w Gdańsku (1614-1620)11 czy wokół wspomnianego nagrobka Ernesta von
Croy und Arschott. Służyły one do stabilnego zamontowania metalowych ogro-
dzeń nagrobków: w jednolitym materiale wiercono lub wykuwano gniazda,
w które wpuszczano pręty ogrodzenia, wypełniając przestrzeń otworu płynnym
ołowiem.
Konstrukcja
i techniki
montażu oraz
wykończenia...
Potrzeba oszczędzania materiału dotyczyła także czarnych wapieni. Ze
złóż walońskiego wapienia Noir Beige, z powodu jego właściwości fizyko-
-chemicznych, można uzyskać stosunkowo małe
bloki. Kostki cokołowe wspomnianego ołtarza
Ecce Homo są wykute z dwóch fragmentów ści-
śle dopasowanych i sklejonych kalafonią, a szwy
zostały zamaskowane płytkami alabastrowymi.
W kompozycjach z drugiej połowy XVII w. zuży-
wano już większe ilości tego kamienia, na przykład
przekroje elementów nagrobka Ernesta von Croy
und Arschott mają do 0,5 m grubości. W innym
swoim dziele, pochodzącym z 1671 r. ołtarzu
św. Róży z Limy z kościoła p.w. św. Mikołaja
w Gdańsku, umieszczonym przy jednym z fila-
rów, Hans Caspar Gockheller znacznie ostrożniej
dysponował tym materiałem. Odległość od filara
jest znaczna, więc by nie używać drogiego kamie-
nia, płyty przy murze zdublowano piaskowcem,
a częściowo przestrzeń wypełniono zaprawą, boki
zaś gładko otynkowano i pomalowano na czarno.
Wspomniany ołtarz jest też zapewne przykładem
innego zjawiska: wykorzystywania w realizowa-
nych zleceniach rzeźb przygotowanych do innej
kompozycji. Putta spoczywające na lukach prze-
rywanego naczółka górnej kondygnacji ołtarza
nie są pełnoplastyczne, a czubki ich głów są pła-
sko ścięte (ił. 10). Tył każdej figury jest obrobiony
gradziną i przygotowany do przyklejenia do pła-
skiej powierzchni. Można przypuszczać, że putta
były przygotowane do umieszczenia w polu wy-
znaczonym przez gzyms, a nie na gzymsie. Być
II. 10. Putto ze zwieńczenia ołtarza
św. Róży z Limy z kościoła
p.w. św. Mikołaja w Gdańsku
fot. Anna Kriegseisen
może zmianie uległa koncepcja, źle wykonano
pomiary ołtarza lub wykorzystano niesprzedane rzeźby, dokładając tylko małe
skrzydełka i umieszczając je na tyle wysoko, że nieobrobiony tył rzeźb jest
prawie niewidoczny, a ścięcia głów nie widać w ogóle.
11 Niezachowane. Resztki zdegradowanych belek usunięto podczas prac konserwatorskich
w 1998 r. i zastąpiono zaprawą.
65
Croy und Arschott. Służyły one do stabilnego zamontowania metalowych ogro-
dzeń nagrobków: w jednolitym materiale wiercono lub wykuwano gniazda,
w które wpuszczano pręty ogrodzenia, wypełniając przestrzeń otworu płynnym
ołowiem.
Konstrukcja
i techniki
montażu oraz
wykończenia...
Potrzeba oszczędzania materiału dotyczyła także czarnych wapieni. Ze
złóż walońskiego wapienia Noir Beige, z powodu jego właściwości fizyko-
-chemicznych, można uzyskać stosunkowo małe
bloki. Kostki cokołowe wspomnianego ołtarza
Ecce Homo są wykute z dwóch fragmentów ści-
śle dopasowanych i sklejonych kalafonią, a szwy
zostały zamaskowane płytkami alabastrowymi.
W kompozycjach z drugiej połowy XVII w. zuży-
wano już większe ilości tego kamienia, na przykład
przekroje elementów nagrobka Ernesta von Croy
und Arschott mają do 0,5 m grubości. W innym
swoim dziele, pochodzącym z 1671 r. ołtarzu
św. Róży z Limy z kościoła p.w. św. Mikołaja
w Gdańsku, umieszczonym przy jednym z fila-
rów, Hans Caspar Gockheller znacznie ostrożniej
dysponował tym materiałem. Odległość od filara
jest znaczna, więc by nie używać drogiego kamie-
nia, płyty przy murze zdublowano piaskowcem,
a częściowo przestrzeń wypełniono zaprawą, boki
zaś gładko otynkowano i pomalowano na czarno.
Wspomniany ołtarz jest też zapewne przykładem
innego zjawiska: wykorzystywania w realizowa-
nych zleceniach rzeźb przygotowanych do innej
kompozycji. Putta spoczywające na lukach prze-
rywanego naczółka górnej kondygnacji ołtarza
nie są pełnoplastyczne, a czubki ich głów są pła-
sko ścięte (ił. 10). Tył każdej figury jest obrobiony
gradziną i przygotowany do przyklejenia do pła-
skiej powierzchni. Można przypuszczać, że putta
były przygotowane do umieszczenia w polu wy-
znaczonym przez gzyms, a nie na gzymsie. Być
II. 10. Putto ze zwieńczenia ołtarza
św. Róży z Limy z kościoła
p.w. św. Mikołaja w Gdańsku
fot. Anna Kriegseisen
może zmianie uległa koncepcja, źle wykonano
pomiary ołtarza lub wykorzystano niesprzedane rzeźby, dokładając tylko małe
skrzydełka i umieszczając je na tyle wysoko, że nieobrobiony tył rzeźb jest
prawie niewidoczny, a ścięcia głów nie widać w ogóle.
11 Niezachowane. Resztki zdegradowanych belek usunięto podczas prac konserwatorskich
w 1998 r. i zastąpiono zaprawą.
65