Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 13.1977

DOI Artikel:
Krakowski, Piotr: Z zagadnień polskiego malarstwa krajobrazowego w I połowie w. XIX.: (Teoria i twórczość)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20408#0148
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Toteż m. in. w związku z jego twórczością kraj-
obrazową pisał A. Gorczyński, że „pejzaż nie ma
nic wspólnego z reflektującym rozumem, z teo-
riami estetyki; jest oddechem uczucia, uczucio-
wość tylko w nim lubuje; nie sądzi o jego war-
tości, tylko ją przeczuwa i zgaduje” 89.

Podobnie jak Głowacki również w zasadzie
Antoni Lange reprezentuje biedermeierow-
ski realizm, o czym świadczą zarówno jego obra-
zy, jak i ryciny. Jego „pejzaże — jak powiada
Łuszczkiewicz — dziś zapomniane, dowodzą o po-
czuciu natury, niezwykłym w owym czasie w
sztuce” 90. Nie oznacza to jednak, że nie maluje
także krajobrazów idealnych: np. znajdujące się
przed wojną w Galerii Narodowej we Lwowie
dwa jego obrazy z r. 1838, zatytułowane Kraj-
obraz idealny z drogą i Krajobraz idealny z wo-
dospadem, jak również Pejzaż górski z ruinami
w Muzeum Lubomirskich. Zresztą malując nawet
widoki wzięte bezpośrednio z natury, nie rezyg-
nuje z efektów malowniczości i poetyckiego na-
stroju (np. Widok wodospadu pod Maniawą czy
Widok wodospadu Bótkowica uoe wsi Pasiecznej
(ryc. 6). Toteż Rastawiecki pisał, że „zarzucano
mu niedostateczne kształcenie się według natury,
malowanie więcej podług uczucia i własnej wyo-
braźni; stąd przecie twory jego noszą cechę od-
rębnej oryginalności, a spokojnym i niewymuszo-
nym kolorytem każdego zadawalają” 91.

Podobna dwuwątkowość cechuje twórczość
krajobrazową Chrystiana Breslauera,
który niewątpliwie odegrał ważną rolę w kształ-
towaniu się warszawskiej szkoły pejzażowej.
H. Piątkowski uważa go za pierwszego u nas pej-
zażystę, reprezentującego wyższy poziom arty-
styczny 92. Breslauer, kolega Achenbachów, uczeń
szkoły dusseldorfskiej, malujący pejzaże zarówno
we Włoszech, jak i Szwecji, trzymał się w za-
sadzie starej maniery malowania, w znacznej mie-
rze jeszcze Ruisdaelowskiej, a więc występowała
u niego dążność do heroizacji i idealizacji natu-
ry 99 (ryc. 7).

U współczesnych sobie miał Breslauer opinię
realisty i tak np. W. Smokowski pisał, że „natura
jest wszędzie wiernie oddana, w świetnych jej
barwach; mgliste oddalenia, lekko unoszące się

89 A. Gorczyński, O Janie Nepomucenie Gło-
wackim, artyście krajowym i o krajobrazie w obecnym
czasie (Rocznik C.K. Towarzystwa Naukowego Krakow-
skiego, 1862, Poczet III, Tom IV (XXIX), s. 45). —
W. Smokowski (o.c., s. 149) wprost zarzucał Gło-
wackiemu, że kopiuje Amerlinga, którego malarstwo by-
ło jeszcze zdecydowanie idealistyczne.

90 W. Łuszczkiewicz, Karta z dziejów polskie-
go malarstwa (1765—1850), Kraków 1892, s. 24.

91 Rastawiecki, o.c., I, s. 257.

6. Antoni Lange, Widok wodospadu pod Maniawą. Lito-
grafia z Widoków galicyjskich, Lwów 1824

obłoki i przednie plany, należycie z płótna wy-
skakujące, do wielkich zalet tego artysty nale-
żą” 94. Oczywiście stopień realizmu jest w jego
obrazach dość względny. Odtwarza naturę upięk-
szoną i uporządkowaną95. Jak już wspomniano,
rodowód jego twórczości wyprowadzić można z
tradycji Ruisdaelowskiej, przy czym z zależności
bardziej bezpośrednich na podkreślenie zasługują
związki z Calame’m, który był dla Breslauera
wzorem i mistrzem: „Na wzór więc mistrza Bres-
lauer zapatrywał się na naturę, jako na coś nie-
zupełnie doskonałego, z czego należało czerpać
poniekąd, lecz zatracając cechy charakterystycz-
ne, dawać w obrazach wytwór własnych pojęć
o pięknie, opartych na utartej tradycji” 96.

92 h. Piątkowski, Polskie malarstwo współcze-
sne, Petersburg 1895, s. 57.

93 Album malarstwa polskiego (wyd. M. Arcta),
Warszawa 1913 (zob. komentarz T. Jaroszyńskiego do
obrazu Las J. Rapackiego).

94 Smokowski, o.c., s. 149.

95 Piątkowski (o.c., s. 57) mówi o naturze „upię-
kszonej, czystej, porządnej” w pejzażach Breslauera.

96 Tamże, s. 57.

139
 
Annotationen