Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — 20.1984

DOI Artikel:
Ostrowski, Jan K.: Samotny jeździec: Drogi adaptacji i przekształceń tradycyjnego obrazu bohatera w twórczości Piotra Michałowskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20538#0211
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
I w życiu Michałowskiego powstanie stanowiło
zasadniczą cezurę, przyniosło głęboką zmianę je-
go losu i, co ważniejsze, reorientację postawy,
walnie przyczyniając się do poświęcenia się sztu-
ce. Można przypuszczać, że sformułowany w Pa-
ryżu program sławienia pędzlem oręża polskiego
odnosił się przede wszystkim do powstania. Zma-
gania z potężnym wrogiem, będącym wcieleniem
despotyzmu, wydawały się wymarzonym tematem.
Na opiewające je dzieła czekała liberalna opinia
europejska. W pierwszej chwili Michałowski po-
szedł po tej drodze. Wśród jego prac z okresu
paryskiego spotykamy wizerunki żołnierzy woj-
ska polskiego, przeznaczone do rozpowszechnienia
w wydawnictwie albumowym. Z czasem jednak
artysta zarzucił tematykę powstańczą niemal zu-
pełnie. Trwałym składnikiem jego twórczości stał
się jedynie cykl krakusów, obok którego występu-
ją tylko pojedyńcze rysunki i akwarele, odnoszą-
ce się do wydarzeń z lat 1830—1831.

Postawa taka, choć w sferze wyboru tematów
malarskich może do końca nie uświadomiona, mu-
siała być wynikiem głębokich przemyśleń i okre-
ślonej oceny powstania. Dzięki książce Celiny Mi-
chałowskiej wiemy, że jej ojciec nie pochwalał
kapitulacji, że widział możliwość dalszej walki —
tak wówczas, we wrześniu 1831, jak i po latach,
kiedy rozpamiętywał z bólem zaprzepaszczenie
szansy, jaką stwarzała w jego mniemaniu dosko-
nała armia Królestwa 63. Poszukując wielkich te-
matów dla swych historycznych wizji, w powsta-
niu owej wielkości i heroizmu nie znajdował. Nie
chodziło przy tym z pewnością o samą klęskę.
Romantyzm znał i otaczał czcią specyficzny typ
bohatera upadłego, pokonanego przez przemożne
siły zła 64, jakim był choćby Napoleon w jednej
z wersji legendy mesjanistycznej. Bohater taki
musiał jednak prowadzić walkę do końca, poświę-
cić się całkowicie na ołtarzu wyznawanej idei.

Michałowski, mając bezpośrednie powiązania
z najwyższymi kręgami władzy, doskonale wie-

63 N.N., o.c., s. 54 i 86.

64 A. Ryszkiewicz, Jean Gigoux i romantycz-
ny typ portretu wodza zwyciężonej armii (Biuletyn HS,
XXIII, 1961, s. 57—65); J. Białostocki, Pokonany
bohater w sztuce romantyzmu (Twórczość 1980, nr 11),
s. 115—125.

dział, ile wśród ludzi odpowiedzialnych za losy
powstania było niewiary w jego cele, braku zde-
cydowania, prywaty i nieodpowiedzialności. Wo-
dzów „rewolucji” — którzy znaleźli się na jej
czele często wbrew własnej woli, by potem za-
zdrośnie bronić swych prerogatyw — obciążał swo-
isty „niedoozyn”, kunktatorstwo, niekiedy nawet
ocierające się o zdradę próby kompromisu z wro-
giem 63. Bez skazy pozostali tylko szeregowi żoł-
nierze, biorący pod Stoczkiem armaty „rękami
czarnymi od pługa” — jak pisał Gustaw Ehren-
berg w swym sławnym wierszu. Powstańcze „bi-
twy bez bohatera” nie tylko sławią więc prostego
żołnierza, ale i mówią o braku jednostki, która
mogłaby poprowadzić naród do zwycięstwa i na
którą daremnie czekał cały polski romantyzm.

W malarstwie Michałowskiego można w zasa-
dzie postawić znak równości pomiędzy tematyką
historyczną a batalistyczną, pojmowaną nie jako
epickie odtworzenie przebiegu dziejów, ale jako
ukazanie syntetycznego obrazu bohaterstwa. Po-
mimo tej jedności zasadniczego celu ujęcie przez
artystę historii dawnej i współczesnej jest od-
mienne. Przeszłość obfitowała w indywidualnych
bohaterów, a w każdym razie dawała szansę ich
stworzenia w oparciu o tradycyjne zasady obrazo-
wania alegorycznego. Dzieje współczesne rysowa-
ły się Michałowskiemu raczej jako wynik działa-
nia mas, ponad które wznosiła się i jaśniała z cza-
sem coraz silniej jedna tylko, heroiczna postać Na-
poleona.

Archetyp bohaterskiego czynu przybiera tu
więc postać ąuasi-portretu cesarza i ąuasi-reali-
stycznych widoków bitew toczonych przez szwo-
leżerów, krakusów czy kirasjerów. Możliwości po-
służenia się układami konwencjonalnymi były tu
o wiele bardziej ograniczone, a wypowiedzi arty-
sty przybrały postać metaforyczno-symboliczną.
Można zaryzykować twierdzenie, że właśnie ma-
lując historię współczesną Piotr Michałowski był
romantykiem w sposób najpełniejszy.

65 Krytyczny stosunek do dokonań powstania można
odnaleźć u najwybitniejszych polskich romantyków —•
zob. Janio n, Żmigrodzka, Romantyzm i historia,
s. 438—451.
 
Annotationen