i niektórych ludów germańskich wynikała z tego, że był on wciele-
niem boga-bohatera, wodza armii wyznawców, że kult jego wiązał
się z przezwyciężaniem trudności fizycznych i moralnych, jakie
piętrzono przed wiernymi w cyklu wtajemniczeń. Przejście z jednego
stopnia wtajemniczenia do drugiego poprzedzały straszliwe próby,
wymagające ogromnej odporności fizycznej i psychicznej. W skład
obrzędów wtajemniczenia wchodził chrzest krwią byka — tauro-
bolium. Wtajemniczeni czterech najwyższych stopni dopuszczani
byli do sakralnego posiłku, rodzaju komunii, złożonej z miodu
i wody z winem. Ten, kto osiągał stopień żołnierza, musiał złożyć
przysięgę na wierność bogu i wypalano mu rozpalonym żelazem
piętno na czole.
Najważniejszym świętem był dzień 25 grudnia, Narodziny
Mitry, czyli Narodziny Słońca Niezwyciężonego. Inne ważne
święta przypadały na letnie przesilenie dnia z nocą oraz obydwa
zrównania dnia z nocą. Tak więc, choć zrodzona w innym środowis-
ku, solama religia Mitry powtarzała w tych samych dniach święta
solarnych bóstw celtyckich.
Mitraizm, kult Kybele, Izydy * chrześcijaństwo miały charakter
monoteistyczny i w zasadzie wyMuczały symbiozę z wierzeniami
celtyckimi, zawierały jednak elementy bliskie im. Kulty Kybele
i Izydy — bóstw kobiecych — wydobyły w obrzędowości wątki
najstarszych wierzeń celtyckich, związane z pierwiastkiem chtonicz-
nym i kobiecym, chroniąc je od zapomnienia. Patriarchalny, so-
lamy kult Mitry nawiązywał do obrzędów słonecznego cyklu do-
rocznego, wprowadzał wtajemniczenia właściwe także wierzeniom
celtyckim oraz bliski był najwznioślejszym cechom moralistyki
religijnej Celtów, które ulegały zapomnieniu, gdy zabrakło druidów,
dawnych nosicieli tych samych wartości. Kult Mitry odwoływał się
do niezmiernie popularnej u Celtów postaci boga-bohatera, będą-
cego zarazem herosem narodowej legendy. Tym wszystkim ele-
mentom należy bez wątpienia przypisać wielką popularność mi-
traizmu w środowisku celtyckim, zwłaszcza w Galii i Brytanii.
Być może, czytelnik będzie nieco zdziwiony, że nie poprzestaję
115
niem boga-bohatera, wodza armii wyznawców, że kult jego wiązał
się z przezwyciężaniem trudności fizycznych i moralnych, jakie
piętrzono przed wiernymi w cyklu wtajemniczeń. Przejście z jednego
stopnia wtajemniczenia do drugiego poprzedzały straszliwe próby,
wymagające ogromnej odporności fizycznej i psychicznej. W skład
obrzędów wtajemniczenia wchodził chrzest krwią byka — tauro-
bolium. Wtajemniczeni czterech najwyższych stopni dopuszczani
byli do sakralnego posiłku, rodzaju komunii, złożonej z miodu
i wody z winem. Ten, kto osiągał stopień żołnierza, musiał złożyć
przysięgę na wierność bogu i wypalano mu rozpalonym żelazem
piętno na czole.
Najważniejszym świętem był dzień 25 grudnia, Narodziny
Mitry, czyli Narodziny Słońca Niezwyciężonego. Inne ważne
święta przypadały na letnie przesilenie dnia z nocą oraz obydwa
zrównania dnia z nocą. Tak więc, choć zrodzona w innym środowis-
ku, solama religia Mitry powtarzała w tych samych dniach święta
solarnych bóstw celtyckich.
Mitraizm, kult Kybele, Izydy * chrześcijaństwo miały charakter
monoteistyczny i w zasadzie wyMuczały symbiozę z wierzeniami
celtyckimi, zawierały jednak elementy bliskie im. Kulty Kybele
i Izydy — bóstw kobiecych — wydobyły w obrzędowości wątki
najstarszych wierzeń celtyckich, związane z pierwiastkiem chtonicz-
nym i kobiecym, chroniąc je od zapomnienia. Patriarchalny, so-
lamy kult Mitry nawiązywał do obrzędów słonecznego cyklu do-
rocznego, wprowadzał wtajemniczenia właściwe także wierzeniom
celtyckim oraz bliski był najwznioślejszym cechom moralistyki
religijnej Celtów, które ulegały zapomnieniu, gdy zabrakło druidów,
dawnych nosicieli tych samych wartości. Kult Mitry odwoływał się
do niezmiernie popularnej u Celtów postaci boga-bohatera, będą-
cego zarazem herosem narodowej legendy. Tym wszystkim ele-
mentom należy bez wątpienia przypisać wielką popularność mi-
traizmu w środowisku celtyckim, zwłaszcza w Galii i Brytanii.
Być może, czytelnik będzie nieco zdziwiony, że nie poprzestaję
115