ŹRÓDŁA I POCZĄTEK DZIAŁALNOŚCI MARCINA TEOFILOWICZA
135
i artystycznych kierunek na Południe stawał się nie-
mal powszechny. Uznawano go zwłaszcza w Ni-
derlandach, ale urokowi Południa nie mogły
oprzeć się i nieliczne jednostki w Polsce, jednostki
bardziej utalentowane i o większej wrażliwości
artystycznej. Włoska ziemia zachowywała relikty
historycznej tradycji, tam był ośrodek życia reli-
gijnego niemal całego chrześcijaństwa, wabił kraj-
obraz i klimat, a wkład włoskiego renesansu w kul-
turę Europy oraz dorobek artystyczny nic mogły
nic wzbudzać podziwu w krajacli „z tej strony
Alp".
Zainteresowanie Włochami było szczególnie
silne w Polsce. Z dawna chętnie wyjeżdżano stąd
na Południe. Nie tylko dla celów rcligijno-kościcl-
nych i politycznych, ale i dla nauki. W Padwie
i Bolonii istniało Contuhernium PolonorUm, gdzie
Sarmaci znad Wisły żyli z sobą w tak ścisłej wspól-
nocie, iż niejeden wracał do kraju nie nauczywszy
się nawet języka włoskiego, uważanego wówczas
za najmodniejszy w Europie. Przykład dobrego
wykorzystania okresu studiów przez Jana Kocha-
nowskiego czy Jana Zamoyskiego i innych zachę-
cał do wypraw. Pojawiali się protektorzy ułatwia-
jący wyjazd młodzieży51.
Stała poczta królewska ostatniego Jagiellona,
nieprzerwane kontakty z długo trwającym sobo-
rem w Trydencie, zamierzone przymierze przeciw
Turkom sprzyjały ożywionej wymianie, a rok
jubileuszowy 1600 ściągał do Rzymu nie tylko
kler wyższy, ale i różnego pokroju peregrynantów.
Po długiej i pełnej niewygód wędrówce kardynał
Jerzy Radziwiłł — biskup krakowski, Jan Dymitr
Solłkowski — arcybiskup lwowski, Hieronim Roz- 24. Marcin Teofilowicz, Św. Trójca
drażewski — biskup włocławski, w Wiecznym
Mieście znaleźli w roku tym swój wieczny spoczynek. W Polsce natomiast liczni byli genueńczycy,
florentczycy, rzymianie, a nawet Komaskowic, Gryzończycy i Tcssyńczycy, najwięcej zainteresowań
jednak wzbudzały tutaj Wenecja i wenecjanic52.
W opinii Seniorii weneckiej Polska mogła być najlepszym partnerem projektowanej ligi antytu-
reckiej. Choć centrum ligi rezerwowano dla Rzymu, właśnie Wenecja w swoim zagrożeniu gospodar-
czym była nią najbardziej zainteresowana. Stąd tak rychła gotowość do wymiany z Polską ambasadorów
jeszcze za Stefana Batorego53.
51 S. Windakiewicz, Metryka nacji polskiej w Padwie, Kraków 1891; tenże, Materiały do dziejów Polaków w Pad-
wie, [w:] Archiwum do Dziejów Literatury i Oświaty, t. 7; M. Bergsohn, Studenci polscy w uniwersytecie bolońskim w XVI
i XVII w., Kraków 1890—1894; S. Kot, Jana Kochanowskiego podróże i studia zagraniczne, Kraków 1928.
52 Sebastiano Ciampi, Bibliografia critica delie antiche réciprocité corrispondence deli'Italia colla Russia, colla Polonia ed
altre parti settentrionali, Fircnzc 1834—1842; L. Fournier, Les Florentins eu Pologne, Lyon 1893; S. Tomkowicz, Włosi kup-
cy w Krakowie w XVII i XVIII w., [w:] Rocznik Krakowski, t. 3, 1900; J. Ptaśnik, op. cit.; tenże, Kultura wioska
wieków średnich w Polsce, Warszawa 1959; S. Kozakiewicz, Początek działalności Komasków, Tessyńczyków i Gryzończy-
ków w Polsce 1520—1580, „BiuL Hist. Szt.", 1959, nr 1, s. 3.
53 L. Boratyński, Sprawa ambasady weneckiej u> Polsce za Stefana Batorego, [w:] Studia historyczne ku czci Wincen-
tego Zakrzewskiego, Kraków 1908, s. 1—30.
135
i artystycznych kierunek na Południe stawał się nie-
mal powszechny. Uznawano go zwłaszcza w Ni-
derlandach, ale urokowi Południa nie mogły
oprzeć się i nieliczne jednostki w Polsce, jednostki
bardziej utalentowane i o większej wrażliwości
artystycznej. Włoska ziemia zachowywała relikty
historycznej tradycji, tam był ośrodek życia reli-
gijnego niemal całego chrześcijaństwa, wabił kraj-
obraz i klimat, a wkład włoskiego renesansu w kul-
turę Europy oraz dorobek artystyczny nic mogły
nic wzbudzać podziwu w krajacli „z tej strony
Alp".
Zainteresowanie Włochami było szczególnie
silne w Polsce. Z dawna chętnie wyjeżdżano stąd
na Południe. Nie tylko dla celów rcligijno-kościcl-
nych i politycznych, ale i dla nauki. W Padwie
i Bolonii istniało Contuhernium PolonorUm, gdzie
Sarmaci znad Wisły żyli z sobą w tak ścisłej wspól-
nocie, iż niejeden wracał do kraju nie nauczywszy
się nawet języka włoskiego, uważanego wówczas
za najmodniejszy w Europie. Przykład dobrego
wykorzystania okresu studiów przez Jana Kocha-
nowskiego czy Jana Zamoyskiego i innych zachę-
cał do wypraw. Pojawiali się protektorzy ułatwia-
jący wyjazd młodzieży51.
Stała poczta królewska ostatniego Jagiellona,
nieprzerwane kontakty z długo trwającym sobo-
rem w Trydencie, zamierzone przymierze przeciw
Turkom sprzyjały ożywionej wymianie, a rok
jubileuszowy 1600 ściągał do Rzymu nie tylko
kler wyższy, ale i różnego pokroju peregrynantów.
Po długiej i pełnej niewygód wędrówce kardynał
Jerzy Radziwiłł — biskup krakowski, Jan Dymitr
Solłkowski — arcybiskup lwowski, Hieronim Roz- 24. Marcin Teofilowicz, Św. Trójca
drażewski — biskup włocławski, w Wiecznym
Mieście znaleźli w roku tym swój wieczny spoczynek. W Polsce natomiast liczni byli genueńczycy,
florentczycy, rzymianie, a nawet Komaskowic, Gryzończycy i Tcssyńczycy, najwięcej zainteresowań
jednak wzbudzały tutaj Wenecja i wenecjanic52.
W opinii Seniorii weneckiej Polska mogła być najlepszym partnerem projektowanej ligi antytu-
reckiej. Choć centrum ligi rezerwowano dla Rzymu, właśnie Wenecja w swoim zagrożeniu gospodar-
czym była nią najbardziej zainteresowana. Stąd tak rychła gotowość do wymiany z Polską ambasadorów
jeszcze za Stefana Batorego53.
51 S. Windakiewicz, Metryka nacji polskiej w Padwie, Kraków 1891; tenże, Materiały do dziejów Polaków w Pad-
wie, [w:] Archiwum do Dziejów Literatury i Oświaty, t. 7; M. Bergsohn, Studenci polscy w uniwersytecie bolońskim w XVI
i XVII w., Kraków 1890—1894; S. Kot, Jana Kochanowskiego podróże i studia zagraniczne, Kraków 1928.
52 Sebastiano Ciampi, Bibliografia critica delie antiche réciprocité corrispondence deli'Italia colla Russia, colla Polonia ed
altre parti settentrionali, Fircnzc 1834—1842; L. Fournier, Les Florentins eu Pologne, Lyon 1893; S. Tomkowicz, Włosi kup-
cy w Krakowie w XVII i XVIII w., [w:] Rocznik Krakowski, t. 3, 1900; J. Ptaśnik, op. cit.; tenże, Kultura wioska
wieków średnich w Polsce, Warszawa 1959; S. Kozakiewicz, Początek działalności Komasków, Tessyńczyków i Gryzończy-
ków w Polsce 1520—1580, „BiuL Hist. Szt.", 1959, nr 1, s. 3.
53 L. Boratyński, Sprawa ambasady weneckiej u> Polsce za Stefana Batorego, [w:] Studia historyczne ku czci Wincen-
tego Zakrzewskiego, Kraków 1908, s. 1—30.