12, Św. Mikołaj uposażający trzy dziewice, obraz środkowy tryptyku św. Mikołaja, 1 ćwierć w. XVI, kościół
Św. Leonarda w Lipnicy Murowanej (fot. J. Doraczek)
krajobrazu uschniętego drzewa. Symbolizuje ono
prawdopodobnie Compassio i Corredemptio Ma-
ria e, zważywszy na całość programu ikonograficz-
nego obrazu, jak i możliwe sugestie ze strony
tzw. „smutnych Madonn” Cranacha 97. W pejzażu
tym, melancholijnie cichym i rozległym, można
doszukiwać się również spopularyzowanego przez
Cranacha, a wcześniej przez Griinewalda, współ-
brzmienia z nastrojem i znaczeniem postaci (Ma-
ria ogarnięta smutkiem podaje Synowi winne
grono), w myśl zasady tzw. „krajobrazu duszy”,
charakterystycznego dla malarstwa niemieckiego
i naddunajskiego.
Analogiczne uwagi można zastosować również
do obrazu epitafijnego Grzegorza Nożownika, po-
chodzącego z kościoła Dominikanów w Krakowie
(Muzeum Narodowe w Krakowie, r. 1532), Trzo-
97 B. Dunin-Fischingerowa, Obraz „Santa
Conversazione” z kościoła Św. Mikołaja na Wesołej
w Krakowie (Biuletyn HS, XX, 1958, s. 397).
98 Tego typu malarskie zwieńczenia obrazów stoso-
wane były również przez mistrzów naddunajskich, np.
przez brata Albrechta Altdorfera Erharda w obrazie
nem jego kompozycji jest także przedstawienie
Świętej Rozmowy, w której uczestniczy Chrystus
Bolesny, Matka Boska Bolesna i św. Szczepan,
wypełniające razem z postaciami zmarłego i dwóch
klęczących orędowników prawie całą powierzchnię
malowidła, zwieńczonego ponadto dekoracyjnymi
wstęgami98. Niemniej tło stanowi szeroko rozbu-
dowany pejzaż, zamknięty łańcuchem wysokich,
kontrastowo oświetlonych gór. U ich podnóża pię-
trzą się nierealnie miejskie i zamkowe zabudowa-
nia, graniczące niemal ze strefą „śniegów” biele-
jących w partiach szczytowych. Góry te wydają
się wspomnieniem malarstwa Altdorfera, zarów-
no dzięki swej przestrzenności, przesyceniu świa-
tłem, jak i ciepłemu, stonowanemu kolorytowi
ciemnych czerwieni i brązów, kontrastujących z
zimnymi bielami skał i seledynem nieba ",
Ścięcie śio. Jana Chrzciciela z r. 1511 w kościele w Gu-
tenstetten. S t a n g e, o. c., s. 89, ryc. 31.
99 T. Witkowska-Zychiewicz, Krakowskie
malarstwo epitajijne 1500—1850 (Zeszyty Naukowe UJ,
Prace HS, z. 5, 1967, s. 23).
106
Św. Leonarda w Lipnicy Murowanej (fot. J. Doraczek)
krajobrazu uschniętego drzewa. Symbolizuje ono
prawdopodobnie Compassio i Corredemptio Ma-
ria e, zważywszy na całość programu ikonograficz-
nego obrazu, jak i możliwe sugestie ze strony
tzw. „smutnych Madonn” Cranacha 97. W pejzażu
tym, melancholijnie cichym i rozległym, można
doszukiwać się również spopularyzowanego przez
Cranacha, a wcześniej przez Griinewalda, współ-
brzmienia z nastrojem i znaczeniem postaci (Ma-
ria ogarnięta smutkiem podaje Synowi winne
grono), w myśl zasady tzw. „krajobrazu duszy”,
charakterystycznego dla malarstwa niemieckiego
i naddunajskiego.
Analogiczne uwagi można zastosować również
do obrazu epitafijnego Grzegorza Nożownika, po-
chodzącego z kościoła Dominikanów w Krakowie
(Muzeum Narodowe w Krakowie, r. 1532), Trzo-
97 B. Dunin-Fischingerowa, Obraz „Santa
Conversazione” z kościoła Św. Mikołaja na Wesołej
w Krakowie (Biuletyn HS, XX, 1958, s. 397).
98 Tego typu malarskie zwieńczenia obrazów stoso-
wane były również przez mistrzów naddunajskich, np.
przez brata Albrechta Altdorfera Erharda w obrazie
nem jego kompozycji jest także przedstawienie
Świętej Rozmowy, w której uczestniczy Chrystus
Bolesny, Matka Boska Bolesna i św. Szczepan,
wypełniające razem z postaciami zmarłego i dwóch
klęczących orędowników prawie całą powierzchnię
malowidła, zwieńczonego ponadto dekoracyjnymi
wstęgami98. Niemniej tło stanowi szeroko rozbu-
dowany pejzaż, zamknięty łańcuchem wysokich,
kontrastowo oświetlonych gór. U ich podnóża pię-
trzą się nierealnie miejskie i zamkowe zabudowa-
nia, graniczące niemal ze strefą „śniegów” biele-
jących w partiach szczytowych. Góry te wydają
się wspomnieniem malarstwa Altdorfera, zarów-
no dzięki swej przestrzenności, przesyceniu świa-
tłem, jak i ciepłemu, stonowanemu kolorytowi
ciemnych czerwieni i brązów, kontrastujących z
zimnymi bielami skał i seledynem nieba ",
Ścięcie śio. Jana Chrzciciela z r. 1511 w kościele w Gu-
tenstetten. S t a n g e, o. c., s. 89, ryc. 31.
99 T. Witkowska-Zychiewicz, Krakowskie
malarstwo epitajijne 1500—1850 (Zeszyty Naukowe UJ,
Prace HS, z. 5, 1967, s. 23).
106