnych, również nor-
mowała kogo można puszczać poza klauzulę, wprawdzie „praktyka wyznacza-
ła nierównie większą SAVobodę niż teoretyczne przepisy” (50) i klauzura nie
zawsze była przestrzegana, jednak w budowie kościoła i klasztoru przepisy ty-
czące się klauzury musiały być uwzględnione. Sądzę, że dostęp do kościoła
miały siostry nie w czasie nabożeństwa, lecz po zamknięciu go, jak to się od-
bywa obecnie w kościołach żeńskich o regule tzw. papieskiej, dla celów porząd-
kowych, czy pewnej kontroli.
Zachodzi pytanie, ilu braci było przy kościele? i czy wielkość chóru jest
w proporcji do ich liczby? Ks. Kantak podaje liczbę braci w tym czasie 13,
przypadającą na konwent (51). W Zawichoście w okresie zamieszkiwania sióstr,
konwent braci prawdopodobnie nie zdążył się utworzyć, liczba więc braci mo -
Zawichost
221
fot. inż. arch. J. Jamroz.
Ryc. 102. Repositorium w murze południowym prezbiterium
(rekonstrukcja).
dzi i uczestniczenia w mszy? Możliwość odprawiania kilka razy do roku mszy
w klauzurze sióstr, wskazywałaby na możliwość istnienia osobnego pomieszcze-
nia dla modłów sióstr w obrębie klasztoru (49). W klasztorze zawichojskim,
takim pomieszczeniem mogła być sala o jednym słupie, oddzielona od orato-
rium korytarzykiem.
Nie jest zadaniem tej pracy śledzenie rozwoju oratoriów zakonnych i zmian,
jakim ulegały w ciągu wieków, a które doprowadziły do wykształcenia specjal-
nego typu klasztornych kościołów żeńskich. Ograniczę się tu do stwierdzenia,
że w kościele zawichojskim spotkaliśmy się niezawodnie z najstarszym typem
ułożenia oratorium sióstr przy prezbiterium czyli chórze braci.
Odpowiedź, czy siostry mogły wchodzić do chóru drzwiami, o których wy-
żej wspomniano, musi wypaść negatywna. Reguła zabraniała wychodzić sio-
strom na zewnątrz klasztoru, za wyjątkiem sióstr służebnych, również nor-
mowała kogo można puszczać poza klauzulę, wprawdzie „praktyka wyznacza-
ła nierównie większą SAVobodę niż teoretyczne przepisy” (50) i klauzura nie
zawsze była przestrzegana, jednak w budowie kościoła i klasztoru przepisy ty-
czące się klauzury musiały być uwzględnione. Sądzę, że dostęp do kościoła
miały siostry nie w czasie nabożeństwa, lecz po zamknięciu go, jak to się od-
bywa obecnie w kościołach żeńskich o regule tzw. papieskiej, dla celów porząd-
kowych, czy pewnej kontroli.
Zachodzi pytanie, ilu braci było przy kościele? i czy wielkość chóru jest
w proporcji do ich liczby? Ks. Kantak podaje liczbę braci w tym czasie 13,
przypadającą na konwent (51). W Zawichoście w okresie zamieszkiwania sióstr,
konwent braci prawdopodobnie nie zdążył się utworzyć, liczba więc braci mo -