178
świątyniami cystersów w Mogile i norbertanek w Krako-
wie nie wydaje się celowe. Bardziej prawdopodobne jest
chyba, że wymienione motywy dekoracyjne, w północnej
Italii obiegowe 10, bardzo szybko nabrały takiego charakteru
również na ziemiach polskich i były swobodnie stosowane
przez wiele warsztatów * 11.
Dobór szerzej omówionych budowli w ogóle wydaje się
arbitralny. We Wstępie czytamy, co prawda, że wybrano
„reprezentatywne przykłady” (s. n), ale tezę tę da się obro-
nić tylko częściowo. Kościoły dwunawowe (i - traktowane
jako ich podzbiór - jednohlarowe) zostały przedstawione
jako swego rodzaju drugi względem bazylik biegun krakow-
skiej architektury xiv wieku, ale omówiono je wyłącznie
w rozdziałach dotyczących treści ideowych. Natomiast żadna
z obecnie istniejących budowłi tego rodzaju (szczególnie
bliski pierwotnej formie kościół św. Krzyża, a także mocno
przekształcone, ale w partiach murów magistralnych zacho-
wane świątynie św. Marka i św. Idziego) nie otrzymała mono-
graficznego omówienia substancji materialnej. Zdumiewa
także brak rozdziału poświęconego kościołowi Dominika-
nów, najbardziej monumentalnej ceglanej budowli trzyna-
stowiecznego Krakowa, a przy tym niewątpliwie wybitnej
artystycznie. Przedstawiony argument, że jej analiza nie
jest możliwa, ponieważ w wyniku odbudowy w xix wieku
„detale architektoniczne jej prezbiterium poddano stylizacji,
a monumentalny trójnawowy korpus jest niezbyt wierną
neogotycką repliką” (s. 12, przyp. 21) nie może być uznany
za słuszny. Trzynastowieczne prezbiterium tego kościoła,
mimo późnogotyckiej nadbudowy, zachowało się do pełnej
wysokości murów magistralnych, wliczając w to obiegający
je (pierwotnie pod gzymsem koronującym, obecnie w około
10 Poza wymienionymi świątyniami bardzo podobne motywy można
odnaleźć też np. w kościołach Franciszkanów w Brescii i Mantui,
kościele św. Germana w Varzi, św. Michała w Cremonie, katedrze
w Lodi; zob. A. M. Romanini, LArchitettura Gotica in Lombardia,
t. 2, Milano 1964, tabl. 28, 40, 56, 59, 66.
11 Podobnie rzecz ma się ze specyficzną kompozycją okna w zewnętrz-
nej ełewacji północnego transeptu, flankowanego przez dwie niższe
płyciny, których arkady wsparte są na węgarach okna. Autor uważa,
że tradycyjnie motyw ten wywodzi się z Nadrenii (s. 101), jednak
w odniesieniu do katedry krakowskiej S. Skibiński wskazywał na
ich rozpowszechnienie w Anglii, uznając, że charakterystyczne
triady okienne w katedrach w Strasburgu i Krakowie mogą być
niezależnymi przykładami tego samego zjawiska (zob. S. Skibiński,
Polskie katedry gotyckie, Poznań 1996, s. 65-66). Autor przyjmuje
angielską genezę franciszkańskiego okna, nie wyjaśniając jednak,
dlaczego odrzuca wariant nadreński. Warto w tym miejscu zauwa-
żyć, że układ triady okiennej (z przeprutymi wszystkimi oknami)
w którym łuki nakrywające boczne, niższe okna wspierają się na
wspornikach umieszczonych na węgarach środkowego, występuje
ok. poł. xiii w. na wschodniej elewacji chóru kościoła parafialnego
w Sławkowie. W kościele tym skądinąd pojawia się cały szereg
motywów zaczerpniętych z różnych kościołów mendykanckich;
zob. M. Kornecki, Z dziejów sztuki i kultury materialnej, [w:]
Dzieje Sławkowa, red. F. Kiryk, Kraków 2001, s. 571-576.
2Ź3 wysokości) fryz i znaczną część szczytu wschodniego.
Wewnątrz chóru za pochodzące z fazy wczesnogotyckiej
i tylko nadbudowane w xv wieku uchodzą służki, zacho-
wujące alternację narzuconą przez pierwotne sklepienie
sześciodzielne; w xix wieku jedynie wymieniono ich wspor-
niki 12. Także w obecnych murach korpusu tkwią fragmenty
pierwotnej hali 13; ogółem ilość trzynastowiecznej substancji
murów zachowanej w kościele dominikańskim trzeba więc
ocenić jako znaczną. Moc tego argumentu jest zresztą tym
mniejsza, że jednym z najważniejszych rozdziałów książki
jest ten poświęcony kościołowi Franciszkanów, który rów-
nież spłonął w roku 1850 i w trakcie odbudowy został prze-
kształcony daleko bardziej, niż dominikański chór. Co więcej,
Autor za dziewiętnastowieczne uznaje służki w narożnikach
transeptu (s. 95), traktowane dotąd jako oryginalne. Jeśli
ma rację, to wewnątrz kościoła, poza zakrystią, nie ma
w ogóle żadnego detału z okresu pierwszej fazy jego budovcy
przypadającej na lata około połowy xm wieku. Świątynię
dominikańską należy więc uznać za nieporównywalnie lepiej
zachowaną. Pominięcie kościoła dominikańskiego czyni
panoramę trzynastowiecznej architektury Krakowa niepełną
i nie rekompensuje tego obszerne i nowatorskie omówienie
bazyliki mogilskiej, położonej przecież kiłka kilometrów od
najdałszych przedmieść i jako kościół cysterski nie związanej
bezpośrednio z funkcjonowaniem miasta. Autor wspomina
też o doborze tych budowli, w których przypadku nowe
badania pozwalają zweryfikować dotychczasowy stan wiedzy
(s. 11). W tym kontekście niezrozumiałe jest niewspółmiernie
krótkie w stosunku do znaczenia tego kościoła dla anali-
zowanego tematu, omówienie fary Mariackiej. Autor nie
przedstawia wyników żadnych nowych badań, choć w kon-
tekście problemu tzw. pierwszej hali celowe wydawałoby się
odwołanie do wyników niedawnych ustaleń Janusza Firleta,
Andrzeja Kadłuczki i Zbigniewa Pianowskiego 14. W efekcie
rozdział ów składa się z wybiórczego stanu badań i garści
ogólnikowych, pozbawionych szerszej argumentacji uwag.
Szkoda, że Autor nie zdecydował się napisać także rozdziału
poświęconego kazimierskiemu kościołowi św. Katarzyny,
chociaż dysponował bazą w postaci swojego dawniejszego,
znakomitego artykułu 15, a także nową, niezwykle dokładną
dokumentacją rysunkową, która skądinąd została w książce
zamieszczona, ale jako materiał porównawczy dla kościoła
Bożego Ciała (il. 1v.36-1v.44). Dokumentacji takiej brak
natomiast dla kościołów Mariackiego i Franciszkanów.
12 M. Szyma, Kościół i klasztor Dominikanów w Krakowie. Architek-
tura zespołu klasztornego do lat 20. xiv wieku, Kraków 2004 (Ars
Vetus et Nova, red. W. Bałus, 1.19), s. 38-45.
13 Ibidem, s. 47-51.
14 J. Firlet, A. Kadłuczka, Z. Pianowski, Kościół Mariacki w Kra-
kowie. Problem początku i przekształceń architektonicznych w śre-
dniowieczu (preliminaria badawcze), „Architektura. Czasopismo
Techniczne”, 23, 2011, z. 7-A, s. 332-356.
15 T. Węcławowicz, Fazy budowy kościoła św. Katarzyny na Kazimie-
rzu, Część 1: prezbiterium, „Rocznik Krakowski”, 54,1988, s. 59-71;
o tym kościele także w: idem, Gotyckie bazyliki, passim.
świątyniami cystersów w Mogile i norbertanek w Krako-
wie nie wydaje się celowe. Bardziej prawdopodobne jest
chyba, że wymienione motywy dekoracyjne, w północnej
Italii obiegowe 10, bardzo szybko nabrały takiego charakteru
również na ziemiach polskich i były swobodnie stosowane
przez wiele warsztatów * 11.
Dobór szerzej omówionych budowli w ogóle wydaje się
arbitralny. We Wstępie czytamy, co prawda, że wybrano
„reprezentatywne przykłady” (s. n), ale tezę tę da się obro-
nić tylko częściowo. Kościoły dwunawowe (i - traktowane
jako ich podzbiór - jednohlarowe) zostały przedstawione
jako swego rodzaju drugi względem bazylik biegun krakow-
skiej architektury xiv wieku, ale omówiono je wyłącznie
w rozdziałach dotyczących treści ideowych. Natomiast żadna
z obecnie istniejących budowłi tego rodzaju (szczególnie
bliski pierwotnej formie kościół św. Krzyża, a także mocno
przekształcone, ale w partiach murów magistralnych zacho-
wane świątynie św. Marka i św. Idziego) nie otrzymała mono-
graficznego omówienia substancji materialnej. Zdumiewa
także brak rozdziału poświęconego kościołowi Dominika-
nów, najbardziej monumentalnej ceglanej budowli trzyna-
stowiecznego Krakowa, a przy tym niewątpliwie wybitnej
artystycznie. Przedstawiony argument, że jej analiza nie
jest możliwa, ponieważ w wyniku odbudowy w xix wieku
„detale architektoniczne jej prezbiterium poddano stylizacji,
a monumentalny trójnawowy korpus jest niezbyt wierną
neogotycką repliką” (s. 12, przyp. 21) nie może być uznany
za słuszny. Trzynastowieczne prezbiterium tego kościoła,
mimo późnogotyckiej nadbudowy, zachowało się do pełnej
wysokości murów magistralnych, wliczając w to obiegający
je (pierwotnie pod gzymsem koronującym, obecnie w około
10 Poza wymienionymi świątyniami bardzo podobne motywy można
odnaleźć też np. w kościołach Franciszkanów w Brescii i Mantui,
kościele św. Germana w Varzi, św. Michała w Cremonie, katedrze
w Lodi; zob. A. M. Romanini, LArchitettura Gotica in Lombardia,
t. 2, Milano 1964, tabl. 28, 40, 56, 59, 66.
11 Podobnie rzecz ma się ze specyficzną kompozycją okna w zewnętrz-
nej ełewacji północnego transeptu, flankowanego przez dwie niższe
płyciny, których arkady wsparte są na węgarach okna. Autor uważa,
że tradycyjnie motyw ten wywodzi się z Nadrenii (s. 101), jednak
w odniesieniu do katedry krakowskiej S. Skibiński wskazywał na
ich rozpowszechnienie w Anglii, uznając, że charakterystyczne
triady okienne w katedrach w Strasburgu i Krakowie mogą być
niezależnymi przykładami tego samego zjawiska (zob. S. Skibiński,
Polskie katedry gotyckie, Poznań 1996, s. 65-66). Autor przyjmuje
angielską genezę franciszkańskiego okna, nie wyjaśniając jednak,
dlaczego odrzuca wariant nadreński. Warto w tym miejscu zauwa-
żyć, że układ triady okiennej (z przeprutymi wszystkimi oknami)
w którym łuki nakrywające boczne, niższe okna wspierają się na
wspornikach umieszczonych na węgarach środkowego, występuje
ok. poł. xiii w. na wschodniej elewacji chóru kościoła parafialnego
w Sławkowie. W kościele tym skądinąd pojawia się cały szereg
motywów zaczerpniętych z różnych kościołów mendykanckich;
zob. M. Kornecki, Z dziejów sztuki i kultury materialnej, [w:]
Dzieje Sławkowa, red. F. Kiryk, Kraków 2001, s. 571-576.
2Ź3 wysokości) fryz i znaczną część szczytu wschodniego.
Wewnątrz chóru za pochodzące z fazy wczesnogotyckiej
i tylko nadbudowane w xv wieku uchodzą służki, zacho-
wujące alternację narzuconą przez pierwotne sklepienie
sześciodzielne; w xix wieku jedynie wymieniono ich wspor-
niki 12. Także w obecnych murach korpusu tkwią fragmenty
pierwotnej hali 13; ogółem ilość trzynastowiecznej substancji
murów zachowanej w kościele dominikańskim trzeba więc
ocenić jako znaczną. Moc tego argumentu jest zresztą tym
mniejsza, że jednym z najważniejszych rozdziałów książki
jest ten poświęcony kościołowi Franciszkanów, który rów-
nież spłonął w roku 1850 i w trakcie odbudowy został prze-
kształcony daleko bardziej, niż dominikański chór. Co więcej,
Autor za dziewiętnastowieczne uznaje służki w narożnikach
transeptu (s. 95), traktowane dotąd jako oryginalne. Jeśli
ma rację, to wewnątrz kościoła, poza zakrystią, nie ma
w ogóle żadnego detału z okresu pierwszej fazy jego budovcy
przypadającej na lata około połowy xm wieku. Świątynię
dominikańską należy więc uznać za nieporównywalnie lepiej
zachowaną. Pominięcie kościoła dominikańskiego czyni
panoramę trzynastowiecznej architektury Krakowa niepełną
i nie rekompensuje tego obszerne i nowatorskie omówienie
bazyliki mogilskiej, położonej przecież kiłka kilometrów od
najdałszych przedmieść i jako kościół cysterski nie związanej
bezpośrednio z funkcjonowaniem miasta. Autor wspomina
też o doborze tych budowli, w których przypadku nowe
badania pozwalają zweryfikować dotychczasowy stan wiedzy
(s. 11). W tym kontekście niezrozumiałe jest niewspółmiernie
krótkie w stosunku do znaczenia tego kościoła dla anali-
zowanego tematu, omówienie fary Mariackiej. Autor nie
przedstawia wyników żadnych nowych badań, choć w kon-
tekście problemu tzw. pierwszej hali celowe wydawałoby się
odwołanie do wyników niedawnych ustaleń Janusza Firleta,
Andrzeja Kadłuczki i Zbigniewa Pianowskiego 14. W efekcie
rozdział ów składa się z wybiórczego stanu badań i garści
ogólnikowych, pozbawionych szerszej argumentacji uwag.
Szkoda, że Autor nie zdecydował się napisać także rozdziału
poświęconego kazimierskiemu kościołowi św. Katarzyny,
chociaż dysponował bazą w postaci swojego dawniejszego,
znakomitego artykułu 15, a także nową, niezwykle dokładną
dokumentacją rysunkową, która skądinąd została w książce
zamieszczona, ale jako materiał porównawczy dla kościoła
Bożego Ciała (il. 1v.36-1v.44). Dokumentacji takiej brak
natomiast dla kościołów Mariackiego i Franciszkanów.
12 M. Szyma, Kościół i klasztor Dominikanów w Krakowie. Architek-
tura zespołu klasztornego do lat 20. xiv wieku, Kraków 2004 (Ars
Vetus et Nova, red. W. Bałus, 1.19), s. 38-45.
13 Ibidem, s. 47-51.
14 J. Firlet, A. Kadłuczka, Z. Pianowski, Kościół Mariacki w Kra-
kowie. Problem początku i przekształceń architektonicznych w śre-
dniowieczu (preliminaria badawcze), „Architektura. Czasopismo
Techniczne”, 23, 2011, z. 7-A, s. 332-356.
15 T. Węcławowicz, Fazy budowy kościoła św. Katarzyny na Kazimie-
rzu, Część 1: prezbiterium, „Rocznik Krakowski”, 54,1988, s. 59-71;
o tym kościele także w: idem, Gotyckie bazyliki, passim.