Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 36.2011

DOI Artikel:
Sosnowska, Joanna: Juliusz Starzyński (1906 - 1974)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.16827#0145
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
138

JOANNA M. SOSNOWSKA

Juliusz Starzyński [lata 50. XX w.]. Warszawa,
Biblioteka 1S PAN, Archiw um Juliusza Starzyńskiego

sztukę i moralność. Jest też w sztuce wyznanie Machiavellego: „Nie stać mnie na to, bym się zbuntował"4
i stwierdzenie Michała Anioła: „Jesteśmy krajem podbitym..."5.

Juliusz Starzyński jest dziś dla wielu postacią całkowicie zapoznaną, dla innych nadal kontrowersyjną,
a nawet demoniczną. Książki Starzyńskiego nic należą do kanonu lektur studentów historii sztuki, w pracach
naukowych bardzo rzadko spotyka się odnośniki do jego badań, a jeśli jest mowa o nim samym, to zazwyczaj
jako krytyku, organizatorze wystaw, dyrektorze PIS oraz ideologu okresu socrealizmu, ale i to zdarza się rzad-
ko. W tomie Ikonografia romantyczna, będącym zbiorem tekstów z sympozjum Komitetu Nauk o Sztuce PAN
odbytego w Nieborowie w 1975 roku i dedykowanym pamięci Starzyńskiego, żaden z autorów nie odwoływał
się do jego prac. Podobnie w wydanej w tym samym czasie książce jego współpracownika i doktoranta, Mie-
czysława Porębskiego, Interregnum ani razu nie pada nazwisko Starzyńskiego, chociaż generalnie dotyczy
problemu, który był mu tak bliski - ideowej jedności polskiej sztuki XIX i XX wieku, jedności wyrastającej
na romantycznym podłożu. To zadziwiające „ulotnienie się" Starzyńskiego zauważył już w nieborowskim
tomie Jan Białostocki, pisząc w krótkim wspomnieniu, że „W rok niespełna po śmierci Juliusza Starzyńskiego
odbyła się w Warszawie wystawa, która przyniosła triumf głoszonej przezeń idei. Okazało się, że sami twórcy
współczesności, dalecy od walki z upiorami romantyzmu, przywołują je do życia i ostentacyjnie przyznają
się do romantycznej genealogii. Wystawa ta nie powołała się na Starzyńskiego, choć mogła była niewątpliwie
stanowić właśnie jego idei upamiętnienie,,f\ Rzeczona wystawa to oczywiście mająca miejsce na wiosnę 1975
roku w warszawskiej Zachęcie (wówczas CBWA), ciesząca się ogromną popularnością ekspozycja Roman-
tyzm i romantyczność, przygotowana przez Marka Rostworowskiego. Rozróżnienie użyte w tytule wystawy
podnosił Starzyński jako problem w swoich tekstach i wykładach, mówiąc przy tym o specyficznej ciągłości
polskiej sztuki od romantyzmu po dzień obecny i odwołując się do kwestii treści dzieła s/tuki. W pierwszej
połowie lat 70., szczególnie wśród badaczy średniego pokolenia, popularnością cieszyła się metoda ikono-
graficzno-ikonologiczna, której Starzyński nie poświęcił uwagi. Jednocześnie młodzi historycy sztuki, głów-
nie z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, wszczęli ferment, proponując nowe metodologie
skierowane na badania oczekiwań społecznych, odbioru sztuki, funkcjonowania stereotypów dających sic

4 Starzyński, Piękno nie umiera..., s. 6.

5 Ibidem, s. 4.

6 J. Białostocki, Juliusz Starzyński i romantyzm. |vv:] Ikonografia romantyczna. Materiały Sympozjum Komitetu Sauk o Sztuce Pol-
skiej Akademii Nauk, Nieborów, 26-28 czerwca 1975, red. M. Poprzęcka, Warszawa 1977, s. 324.
 
Annotationen