10
JOANNA KAZMIERCZAK
nadszedł, dosłownie i w przenośni, z samych niebios. Wyłonił się z układu planet oraz z ziemskiej jego
interpretacji, mianowicie teorii wielkich koniunkcji.
Należy uczynić tu kilka niezbędnych zastrzeżeń. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że w omawia-
nym okresie wiara w to, że planety i gwiazdy wywierają wpływ na świat podksiężycowy36, stanowiła
element wiedzy przyjmowany w sposób naturalny i w swych podstawach bezdyskusyjny37. Można by
się wręcz zastanowić, do jakiego stopnia dla większości społeczeństwa, nawet (szczególnie?) dla warstw
niewykształconych, realność wpływów niebieskich stanowić mogła jeden z elementów tak zwanej wiedzy
cichej. Określenie rodzaju, a przede wszystkim zasięgu tego wpływu (zwłaszcza w kontekście rozbieżno-
ści między gwiezdnym determinizmem a nadaną ludziom przez Boga wolną wolą) pozostawało sprawą
dyskutowaną przez uczonych, i dopiero na tym gruncie ujawniały się spore rozbieżności. Można było
mieć nawet wątpliwości co do tego, czy człowiek, analizując mapę nieba, w ogóle jest w stanie wyczytać
z niej cokolwiek odnośnie do owych wpływów, jednakże nie stanowiło to zakwestionowania samej wiary
w to, że ciała niebieskie w ogóle oddziałują na świat materialny38. Co charakterystyczne, tego przekonania
nie negowały największe autorytety średniowiecza, włącznie z Tomaszem z Akwinu39. Wpływy astralne
stanowiły między innymi jedną z podstaw obowiązujących w ówczesnej medycynie teorii humoralnej czy
melotezji (koncepcji zakładającej związek poszczególnych części ciała ze znakami zodiaku)40.
Omówienie tych zagadnień znacznie wykracza poza ramy niniejszego artykułu; pokusić się można
jednak jeszcze o kilka zdań na temat rozróżnienia terminologicznego pomiędzy tym, co obecnie nazywamy
astro-logią i astro-nomią. Już Klaudiusz Ptolemeusz w II w. n.e. w swoim Tetrabiblos (Quadripartitum),
jednym z tekstów podstawowych dla średniowiecznej i wczesnonowożytnej astrologii, wspomina o dwóch
rodzajach („częściach”) uprawiania nauki o gwiazdach41. Pierwszy zajmuje się badaniem układu i ruchów
ciał niebieskich, zarówno w ich stosunkach wzajemnych, jak i w stosunku do Ziemi; ustalone tak fakty
stanowią podstawę drugiego sposobu uprawiania nauki, mianowicie przewidywania w możliwie najwięk-
szym stopniu prawdopodobieństwa wydarzeń zachodzących w świecie podksiężycowym. Pierwsza metoda
odpowiadałaby zatem temu, co obecnie określamy mianem astronomii, a co dawniej zwano astrologią
matematyczną, właściwą (astrologia quadrivialis, astrologia doctrinalis), druga - współczesnemu pojęciu
astrologii, dawnej „sztuki o wyrokach gwiazd”, „nauki o wyroczniach” {scientia iudiciorum stellarum,
astrologia iudiciaria, astronomia iudiciorum). W początkach epoki nowożytnej podział ten nie był przepro-
wadzany konsekwentnie do końca bądź też nie przeprowadzano go wcale; zakres i metody procedowania
obu nauk wielokrotnie zazębiały się, czy wręcz stapiały ze sobą. Eugenio Garin stwierdził wyraźnie, że
obowiązujące w historiografii epoki nowożytnej przekonanie o „radykalnym rozbracie między nowoczesną
astronomią a średniowieczną astrologią” należy zdecydowanie odrzucić42. Badacz ten podkreślał również,
że „trzeba sobie koniecznie uświadamiać, jak obficie są rozsiane u źródeł kultury nowożytnej wątki astro-
logiczne [...], w jak rozmaitych miejscach i pod rozmaitymi postaciami trwają i występują, przy czym
ich obecność nie ogranicza się do sfery wyobrażeń artystycznych, ale występują one nawet w obrębie
nowej nauki”43. Dodajmy, że jednym z takich miejsc była debata o Kościele, jaka przetoczyła się przez
Europę w początkach ery nowożytnej.
36 Według kosmologii arystotelesowskiej, powszechnie akceptowanej w średniowieczu i u progu czasów nowożytnych, świat
fizyczny dzielił się na dwie części: ziemską, obejmującą obszar od środka Ziemi do sfery Księżyca, oraz niebieską, obejmującą obszar
od sfery Księżyca do strefy gwiazd stałych. Występowanie nieustannych zmian było cechą zdominowanej przez żywioły strefy ziemskiej.
Podstawowe informacje na ten temat: zob. np. C.S. Lewis, Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesanso-
wej, tłum. W. Ostrowski, Kraków 2008. Na temat recepcji arystotelizmu zob. np. E. Grant, SrednioM’ieczne podstawy nauki nowożytnej
w kontekście religijnym, instytucjonalnym oraz intelektualnym, tłum. T. Szafrański, Warszawa 2005.
37 Na temat teorii wpływów: J.D. North, Celestial Influence - the Major Premiss of Astrology, [w:] Astrologi hallucinati'...,
s. 45-100.
38 Podstawę tej teorii stanowił w szczególności niepodlegający dyskusji fakt oddziaływania na Ziemię promieni słonecznych, co
zostało wyraźnie podkreślone już przez Arystotelesa {De generatione et corruptione, II. 10).
39 Zob. North, op. cit., s. 74n.
40 Na temat zależności ciała ludzkiego i kosmosu zob. np. D. Blume, Körper und Kosmos im Mittelalter, [w:] Bild und Körper
im Mittelalter, Hrsg. K. Marek, R. Preisinger, M. Rimmeie, K. Kärcher, München 2006, s. 225-241.
41 Na ten temat Garin, op. cii., s. 14.
42 Ibidem, s. 18.
43 Ibidem.
JOANNA KAZMIERCZAK
nadszedł, dosłownie i w przenośni, z samych niebios. Wyłonił się z układu planet oraz z ziemskiej jego
interpretacji, mianowicie teorii wielkich koniunkcji.
Należy uczynić tu kilka niezbędnych zastrzeżeń. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że w omawia-
nym okresie wiara w to, że planety i gwiazdy wywierają wpływ na świat podksiężycowy36, stanowiła
element wiedzy przyjmowany w sposób naturalny i w swych podstawach bezdyskusyjny37. Można by
się wręcz zastanowić, do jakiego stopnia dla większości społeczeństwa, nawet (szczególnie?) dla warstw
niewykształconych, realność wpływów niebieskich stanowić mogła jeden z elementów tak zwanej wiedzy
cichej. Określenie rodzaju, a przede wszystkim zasięgu tego wpływu (zwłaszcza w kontekście rozbieżno-
ści między gwiezdnym determinizmem a nadaną ludziom przez Boga wolną wolą) pozostawało sprawą
dyskutowaną przez uczonych, i dopiero na tym gruncie ujawniały się spore rozbieżności. Można było
mieć nawet wątpliwości co do tego, czy człowiek, analizując mapę nieba, w ogóle jest w stanie wyczytać
z niej cokolwiek odnośnie do owych wpływów, jednakże nie stanowiło to zakwestionowania samej wiary
w to, że ciała niebieskie w ogóle oddziałują na świat materialny38. Co charakterystyczne, tego przekonania
nie negowały największe autorytety średniowiecza, włącznie z Tomaszem z Akwinu39. Wpływy astralne
stanowiły między innymi jedną z podstaw obowiązujących w ówczesnej medycynie teorii humoralnej czy
melotezji (koncepcji zakładającej związek poszczególnych części ciała ze znakami zodiaku)40.
Omówienie tych zagadnień znacznie wykracza poza ramy niniejszego artykułu; pokusić się można
jednak jeszcze o kilka zdań na temat rozróżnienia terminologicznego pomiędzy tym, co obecnie nazywamy
astro-logią i astro-nomią. Już Klaudiusz Ptolemeusz w II w. n.e. w swoim Tetrabiblos (Quadripartitum),
jednym z tekstów podstawowych dla średniowiecznej i wczesnonowożytnej astrologii, wspomina o dwóch
rodzajach („częściach”) uprawiania nauki o gwiazdach41. Pierwszy zajmuje się badaniem układu i ruchów
ciał niebieskich, zarówno w ich stosunkach wzajemnych, jak i w stosunku do Ziemi; ustalone tak fakty
stanowią podstawę drugiego sposobu uprawiania nauki, mianowicie przewidywania w możliwie najwięk-
szym stopniu prawdopodobieństwa wydarzeń zachodzących w świecie podksiężycowym. Pierwsza metoda
odpowiadałaby zatem temu, co obecnie określamy mianem astronomii, a co dawniej zwano astrologią
matematyczną, właściwą (astrologia quadrivialis, astrologia doctrinalis), druga - współczesnemu pojęciu
astrologii, dawnej „sztuki o wyrokach gwiazd”, „nauki o wyroczniach” {scientia iudiciorum stellarum,
astrologia iudiciaria, astronomia iudiciorum). W początkach epoki nowożytnej podział ten nie był przepro-
wadzany konsekwentnie do końca bądź też nie przeprowadzano go wcale; zakres i metody procedowania
obu nauk wielokrotnie zazębiały się, czy wręcz stapiały ze sobą. Eugenio Garin stwierdził wyraźnie, że
obowiązujące w historiografii epoki nowożytnej przekonanie o „radykalnym rozbracie między nowoczesną
astronomią a średniowieczną astrologią” należy zdecydowanie odrzucić42. Badacz ten podkreślał również,
że „trzeba sobie koniecznie uświadamiać, jak obficie są rozsiane u źródeł kultury nowożytnej wątki astro-
logiczne [...], w jak rozmaitych miejscach i pod rozmaitymi postaciami trwają i występują, przy czym
ich obecność nie ogranicza się do sfery wyobrażeń artystycznych, ale występują one nawet w obrębie
nowej nauki”43. Dodajmy, że jednym z takich miejsc była debata o Kościele, jaka przetoczyła się przez
Europę w początkach ery nowożytnej.
36 Według kosmologii arystotelesowskiej, powszechnie akceptowanej w średniowieczu i u progu czasów nowożytnych, świat
fizyczny dzielił się na dwie części: ziemską, obejmującą obszar od środka Ziemi do sfery Księżyca, oraz niebieską, obejmującą obszar
od sfery Księżyca do strefy gwiazd stałych. Występowanie nieustannych zmian było cechą zdominowanej przez żywioły strefy ziemskiej.
Podstawowe informacje na ten temat: zob. np. C.S. Lewis, Odrzucony obraz. Wprowadzenie do literatury średniowiecznej i renesanso-
wej, tłum. W. Ostrowski, Kraków 2008. Na temat recepcji arystotelizmu zob. np. E. Grant, SrednioM’ieczne podstawy nauki nowożytnej
w kontekście religijnym, instytucjonalnym oraz intelektualnym, tłum. T. Szafrański, Warszawa 2005.
37 Na temat teorii wpływów: J.D. North, Celestial Influence - the Major Premiss of Astrology, [w:] Astrologi hallucinati'...,
s. 45-100.
38 Podstawę tej teorii stanowił w szczególności niepodlegający dyskusji fakt oddziaływania na Ziemię promieni słonecznych, co
zostało wyraźnie podkreślone już przez Arystotelesa {De generatione et corruptione, II. 10).
39 Zob. North, op. cit., s. 74n.
40 Na temat zależności ciała ludzkiego i kosmosu zob. np. D. Blume, Körper und Kosmos im Mittelalter, [w:] Bild und Körper
im Mittelalter, Hrsg. K. Marek, R. Preisinger, M. Rimmeie, K. Kärcher, München 2006, s. 225-241.
41 Na ten temat Garin, op. cii., s. 14.
42 Ibidem, s. 18.
43 Ibidem.