Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie — 20.1976

DOI article:
Warszawa oskarża: Przewodnik po wystawie urządzonej przez Biuro Odbudowy Stolicy wespół z Muzeum Narodowym w Warszawie : Warszawie (maj-czerwiec) 1945 (przedruk)
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19582#0649

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
nie i specjalnie powołane instytuty, które metodycznie przygotowują się, prowadząc studia nad kulturą polską
i badając teren na wiele lat przed wojną.

To współdziałanie nauki ze zbrodnią nie ustaje zarówno w tym okresie, gdy odbywa się podbój, jak i w okresie
odwrotu, kiedy zbrodnie zniszczenia dosięgają szczytu. Świadomi, że już nigdy nie wrócą na te ziemie, paląc i rujnując
wszystko, niemcy zastosowali zasadę zupełnego zniszczenia do najcenniejszych zabytków kultury polskiej według
wyboru, dokonanego przez fachowców. Jedynie pośpiechowi odwrotu zawdzięczamy ocalenie niektórych miast
i obiektów. Już w 1937 roku ujawniła się planowa robota wrocławskiego „Osteuropa-Institut”, wysyłającego
systematycznie swych przedstawicieli do Polski. Zadaniem ich było najdokładniejsze spenetrowanie zasobów
muzealno-artystycznych Warszawy, pozornie do celów ściśle badawczych, w rzeczywistości — dla ustalenia nowego
ich przeznaczenia, wywozu do Trzeciej Rzeszy, bądź też zniszczenia na miejscu. Role zostały rozdane, zdolni zaś
aktorzy odegrali je precyzyjnie. „Atak” na Warszawę poprowadził prehistoryk, profesor królewiecki i mundurowy
gestapowiec (SD) w jednej osobie, dr Petersen, i wybitny historyk sztuki prof. dr Dagobert Frey, jeden z głównych
działaczy instytutu, znany z wielokrotnych wycieczek, jakie odbywał po całej Polsce. Po wyeksploatowaniu War-
szawy — głównym ośrodkiem działalności Freya stał się Kraków, o którym zdążył zresztą wydać okazałą, odpo-
wiednio spreparowaną monografię. Dewastacja krakowskich zbiorów, nie wyłączając szlachetnych wnętrz wawel-
skich, to również jego dzieło, dokonane pod patronatem dr Josepha Miihlmanna, szefa całej tej akcji w pierwszym
okresie. Równolegle, północno-zachodnie ziemie Polski stały się widownią analogicznej działalności prof. Clasena
z Królewca, godnego sekundanta freyowskiej roboty.

My jednak, tutaj w Warszawie, pamiętamy przede wszystkim warszawski okres spółki Frey-Miihlmann.
Pamiętamy ów chmurny październikowy dzień 1939 r., w którym wrocławski uczony szedł prędkim krokiem przez
sale muzealne w asyście funkcjonariuszy Gestapo. W mrocznym zakamarku, między spiętrzonymi zwałami pak,
dał się słyszeć jego cichy, matowy głos, wyrażający radość z natrafienia na skrzynie zamkowe z obrazami Canaletta,
które natychmiast przeznaczył do wywozu. Utrata tego cyklu dla Stolicy, cyklu najpiękniejszych portretów jej
ulicznego życia, mogła być tym, czym późniejsze spalenie archiwum Starej Warszawy. To też, po szczęśliwym od-
zyskaniu części tej kolekcji, z rozmysłem wysuwamy ją na czoło wystawy, jako świadectwo pierwszego aktu gwał-
tów niemieckich oraz przypomnienie tak drogiej naszym sercom urody warszawskiej architektury, o której pamięć
stanie się jedną z wytycznych przy odbudowie Stolicy.

ETAPY ZNISZCZENIA

Dokonywały się one w kilku następujących po sobie falach. Porządek ich da się ustalić, jak następuje:

I. Oblężenie Warszawy (wrzesień 1939). Jest to jedyny okres, którego zniszczenia można pozornie przypisać
działaniom wojennym. Przeczy jednak temu znany powszechnie fakt świadomego bombardowania przez niemców
gmachów nie mających żadnego wojskowego znaczenia. Wśród takich obiektów znalazły się szkoły i szpitale, gmachy
wyższych uczelni i zabytkowe pałace, muzea i domy mieszkalne. Szczególne nasilenie strat w dzielnicach zabytko-
wych świadczy zaś dowodnie, że dziełem zniszczenia kierowała świadoma myśl bynajmniej niewojskowej natury.
Ujawni się to w całej pełni zaraz po wkroczeniu niemców do Warszawy, gdy na przełomie roku 1939/40
architekci niemieccy na polecenie gubernatorstwa opracują plan nowej, niemieckiej Warszawy. W planie tym
pozostawiono z dawnej Warszawy tylko —rzekomo niemieckie w charakterze — Stare Miasto w zarysie średnio-
wiecznym, projektując poza nim twór, nie mający w układzie nic wspólnego z Warszawą. Realizacja tego planu
wymagała zburzenia dotychczasowego miasta, i dzieło to zapoczątkowano już oblężeniem 1939 roku.

Stare Miasto, najstarsza dzielnica Warszawy, otoczona ulicą Podwale i średniowiecznymi murami, ucierpiała
od bombardowania 1939 r. stosunkowo niewiele. Zburzone zostały bombami kamienice: Dekerta na rogu Nowo-
miejskiej i Wąskiego Dunaju, pochodząca z XVII wieku kamienica przy ul. Jezuickiej 6, dom zaś na Krzywym

644
 
Annotationen