Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
tak, jakby istotnie wierzyły w jej świętość ogłoszoną przez Goethego,
Schillera, Humboldta. Nigdy przedtem oficjalny mecenas nie był tak
szczodry. Państwo lub prywatne stowarzyszenia popierania sztuki
urządzały wystawy, budowały muzea, kupowały obrazy, zdobiły ratu-
sze cyklami malowideł z miejscowej historii, a place i skwery pomni-
kami lokalnych sław. Obok akademii artystycznych zakładano szkoły
zawodowe, rozwijano eiementarne kursy rysunków, dawano darmo
pracownie i modela, przyznawano stypendia, klasy mistrzowskie
gwarantowały możliwość indywidualnego rozwoju. A artyści twier-
dzili, że nie nauczyli się w akademii niczego, że wszystko zawdzięczali
własnym wysiłkom, i to wbrew tamtejszemu nauczaniu. Społeczeń-
stwo było opodatkowane na sztukę, a artyści odmawiali pełnienia
społecznych powinności, lansując idee sztuki dla sztuki. I nikt nie
ośmielił się zapytać, jak niegdyś minister Heinitz Carstensa: jak
zamierzają zwrócić wyłożone na nich pieniądze? Co więcej, właśnie
w XIX wieku, mimo tak rozbudowanego systemu popierania sztuki,
powstała nie znana przedtem klasa „proletariatu artystycznego",
cyganerii, owej nędzy pozłacanej blaskiem sztuki.
Przyczyny tego stanu rzeczy są oczywiście złożone. Przed wiekiem
XIX zamówienia oficjalne i prywatne wychodziły od tej samej klasy-
stosunkowo wąskiej warstwy panującej. Rewolucja francuska, upa-
dek większości dawnych reżimów, rewolucja przemysłowa i dojście
do wła dzy kl a sy ś red n i ej n ie ty I ko zm i eniły, a I e i g wałto wn i e rozsze rzy-
ły krąg odbiorców sztuki. Ta nowa publiczność, którą możemy oglą-
dać na niezliczonych zeszłowiecznych karykaturach, jak tłoczy się
przed wystawionymi obrazami, wytrzeszcza oczy, rozdziawia usta
i robi głupie uwagi-ta publiczność mogła mieć życzenia najróżniejsze
i trudne do przewidzenia. Wobec tego koncentracja akademii na
jednym systemie tworzenia, na wpajaniu jednego stylu musiała się
artystom wydawać absurdalna. Bowiem monopol akademii w dzie-
dzinie nauczania stał się w XIX wieku zupełny. Nawet gdy ktoś chciał
być skromnym pejzażystą - uczyć się mógł tylko w akademii i latami
„cykać" academies - rysunki wedle stereotypowo upozowanego
modela.

41
 
Annotationen