Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> / Wydział Historyczno-Filologiczny [Hrsg.]
Roczniki Humanistyczne — 27.1979

DOI Artikel:
Kulerski, Wiktor: Twórcy cyfrowanych okien z pogranicza Podhala i Zamagurza Spiskiego
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.36969#0106
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
74

WIKTOR KULERSKI

przykuwała nowość motywów. Jakby dostrzegał wyrzynania jako samoist-
ne kompozycje niezależne od otoczenia, a nawet od części konstrukcyjnych
okna. Wątłość tych ozdób uwydatnia się nie tylko w stosunku do sąsiadu-
cych z nimi okapów, słupów, rysiów, bierwion i ram, ale także w stosun-
ku do rzeźbionych i polichromowanych płycin nadokiennych. Wypełnia-
jące je ornamenty są mocne i zdecydowane tak, jak tylko nieliczne z wilcz-
kowych wyrzynań. Ta, można by rzec, fascynacja nowym motywem za-
czerpniętym obojętnie skąd, skłaniająca do skupienia uwagi na szczególe,
na linearnej kaligrafii ze szkodą dla całości, jak również ciągłe poszukiwa-
nie odmiany każące porzucać motyw zaledwie co użyty przeciwstawiają
Ko wola Janiołowi. W tym zestawieniu cechy charakterystyczne twórczości
każdego z nich uwydatniają się ze szczególną ostrością.
Liczni odbiorcy mylą prace 2 braci Wilczków Ko woli, przedstawionego
wyżej Władysława i jego brata Ludwika. Ten ostatni wykonał zaledwie 3 de-
koracyjne ganki w r. 1947, w opodal siebie stojących domach na południo-
wym skraju Gronkowa: u Stanisława Kapułki, Władysława Zagaty i Sta-
nisława Zarębczana. Jeśli odbiegają one od prac Władysława to może nieco
większą wyrazistością ornamentu lepiej związanego z resztą okna, a przy
tym wcale niemniej bujnego, szczególnie u Zagaty i u Kapułki. Ludwik
był cieślą i zazwyczaj swoich odbiorców odsyłał z oknami do brata. Obu
ich cechowało uderzające podobieństwo, czym wyróżniali się spośród reszty
jedenaściorga rodzeństwa. Mimo różnicy wieku — Ludwik był o 7 lat młod-
szy od Władysława — było ono tak łudzące, że z czasem musieli się pogo-
dzić ze stałym myleniem imion. Stąd piętrzące się w terenie trudności w
ustaleniu autorstwa licznych prac, o których często właściciel może powie-
dzieć tylko tyle, że robił je Wilczek Kowol z Kobylarzówki. Ale który?

Na koniec warto wspomnieć o tych stolarzach, którzy nie wykonywali
cyfrowanych okien albo wcale, albo wykonali je tylko raz jeden czy dwa,
by więcej do wyrzynań nie powrócić. Jeden z nich, Józef Wróbel Kocor z
Gronia, av oknach swojego ganku umieścił dekorację skromną, choć nie
pozbawioną swoistego uroku przez pełne prostoty, by nie powiedzieć naiw-
ności, przetworzenie najbardziej znanych motywów. Poza tym nie przyjął
zamówienia na jakiekolwiek inne cyfrowane okna, o których ma zdanie
jak najgorsze: ,,Modo głupio nastała z Białki. Tamók parafia beła i tam
chodzili my do kościoła. Swoje rzeźby pozwalam syćkie, bo to do nicego
nie podobne. Śkła ani nie wycyścis, bo jako to smate wrazis, okna nijak
umyć. To dziadostwo straśne. Naród na Podhalu głupi i tylko zęby sie
pokwolić jeden przez drugiego. Ani nie zji, a piniondze na głupoty wyda.
Jak jeden takie coś zrobi, chałupę wyzdaja, to zara drugi jesce lepse, i tak
głupio modo idzie”.
 
Annotationen