mknięcie chóru, pozostałe zaś zdobią południową i północną ścianę prezbi-
terium.
Pomijając szczegółowe różnice stylistyczne zachodzące między poszczegól-
nymi popiersiami, ustalone przez naukę czeską i niemiecką, wszystkie popiersia
dolnego tryforium podzielić można na dwie grupy. Pierwszą tworzą popier-
sia umieszczone w wypukłym reliefie, niemał pełnoplastyczne, bezpośrednio
na tłe filarów tryforium, a więc: Karola IV, Elżbiety Pomorskiej, Wacława IV,
Jana Henryka, Anny z Pałatynatu, Elżbiety Czeskiej, Blanki Vałois, Anny
Świdnickiej, Jana Luksemburskiego, Joanny Bawarskiej i Mikołaja Holubca ' 9.
Druga grupa obejmuje popiersia osadzone na tle ostrołukowej wnęki: Ernesta
z Pardubic, Jana Oćki z Vlaśime, Benesa z Weitmilu, Piorta Parlera, Macieja
z Arrasu, Wacława z Radće, Leonarda Buśka, Andrzeja Kotlika, Jana z Jen-
śtyna i Wacława Luksemburskiego 80. Obecność tych wnęk łtumaczona bywa
częściowo względami praktycznymi. Chodziło o to, by rzeźby zbyt silnie nie
występowały przed powierzchnię fiłarów. Według bowiem wszelkiego prawdo-
podobieństwa popiersia pierwszej grupy, bez wnęk, wykonane zostały w war-
sztacie strzechy przed icb ustawieniem w katedrze, natomiast popiersia grupy
drugiej, z wnękami, na bocznycb ścianach prezbiterium, odkuwano in situ.
W większości wypadków podobizna ludzka nie jest podporządkowana nie-
wolniczo ostrołukowi, lecz zachowuje pełną autonomię. Popiersia śmiało wy-
stępują przed zarys wnęki. Icb niezależność zaznacza się jednak przede wszyst-
kim w ten sposób, że nakrycia głowy poszczególnych osób, więc infuła, czapka,
mitra książęca, a w wypadku głowy Wacława z Radće po prostu górna część
głowy — wystają ponad wnękę zakrywając zupełnie wierzchołek łuku.
W innych natomiast przykładach, jak słusznie podkreśla Kotikova, popier-
sia świadomie wkomponowane są w ramy wnęki. Wyróżniają się tu popiersia
Macieja z Arrasu (ryc. 29), Piotra Parlera (ryc. 30) i Andrzeja Kotlika (ryc.
31). Człowiek dostosowuje się do rozmiarów wnęki, podporządkowuje jej
budowie, traci samodzielność. Popiersie Andrzeja Kotlika całe mieści się we
wnęce 81.
Popiersia drugiej grupy, a przede wszystkim trzy ostatnio wymienione,
stanowią dobrą analogię dla architektonicznego motywu wnęki ostrołukowej
w połączeniu z malarskim, światłocieniowym ujęciem, występującym na płycie
nagrobkowej Jana z Czerniny 82. Nie tylko analogię. Wydaje się, że stoimy
przed bezpośrednimi źródłami pomysłu artystycznego wnęki architektonicznej
na płycie rydzyńskiej. Jeśli się bowiem zważy, iż popiersia dolnego tryforium
występowały nad prostokątnym otworem wejściowym, tworzącym jakby dałszy
ciąg, przedłużenie ostrołukowej wnęki (i vice versa), pokrewieństwo między
motywem wnęki w Pradze i w Rydzynie staje się jasne. jest to tym ważniejsze,
że w rzeźbach katedry praskiej trwa tradycja artystyczna francuskiej rzeźby
architektonicznej pierwszego gotyku, zarówno pośrednio przekazywana przez
Gmiind, Augsburg, Fryburg, Strassburg i Amiens, jak też będąca wynikiem
bezpośrednich wpływów Andrzeja Beauneveau, twórcy nagrobków królewskich
na zamówienie Karola V w opactwie Saint-Denis pod Paryżem 83.
18
terium.
Pomijając szczegółowe różnice stylistyczne zachodzące między poszczegól-
nymi popiersiami, ustalone przez naukę czeską i niemiecką, wszystkie popiersia
dolnego tryforium podzielić można na dwie grupy. Pierwszą tworzą popier-
sia umieszczone w wypukłym reliefie, niemał pełnoplastyczne, bezpośrednio
na tłe filarów tryforium, a więc: Karola IV, Elżbiety Pomorskiej, Wacława IV,
Jana Henryka, Anny z Pałatynatu, Elżbiety Czeskiej, Blanki Vałois, Anny
Świdnickiej, Jana Luksemburskiego, Joanny Bawarskiej i Mikołaja Holubca ' 9.
Druga grupa obejmuje popiersia osadzone na tle ostrołukowej wnęki: Ernesta
z Pardubic, Jana Oćki z Vlaśime, Benesa z Weitmilu, Piorta Parlera, Macieja
z Arrasu, Wacława z Radće, Leonarda Buśka, Andrzeja Kotlika, Jana z Jen-
śtyna i Wacława Luksemburskiego 80. Obecność tych wnęk łtumaczona bywa
częściowo względami praktycznymi. Chodziło o to, by rzeźby zbyt silnie nie
występowały przed powierzchnię fiłarów. Według bowiem wszelkiego prawdo-
podobieństwa popiersia pierwszej grupy, bez wnęk, wykonane zostały w war-
sztacie strzechy przed icb ustawieniem w katedrze, natomiast popiersia grupy
drugiej, z wnękami, na bocznycb ścianach prezbiterium, odkuwano in situ.
W większości wypadków podobizna ludzka nie jest podporządkowana nie-
wolniczo ostrołukowi, lecz zachowuje pełną autonomię. Popiersia śmiało wy-
stępują przed zarys wnęki. Icb niezależność zaznacza się jednak przede wszyst-
kim w ten sposób, że nakrycia głowy poszczególnych osób, więc infuła, czapka,
mitra książęca, a w wypadku głowy Wacława z Radće po prostu górna część
głowy — wystają ponad wnękę zakrywając zupełnie wierzchołek łuku.
W innych natomiast przykładach, jak słusznie podkreśla Kotikova, popier-
sia świadomie wkomponowane są w ramy wnęki. Wyróżniają się tu popiersia
Macieja z Arrasu (ryc. 29), Piotra Parlera (ryc. 30) i Andrzeja Kotlika (ryc.
31). Człowiek dostosowuje się do rozmiarów wnęki, podporządkowuje jej
budowie, traci samodzielność. Popiersie Andrzeja Kotlika całe mieści się we
wnęce 81.
Popiersia drugiej grupy, a przede wszystkim trzy ostatnio wymienione,
stanowią dobrą analogię dla architektonicznego motywu wnęki ostrołukowej
w połączeniu z malarskim, światłocieniowym ujęciem, występującym na płycie
nagrobkowej Jana z Czerniny 82. Nie tylko analogię. Wydaje się, że stoimy
przed bezpośrednimi źródłami pomysłu artystycznego wnęki architektonicznej
na płycie rydzyńskiej. Jeśli się bowiem zważy, iż popiersia dolnego tryforium
występowały nad prostokątnym otworem wejściowym, tworzącym jakby dałszy
ciąg, przedłużenie ostrołukowej wnęki (i vice versa), pokrewieństwo między
motywem wnęki w Pradze i w Rydzynie staje się jasne. jest to tym ważniejsze,
że w rzeźbach katedry praskiej trwa tradycja artystyczna francuskiej rzeźby
architektonicznej pierwszego gotyku, zarówno pośrednio przekazywana przez
Gmiind, Augsburg, Fryburg, Strassburg i Amiens, jak też będąca wynikiem
bezpośrednich wpływów Andrzeja Beauneveau, twórcy nagrobków królewskich
na zamówienie Karola V w opactwie Saint-Denis pod Paryżem 83.
18