Marcin
Kaleciński
II. 3. Madonna
z Dzieciątkiem,
55. Rozalią,
Piotrem i Pawłem,
Anthon van Dyck,
Kunsthistorisches
Museum, Wiedeń
czytelne w jego gwaszu z historią Dawida i Betsabe oraz w alegorycznych mie-
dziorytach. Z rycin Meriana korzystali też dziś anonimowi, pomniejsi malarze
2. połowy XVII w. (np. autor Zmartwychwstania w epitafium Engels Strensske-
-Brandtowej w kościele św. Katarzyny w Gdańsku) i złotnicy gdańscy. Ilustra-
cje luterańskich Biblii Meriana, stanowiące głównie pastisze niderlandzkich
i włoskich rycin, były dość anachronicznym źródłem inspiracji dla mala-
rzy gdańskich, przedłużającym trwanie w lokalnym środowisku epigoń-
skiej formuły schyłkowego manieryzmu. Zarówno Boy, jak i Stech przejęli
od Meriana kanon krępych, sztywno upozowanych postaci. Jest on czytelny
zwłaszcza w malowanych gwaszem projektach obrazów Stecha, w których
uproszczona, jednoplanowa narracja odpowiada oschłym w formie ilustra-
cjom biblijnym Meriana.
Pierwszym bardziej samodzielnym artystycznie płótnem Stecha, na który
pragniemy zwrócić uwagę, jest Wizja św. Róży z Limy (Gdańsk, kościół
św. Mikołaja (il. 2)), jeden z najpiękniejszych obrazów w dorobku malarza.
Jak wiele innych dzieł o tym samym temacie, powstał on w roku kanonizacji
dominikanki. Jak się wydaje, Teresa Grzybkowska myli się, sugerując, iż oparty
Basel (28.11.1993-13.2.1994) als Unsterblich Ehren-Gedachtnis zum 400. Geburtstag des hoch-
beriihmten Delineatoris (Zeichners), Incisoris (Stechers) et Editoris (Verlegers) Matthaeus Merian
des Aelteren..., kat. wyst., hrsg. W. Bingsohn, Frankfurt 1993.
138
Kaleciński
II. 3. Madonna
z Dzieciątkiem,
55. Rozalią,
Piotrem i Pawłem,
Anthon van Dyck,
Kunsthistorisches
Museum, Wiedeń
czytelne w jego gwaszu z historią Dawida i Betsabe oraz w alegorycznych mie-
dziorytach. Z rycin Meriana korzystali też dziś anonimowi, pomniejsi malarze
2. połowy XVII w. (np. autor Zmartwychwstania w epitafium Engels Strensske-
-Brandtowej w kościele św. Katarzyny w Gdańsku) i złotnicy gdańscy. Ilustra-
cje luterańskich Biblii Meriana, stanowiące głównie pastisze niderlandzkich
i włoskich rycin, były dość anachronicznym źródłem inspiracji dla mala-
rzy gdańskich, przedłużającym trwanie w lokalnym środowisku epigoń-
skiej formuły schyłkowego manieryzmu. Zarówno Boy, jak i Stech przejęli
od Meriana kanon krępych, sztywno upozowanych postaci. Jest on czytelny
zwłaszcza w malowanych gwaszem projektach obrazów Stecha, w których
uproszczona, jednoplanowa narracja odpowiada oschłym w formie ilustra-
cjom biblijnym Meriana.
Pierwszym bardziej samodzielnym artystycznie płótnem Stecha, na który
pragniemy zwrócić uwagę, jest Wizja św. Róży z Limy (Gdańsk, kościół
św. Mikołaja (il. 2)), jeden z najpiękniejszych obrazów w dorobku malarza.
Jak wiele innych dzieł o tym samym temacie, powstał on w roku kanonizacji
dominikanki. Jak się wydaje, Teresa Grzybkowska myli się, sugerując, iż oparty
Basel (28.11.1993-13.2.1994) als Unsterblich Ehren-Gedachtnis zum 400. Geburtstag des hoch-
beriihmten Delineatoris (Zeichners), Incisoris (Stechers) et Editoris (Verlegers) Matthaeus Merian
des Aelteren..., kat. wyst., hrsg. W. Bingsohn, Frankfurt 1993.
138