Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
ŹRÓDŁA I POCZĄTEK DZIAŁALNOŚCI MARCINA TEOFILOWICZA

137

2. Równie często, choć zgoła dla innych
celów, udawali się Włosi do Polski. Notowa-
no ich tu już dość wcześnie. Pomijając spora-
dyczne i indywidualnie podejmowane podró-
że, zwłaszcza dla załatwienia spraw kościel-
nych, liczniejszą i dość wpływową grupę
przybyszów dostrzega Jan Ptaśnik w stule-
ciach XIV i XV. Włochów uważano wów-
czas za najbardziej zaznajomionych ze sztu-
ką dobywania kruszców. Zwracają na siebie
uwagę jako kupcy trudniący się handlem,
który łączył Wschód i Kaffę z zachodem Eu-
ropy. W XVI wieku jako kamieniarze ce-
lowali w budownictwie i rzeźbie58. Pierw-
szy jednak niemal masowy ich przypływ
przypadł na okres współrządów Bony. Po jej
śmierci liczba Włochów wzrastała tak dale-
ce, że niemal każdego roku kilka ich ro-
dzin przyjmowało prawo miejskie w Kra-
kowie. A przecież nie wszyscy ubiegali się
o nie i nie wszyscy wiązali się wyłącznie
z tym miastem.

Wspólnym rysem przybyszów — mimo
różnic środowisk, z których pochodzili, i za-
jęć, którym się oddawali — była chęć rych-
łego wzbogacenia się na obczyźnie i szyb-
kiego powrotu do ojczyzny. W realizacji te-
go generalnego celu niejednokrotnie nie prze-
bierali w środkach. Wnosząc kulturę włoską
— między nią a renesansem stawiano często
znak równości — w sztuce i w życiu co-
dziennym zorganizowali się dla obrony
wspólnych interesów w bractwo, zgroma-
dzenie, kongregację, noszącą nazwę Confra-
tcniia [...] delia naziouc Italiana, do której
niemal bez wyjątku należeli wszyscy. Już
w r. 1589 przejęli u franciszkanów kaplicę
powęgierską, a w r. 1594 zmienili jej we-
zwanie i uzyskali znaczne ulgi w opłatach 26. Marcin Tcofilowicz, Zmartwychwstanie
na rzecz konwentu.

Ośmielani przywilejami monarchów — zwłaszcza Stefana Batorego, który dla podźwignięcia prze-
mysłu krajowego faworyzował przybyszów — popierali się wzajemnie i protegowali nawet bez potrzeby.
Nie było wprawdzie wśród nich znakomitości, ale na ogół był to element przedsiębiorczy i prężny,
w sporach z Polakami dający sobie radę tym łatwiej, że wielu wśród nich dobrze opanowało język
polski.

U schyłku XVI stulecia Włosi konkurując skutecznie z miejscowym kupiectwem zmonopolizo-
wali niemal w swym ręku wielki handel, zwłaszcza że przywozili z sobą towary błyskotliwe i atrakcyjne,
każąc płacić za nie snobistycznie nastawionej szlachcie dość wysokie ceny. Istniały nawet w Krakowie
sklepy wyłącznie z poszukiwanymi towarami włoskimi. Aksamity, atłasy, adamaszki, brokaty i kitajki,

58 S. Ciampi, Notizic di medici, maestri di muska e cantori, pittori, architetti, seultori cd altri Italiani in Polonia e Polac-
chi in Italia, Lucca 1830; Ptaśnik, Z dziejów kultury s. 113; H. i S. Kozakiewicz, Polskie nagrobki renesansowe, „Biul.
Hist. Szt.", 1952, nr 4, 1953, nr 1.

111 - Rocznik Historii Sztuki IV
 
Annotationen