4. R. Laliąue, broszka (wg G. Warren, AU colour book
of Art Nouveau, London 1974) (repr. P. Szewczyk)
to hybrydyczny twór złożony z elementów całko-
wicie nierzeczywistych oraz z przestylizowanych
form owadzich scalanych z nagim popiersiem ko-
biecym. Mimo swej fantastycziności w sposób bar-
dzo sugestywny kojarzy się on z postacią pięknej
1 drapieżnej ważki. Decyduje o tym smukłość je-
go ciała, '0 długim segmentowym odwłoku i o je-
dnej parze okazałych, przejrzystych, żyłkowanych
skrzydeł oraz 'ukształtowanie zawoju zdobiącego
głowę kobiety na wzór głowy ważki wyróżniają-
cej się charakterystycznym osadzeniem dużych,
Wypukłych powierzchni ocznych. Natomiast dra-
pieżność tego oryginalnego tworu wyobraźni, ko-
jarzącej postać kobiecą z ważką, widoczna jest
W (kształcie szponiastych, potężnych łap oraz w
motywie rozwartej, pożerającej paszczy, w której
tkwi tors kobiecy i która zarazem stanowi część
tułowia hybrydy.
Monstrualizaeja pająków, krabów, owadów i
tym podobnych niewielkich stworzeń ma swoją
tradycję w fantastycznej literaturze XIX w.,
gdzie „piająk wyrasta do rozmiarów żyrafy, a ol-
brzymie mrówki tropią oszalałych .ze strachu lu-
dzi" 57. A więc owo niezwykłe powiększanie słu-
żyło budzeniu grozy. Toteż odczucie, iż 'Ogromna
Ważka w Dziwnym ogrodzie stanowi jakieś za-
grożenie dla skupionych na swym szczęściu, nie
dostrzegających jej pojawienia siię osób wydaje
się_ w pełni uzasadnione. Jednakże analiza same-
go obrazu i okoliczności jego powstania w zesta-
wieniu z analizą osobowości twórcy karzą odrzu-
cić tegO' typu interpretacje. Można by też odczy-
tywać ważkę jiako refleksję artysty nad ulotno-
ścią chwil radosnych, nad krótkotrwałością szczę-
ścia. Jak to już zaznaczono na wstępie, lata, w
których powstało omawiane dzieło, były dla jego
twórcy okresem bardzo pomyślnym. Życie, jakie
prowadził, intensywna praca, dom 'urządzony tro-
skliwie i ze smakiem, opromieniany obecnością
żony, która rozumiała sztukę i nawet wcześniej
sarnia próbowała malować, były dla niego stałym
źródłem satysfakcji. Wszystko to znalazło wyraz
w jego korespondencji z żoną — żadne pesymi-
styczne nuty tam się wówczas nie pojawiły. La-
tem 1902 r., wyjechawszy na kilka dni z Siedlca,
Mehoffer pisał: „Wiesz Isiiątko — dużo ładnych
chwil isię przebyło — iw ostatnich czasach obo-
jeśmy iręki przyłożyli do tegO', co naszym pięknem
nazwać możemy. Czuję tO' wyraźnie z tych wspo-
mnień dni ostatnich, które mi tu czas oizłaca-
ją..." 58 Owe „dni ostatnie" to właśnie dni, w któ-
rych powstawał Dziwny ogród.
Powiedziano już tutaj, że ogród w odczuciu
57 R. C a i 11 o i s„ Od baśni do science-jiction [w:]
Odpowiedzialność i styl, Warszawa 1973 s. 38.
58 „Korespondencja...", list z 1 VIII 1902.
107
of Art Nouveau, London 1974) (repr. P. Szewczyk)
to hybrydyczny twór złożony z elementów całko-
wicie nierzeczywistych oraz z przestylizowanych
form owadzich scalanych z nagim popiersiem ko-
biecym. Mimo swej fantastycziności w sposób bar-
dzo sugestywny kojarzy się on z postacią pięknej
1 drapieżnej ważki. Decyduje o tym smukłość je-
go ciała, '0 długim segmentowym odwłoku i o je-
dnej parze okazałych, przejrzystych, żyłkowanych
skrzydeł oraz 'ukształtowanie zawoju zdobiącego
głowę kobiety na wzór głowy ważki wyróżniają-
cej się charakterystycznym osadzeniem dużych,
Wypukłych powierzchni ocznych. Natomiast dra-
pieżność tego oryginalnego tworu wyobraźni, ko-
jarzącej postać kobiecą z ważką, widoczna jest
W (kształcie szponiastych, potężnych łap oraz w
motywie rozwartej, pożerającej paszczy, w której
tkwi tors kobiecy i która zarazem stanowi część
tułowia hybrydy.
Monstrualizaeja pająków, krabów, owadów i
tym podobnych niewielkich stworzeń ma swoją
tradycję w fantastycznej literaturze XIX w.,
gdzie „piająk wyrasta do rozmiarów żyrafy, a ol-
brzymie mrówki tropią oszalałych .ze strachu lu-
dzi" 57. A więc owo niezwykłe powiększanie słu-
żyło budzeniu grozy. Toteż odczucie, iż 'Ogromna
Ważka w Dziwnym ogrodzie stanowi jakieś za-
grożenie dla skupionych na swym szczęściu, nie
dostrzegających jej pojawienia siię osób wydaje
się_ w pełni uzasadnione. Jednakże analiza same-
go obrazu i okoliczności jego powstania w zesta-
wieniu z analizą osobowości twórcy karzą odrzu-
cić tegO' typu interpretacje. Można by też odczy-
tywać ważkę jiako refleksję artysty nad ulotno-
ścią chwil radosnych, nad krótkotrwałością szczę-
ścia. Jak to już zaznaczono na wstępie, lata, w
których powstało omawiane dzieło, były dla jego
twórcy okresem bardzo pomyślnym. Życie, jakie
prowadził, intensywna praca, dom 'urządzony tro-
skliwie i ze smakiem, opromieniany obecnością
żony, która rozumiała sztukę i nawet wcześniej
sarnia próbowała malować, były dla niego stałym
źródłem satysfakcji. Wszystko to znalazło wyraz
w jego korespondencji z żoną — żadne pesymi-
styczne nuty tam się wówczas nie pojawiły. La-
tem 1902 r., wyjechawszy na kilka dni z Siedlca,
Mehoffer pisał: „Wiesz Isiiątko — dużo ładnych
chwil isię przebyło — iw ostatnich czasach obo-
jeśmy iręki przyłożyli do tegO', co naszym pięknem
nazwać możemy. Czuję tO' wyraźnie z tych wspo-
mnień dni ostatnich, które mi tu czas oizłaca-
ją..." 58 Owe „dni ostatnie" to właśnie dni, w któ-
rych powstawał Dziwny ogród.
Powiedziano już tutaj, że ogród w odczuciu
57 R. C a i 11 o i s„ Od baśni do science-jiction [w:]
Odpowiedzialność i styl, Warszawa 1973 s. 38.
58 „Korespondencja...", list z 1 VIII 1902.
107