XIX i XX w.23 - zostały wzbogacone o wizję religijno-polityczną. Przygotowy-
wanie do obchodów tysięcznej rocznicy chrztu i początków państwa polskiego
w czasach Gomułkowskich powodowało, że wizje średniowiecza państwa i Koś-
cioła, choć osadzone w zamierzchłej wizualności i często wizualnie podobne,
niosły sprzeczne przekazy.
Ołtarz w kaplicy „Na Górce" przybrał formę łodzi z kilem jako osią stabili-
zacji konstrukcji. Opatrzenie jej, odnoszącymi się do Chrystusa, literami A i Ω
było w duchu powrotu do symboliki dawnego chrześcijaństwa, co stanowiło
istotne odniesienie do odnowy posoborowej. Ołtarzowa łódź aktualizowała
postrzeganie Kościoła jako barki św. Piotra kierującej się w stronę portu zba-
wienia i statku chroniącego przed falami. W powszechnym przekonaniu taka
strukturalna metafora Kościoła (arka, statek, łódź) została znakomicie przetrans-
ponowana w niedawnej przeszłości przez Le Corbusiera, który zaprojektował
wielki „dziób" kaplicy w Ronchamp (1950-1955)24. Obok tak nielicznych reali-
zacji, jak przedwojenne świątynie Notre Dame du Rainey Auguste'a Perreta czy
Corpus Christi (St. Fronleichnam) Rudolfa Schwarza w Akwizgranie, kaplica
w Ronchamp Le Corbusiera,wraz z La Tourette tegoż architekta25, zostały uznane
za szczególnie udane modernistyczne budowle sakralne. Ale być może wizja
Gdańska jako miasta morskiego miała również wpływ na ukształtowanie się
akwatycznej symboliki kaplicy „Na Górce". Niezachowany obraz Okręt Koś-
cioła z XV w. wisiał przecież przez setki lat w Dworze Artusa, a choć zaginął
w czasie drugiej wojny światowej, to zachowały się przedwojenne fotografie.
Opracowany przez s. Julittę teologiczny sens podpory ołtarza-statku wyrażał się
w wykutych w żelazie symbolach literowych A i Ω, linie cumowniczej-falach
oraz w transformującej formie świecznika-krucyfiksu. Ale symbole i obrazy
siostra dopełniła materialną wrażliwością. Kontrast surowego drewna oraz
kutego żelaza był odwołaniem do dawnej tradycji warsztatowej - stolarstwa
i kowalstwa, uczciwości solidnego rzemiosła będącego ostoją moralności. Użycie
kutych elementów, zamiast np. stalowych rurek, wskazywało na treści związane
z ręczną (a nie mechaniczną), rzetelną pracą. Materiały wytapianego w ogniu
żelaza i obrabianego stolarskimi narzędziami drewna niosły ze sobą także prze-
kaz teologiczny. Jak przypominał ideę Deus faber pallotyn, ks. Kobielus: „Bóg
posługuje się ogniem Ducha i jako dobry Cieśla w stosunku do duszy obcina
siekierą ludzkie wady"26. W rezultacie, jak twierdził duchowny, Bóg ujmowany
jako stwórca i twórca implikował kontemplację „fabryki świata" i Mądrości
Bożej. Na marginesie warto zauważyć, że artystyczna medytacja nad sensem
Nieistniejąca
kaplica sióstr
pallotynek...
23 Paul B. Sturtevant, The Middle Ages in Popular Imagination: Memory, Film and Medieval-
ism, London - New York 2019, s. 214.
24 Steven J. Schloeder, Architecture in Communion: Implementing the Second Vatican Council
through Liturgy and Architecture, San Francisco 1998, s. 238.
25 Ibidem, s.9.
26 Stanisław Kobielus, Dzieło sztuki, dzieło wiary. Przez widzialne do niewidzialnego, Ząbki
2002, s. 138.
183
wanie do obchodów tysięcznej rocznicy chrztu i początków państwa polskiego
w czasach Gomułkowskich powodowało, że wizje średniowiecza państwa i Koś-
cioła, choć osadzone w zamierzchłej wizualności i często wizualnie podobne,
niosły sprzeczne przekazy.
Ołtarz w kaplicy „Na Górce" przybrał formę łodzi z kilem jako osią stabili-
zacji konstrukcji. Opatrzenie jej, odnoszącymi się do Chrystusa, literami A i Ω
było w duchu powrotu do symboliki dawnego chrześcijaństwa, co stanowiło
istotne odniesienie do odnowy posoborowej. Ołtarzowa łódź aktualizowała
postrzeganie Kościoła jako barki św. Piotra kierującej się w stronę portu zba-
wienia i statku chroniącego przed falami. W powszechnym przekonaniu taka
strukturalna metafora Kościoła (arka, statek, łódź) została znakomicie przetrans-
ponowana w niedawnej przeszłości przez Le Corbusiera, który zaprojektował
wielki „dziób" kaplicy w Ronchamp (1950-1955)24. Obok tak nielicznych reali-
zacji, jak przedwojenne świątynie Notre Dame du Rainey Auguste'a Perreta czy
Corpus Christi (St. Fronleichnam) Rudolfa Schwarza w Akwizgranie, kaplica
w Ronchamp Le Corbusiera,wraz z La Tourette tegoż architekta25, zostały uznane
za szczególnie udane modernistyczne budowle sakralne. Ale być może wizja
Gdańska jako miasta morskiego miała również wpływ na ukształtowanie się
akwatycznej symboliki kaplicy „Na Górce". Niezachowany obraz Okręt Koś-
cioła z XV w. wisiał przecież przez setki lat w Dworze Artusa, a choć zaginął
w czasie drugiej wojny światowej, to zachowały się przedwojenne fotografie.
Opracowany przez s. Julittę teologiczny sens podpory ołtarza-statku wyrażał się
w wykutych w żelazie symbolach literowych A i Ω, linie cumowniczej-falach
oraz w transformującej formie świecznika-krucyfiksu. Ale symbole i obrazy
siostra dopełniła materialną wrażliwością. Kontrast surowego drewna oraz
kutego żelaza był odwołaniem do dawnej tradycji warsztatowej - stolarstwa
i kowalstwa, uczciwości solidnego rzemiosła będącego ostoją moralności. Użycie
kutych elementów, zamiast np. stalowych rurek, wskazywało na treści związane
z ręczną (a nie mechaniczną), rzetelną pracą. Materiały wytapianego w ogniu
żelaza i obrabianego stolarskimi narzędziami drewna niosły ze sobą także prze-
kaz teologiczny. Jak przypominał ideę Deus faber pallotyn, ks. Kobielus: „Bóg
posługuje się ogniem Ducha i jako dobry Cieśla w stosunku do duszy obcina
siekierą ludzkie wady"26. W rezultacie, jak twierdził duchowny, Bóg ujmowany
jako stwórca i twórca implikował kontemplację „fabryki świata" i Mądrości
Bożej. Na marginesie warto zauważyć, że artystyczna medytacja nad sensem
Nieistniejąca
kaplica sióstr
pallotynek...
23 Paul B. Sturtevant, The Middle Ages in Popular Imagination: Memory, Film and Medieval-
ism, London - New York 2019, s. 214.
24 Steven J. Schloeder, Architecture in Communion: Implementing the Second Vatican Council
through Liturgy and Architecture, San Francisco 1998, s. 238.
25 Ibidem, s.9.
26 Stanisław Kobielus, Dzieło sztuki, dzieło wiary. Przez widzialne do niewidzialnego, Ząbki
2002, s. 138.
183