Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 31.2006

DOI Artikel:
Melbechowska-Luty, Aleksandra: Cypriana Norwida spotkania z fotografią
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14575#0083

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Rocznik Historii S/tuki. tom XXXI
Wydawnictwo Neriton, 2006

ALEKSANDRA MELBECHOWSKA-LUTY
INSTYTUT SZTUKI PAN

CYPRIANA NORWIDA SPOTKANIA Z FOTOGRAFIĄ

Norwid wypowiadał się kilkakrotnie o znaczeniu i roli fotografii w życiu i sztuce. W liście do Marii
Trębickiej z maja 1854 r. zastanawiał się nad „fenomenami", jakimi były wynalazki i odkrycia XIX w. Wsze-
lako, zgodnie ze swoim myśleniem historycznym, poeta ukuł osobliwą teorię, że w dziejach ludzkości od
zawsze tkwiły zalążki lub były już obecne takie „fenomeny" twórczej myśli i przedsiębiorczości człowieka
(pojawiające się w różnych czasach i w odległych od siebie miejscach na ziemi), jak np. proch, od dawna
używany w Tartarii i Chinach, lub druk, znany już w Pompei, jako że tam „na chlebach pieczonych dla całego
miasta literami brązowymi, lepiej rżniętymi niż dzisiejsze, nazwiska familij drukowano", balony zaś poja-
wiły się w ostatniej opowieści Baśni z 1001 nocy].

Odnosząc się do listownych uwag Trębickiej o „fenomenach świetlanych widzenia", Norwid odpisał
jej w tymże liście: „Wiadomo naprzód Pani, że żadnego nowego odkrycia nie ma i nie będzie". Wszystkie
wynalazki zostały już dawno poznane i opisane, „dlatego też zowią się od-krycia i są rzeczą czasu,
a nie ludzi - jak potrzeby te albo owe zawołają cało-głosem w jaką stronę, odkrywa się to lub owo
z rzeczy istniejących od wieków, a inne stają się niewidzialne - bo świat niewidzialny (invisible) to jest świat
nie spostrzeżony (i nap er ç w)". Przejęty jak zawsze duchem chrześcijaństwa i obecnością pier-
wiastka boskiego w świecie, Norwid pisał dalej do swej przyjaciółki, że największym szczęściem, jakim
została obdarowana ludzkość po osiemnastu wiekach, jest najwyższej potęgi „światło wewnętrzn e".
Natomiast w owych, podniesionych przez Trębicką „fenomenach świetlanych widzenia, które dziś wszędzie
pojawiają się", chodzi „o moralny powód tych fenomenalnych odkryć, a ten jest następujący: widzimy np.
w sztuce, która najbliższą światłu jest robotą, że przyśpieszyła najhaniebniej produkcję swoją, i że od czasu
jak ludzie wzięli sobie za model naturę i wierne jej naśladowanie, to jest: nie e к s - p r e s j ę, ale i m -
presję - od tego czasu, mówię, jednego pięknego dnia przyszedł daguerotyp i zakasował cały ten kieru-
nek, przewyższając go". Bowiem impresja jest „działaniem bezpośrednim (immédiate), ekspresja zaś jest,
skoro widzimy naprzód przedmiot naturalny, potem przepracowywamy to pojęcie w duszy naszej i oddaje-
my przez ekspresję (Pan Bóg pożyczył nam nas samych) [...] - owóż kiedy daguerotyp może być z ziemi
na górę - nie jest błędnym przypuszczać, że i z góry na ziemię coś podobnego dziać się może (fatamorgana)
[...]. Któż wie? Azali np. fenomen jaki daguerotypowy z góry nie oświeci nam kolorem Zbawicielowym
wszystkich tych punktów nie uszanowanej pracy jego wkoło nas: będzie to ostatnim kryterium całego prze-
mysłowego wydewelopowania cywilizacji"2.

Trzy lata wcześniej Norwid zapisał uwagę odnoszącą się do dziejów cywilizacji, postępu i dróg poszu-
kiwań, jakim oddają się „umysły praktyczne i realne", i w tym kontekście stwierdził, że np. prace [saaca

List do Marii Trębickiej /. maja 1854 г.. Nowy Jork, C. N o rw i d. Pisma wszystkie, zebrał, tekst ustalił, wstępem i uwaga-
mi krytycznymi opatrzył J.W. G o m u 1 i с к i, t. S, Warszawa 1971. s. 211 [dalej cyt.: Pwsz., tom. strona].
2 Ibidem, s. 211, 212, 214.
 
Annotationen