Jacek
Friedrich
II. 18. Bon na 1 000 marek, 1922 r., awers
jest to jednak interpretacja nieco na wyrost? Być może, tak jak i w innych
wypadkach, wybór motywów architektonicznych uwarunkowany był jedynie
ich malowniczością?
Z pewnością nieprzypadkowy był natomiast wybór motywu, który pojawia
się, obok wizerunku Schwartzwaldta, na awersie bonu z czerwca 1923 r. To duży
handlowy statek, zapewne szesnastowieczny galeon wypływający pod pełnymi
żaglami z widocznego w oddali gdańskiego portu60. Eksponowana obecność tego
motywu (zajmuje on około dwóch trzecich powierzchni bonu) wzmacnia wska-
zaną już wcześniej interpretację, wedle której mężczyzna z portretu Holbeina
ucieleśnia handel gdański. Motyw ten nie był jednak w ikonografii gdańskich
bonów pieniężnych całkiem nowy. Już wcześniej przedstawienie historycznego
żaglowca pojawiło się na dwóch niemal identycznych bonach tysiącmarko-
wych61, których awersy opatrzono przedstawieniem statku - zapewne siedem-
nastowiecznego galeonu albo pinasy w efektownym ujęciu od strony rufy (il. 18).
Statek płynący pod pełnymi żaglami na jednym z nich nosi bardzo silnie wyeks-
ponowany, dużych rozmiarów herb Gdańska. Warto wskazać na to, że żaglowce
zaopatrzone w żagiel z gdańskim herbem jeszcze wcześniej, bo w styczniu i marcu
1921 r., pojawiły się na pierwszych znaczkach pocztowych Wolnego Miasta.
Jak widać, ikonografia gdańskich znaków pieniężnych z lat 1922-1923 jest
całkiem bogata, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę ich zamierzoną tymczasowość.
60 W literaturze numizmatycznej określa się ów statek, niepoprawnie, jako kogę, zob.
M. Gumowski, M. Pelczar, Pieniądz gdański..., s. 25; Cz. Miłczak, Katalog polskich..., s. 404.
Tego niepoprawnego określenia używa się także w wypadku przedstawień na innych bankno-
tach gdańskich.
61 M. Gumowski, M. Pelczar, Pieniądzgdański..., nr 38 i 39.
200
Friedrich
II. 18. Bon na 1 000 marek, 1922 r., awers
jest to jednak interpretacja nieco na wyrost? Być może, tak jak i w innych
wypadkach, wybór motywów architektonicznych uwarunkowany był jedynie
ich malowniczością?
Z pewnością nieprzypadkowy był natomiast wybór motywu, który pojawia
się, obok wizerunku Schwartzwaldta, na awersie bonu z czerwca 1923 r. To duży
handlowy statek, zapewne szesnastowieczny galeon wypływający pod pełnymi
żaglami z widocznego w oddali gdańskiego portu60. Eksponowana obecność tego
motywu (zajmuje on około dwóch trzecich powierzchni bonu) wzmacnia wska-
zaną już wcześniej interpretację, wedle której mężczyzna z portretu Holbeina
ucieleśnia handel gdański. Motyw ten nie był jednak w ikonografii gdańskich
bonów pieniężnych całkiem nowy. Już wcześniej przedstawienie historycznego
żaglowca pojawiło się na dwóch niemal identycznych bonach tysiącmarko-
wych61, których awersy opatrzono przedstawieniem statku - zapewne siedem-
nastowiecznego galeonu albo pinasy w efektownym ujęciu od strony rufy (il. 18).
Statek płynący pod pełnymi żaglami na jednym z nich nosi bardzo silnie wyeks-
ponowany, dużych rozmiarów herb Gdańska. Warto wskazać na to, że żaglowce
zaopatrzone w żagiel z gdańskim herbem jeszcze wcześniej, bo w styczniu i marcu
1921 r., pojawiły się na pierwszych znaczkach pocztowych Wolnego Miasta.
Jak widać, ikonografia gdańskich znaków pieniężnych z lat 1922-1923 jest
całkiem bogata, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę ich zamierzoną tymczasowość.
60 W literaturze numizmatycznej określa się ów statek, niepoprawnie, jako kogę, zob.
M. Gumowski, M. Pelczar, Pieniądz gdański..., s. 25; Cz. Miłczak, Katalog polskich..., s. 404.
Tego niepoprawnego określenia używa się także w wypadku przedstawień na innych bankno-
tach gdańskich.
61 M. Gumowski, M. Pelczar, Pieniądzgdański..., nr 38 i 39.
200