I7- Wit Stwosz, kwatera Złożenie do grobu w Ołtarzu Mariackim, fragment (fot. S. Kolowca, klisza ze zbio-
rów Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Kamienny krucyfiks w kościele Mariackim a obciążone koroną cierniową oblicze, że jeszcze
może być uważany za swego rodzaju podsumowa- chwila, a z uchylonych warg wyrwie się bolesna
nie zainteresowań i poszukiwań rzeźbiarza, w dkaurga lub palący wyrzut108 (ryc. 18).
wyniiku których uzyskał on głęboką znajomość W tym wizerunku umęczonego, ale przecież
wielowarstwowej struktury anatomicznej ciała nie martwego Boga-Człowieka ukazana została
ludzkiego i zrozumienie jego złożonej mechaniki, wielka rana w boku, zadana — jak wiadomo —
jak również osiągnął kres możliwości ich przed- po zgonie Chrystusa. Ukazana? Można powiedzieć
stawienia w obranej technice. więcej: rana w boku została specjalnie wyekspo-
Nie można mieć zatem żadnych wątpliwości, nowamia!
Ze tak przygotowany artysta przedstawił wiszące- Stwosz celowo kształtuje jako monolityczną,
go na krzyżu żywego człowieka i że uczynił to w potężną, rozdętą oddechem klatkę piersiową, kon-
sPosób świadomy. Chrystus największym wysił- trastując ją z ruchliwym, dynamicznym perizo-
kiem utrzymuje w wyprostowanej pozycji swoje nium i ożywioną, ekspresyjną głową, modelowaną
ciało. Głowa, choć obniżona, nie opiera się na ra- drobiazgowo, z wykorzystaniem ażuru i drobnych
Bieniu, usta i oczy pozostają półotwarte, a napię- efektów zmarszczek 109. Wrażenie monolityczności
te mięśnie karku zdają się wskazywać, że udrę- klatki piersiowej wzmocnione zastak> przez zdecy-
czony człowiek usiłuje podnieść swe pokaleczone dowane unikanie wszelkich detali rozbijających
108 Badania konserwatorskie wykazały, że pierwotna
szesnastowieczna polichromia objęła także usta Chrystu-
sa> z których wypływać miała krew.
109 pierwotna korona cierniowa była jedynie w kil-
ku miejscach połączona z głową. Musiała więc wyglą-
dać tak, jak koirooy krucyfiksów w Badem-Baden lub
Nórdlingen, a inaczej niż w Ołtarzu Mariackim.
71
rów Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego)
Kamienny krucyfiks w kościele Mariackim a obciążone koroną cierniową oblicze, że jeszcze
może być uważany za swego rodzaju podsumowa- chwila, a z uchylonych warg wyrwie się bolesna
nie zainteresowań i poszukiwań rzeźbiarza, w dkaurga lub palący wyrzut108 (ryc. 18).
wyniiku których uzyskał on głęboką znajomość W tym wizerunku umęczonego, ale przecież
wielowarstwowej struktury anatomicznej ciała nie martwego Boga-Człowieka ukazana została
ludzkiego i zrozumienie jego złożonej mechaniki, wielka rana w boku, zadana — jak wiadomo —
jak również osiągnął kres możliwości ich przed- po zgonie Chrystusa. Ukazana? Można powiedzieć
stawienia w obranej technice. więcej: rana w boku została specjalnie wyekspo-
Nie można mieć zatem żadnych wątpliwości, nowamia!
Ze tak przygotowany artysta przedstawił wiszące- Stwosz celowo kształtuje jako monolityczną,
go na krzyżu żywego człowieka i że uczynił to w potężną, rozdętą oddechem klatkę piersiową, kon-
sPosób świadomy. Chrystus największym wysił- trastując ją z ruchliwym, dynamicznym perizo-
kiem utrzymuje w wyprostowanej pozycji swoje nium i ożywioną, ekspresyjną głową, modelowaną
ciało. Głowa, choć obniżona, nie opiera się na ra- drobiazgowo, z wykorzystaniem ażuru i drobnych
Bieniu, usta i oczy pozostają półotwarte, a napię- efektów zmarszczek 109. Wrażenie monolityczności
te mięśnie karku zdają się wskazywać, że udrę- klatki piersiowej wzmocnione zastak> przez zdecy-
czony człowiek usiłuje podnieść swe pokaleczone dowane unikanie wszelkich detali rozbijających
108 Badania konserwatorskie wykazały, że pierwotna
szesnastowieczna polichromia objęła także usta Chrystu-
sa> z których wypływać miała krew.
109 pierwotna korona cierniowa była jedynie w kil-
ku miejscach połączona z głową. Musiała więc wyglą-
dać tak, jak koirooy krucyfiksów w Badem-Baden lub
Nórdlingen, a inaczej niż w Ołtarzu Mariackim.
71