Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
246

WŁADYSŁAWA JAWORSKA

10. Emile Bernard, Kobiety bretońskic siedzące, 1892

Hofstattcr słusznie podkreśla, że Gauguin w swojej Walce Jakuba z aniołem wyszedł tylko z tech-
niki Bernarda i gdyby chciało się precyzować drogę rozwojową stylu Gauguina, to trzeba powiedzieć,
że jest ona rozwinięciem tego, co go od Bernarda różniło, co było jego własnym wynalazkiem na wy-
nalazku Bernarda powstałym. Rozwój ten idzie bardzo prawidłowo — aż do ostatnich płócien tahi-
tańskich bez większych odchyleń. Sztuka Gauguina ma znacznie mniejsze pole eksperymentalne, jest
dużo bardziej jednorodna niż sztuka Bernarda i na tym polega jej siła.

Bernard również nie pozostał na miejscu, ale prawidłowość rozwojowa Bernarda polega na tym,
że idzie w jakimś jednym kierunku aż do, jego wyczerpania, po czym wraca — i zaczyna zupełnie od
początku. I na tym polega jego słabość45.

A tymczasem historia toczyła się dalej. Po namalowaniu obrazu Vision après le sermon Gauguin
w towarzystwie Bernarda i Lavala udał się do sąsiedniej wsi Nizon, ażeby tam ofiarować płótno do
kościoła. Gauguin sądził, że jego świeżo namalowany obraz doskonale „zagra" w granitowym romań-
skim kościele, którego wnętrze wyposażone było w prymitywne, polichromowane, drewniane figury
świętych. Na białej ramie niebieską farbą umieścił dedykację: „Dar Tristana de Moscoso".

Proboszcz z Nizon, przestraszony zarówno wizytą artystów, którzy nieszczególną cieszyli się repu-
tacją w okolicy, jak również niezrozumiałą dlań treścią i formą obrazu — daru nie przyjął tłumacząc się,
że obraz nie jest dostatecznie religijny i nie widzi, jaki wierni mieliby zeń pożytek. Jakże doniosła
w swych skutkach decyzja, podjęta przez ostrożnego proboszcza z Nizon!

Zrozpaczony Gauguin powędrował z powrotem z obrazem do Pont-Aven w towarzystwie obu
milczących przyjaciół. Jadąc jednak w jesieni do Arles na zaproszenie Van Gogha zabrał z sobą obraz
i wstąpiwszy na pewien czas do Paryża — zostawił go tam. Wystawiony przez Théo Van Gogha
w firmie Boussoud — Valadon, obraz spotkał się z niespodziewanie świetnym przyjęciem, a Gauguin

"5 H. H. Hofstatter, op. cit., s. 136—140.
 
Annotationen