Ryc. 33. Ukrzyżowanie, drzeworyt z druku J. Hallera z r. 152
Kraków, Biblioteka Jagiellońska.
teriału ilustracyjnego bez
względu na jego pocho-
dzenie z tej lub innej
pracowni drzeworytni-
czej. Nadto powoływanie
się na podobieństwo mo-
tywów graficznych z dzie-
łami malarskimi Lancza,
wykonanymi niejedno-
krotnie o parę lat później,
nie daje w pełni przeko-
nywujących podstaw do
przyjęcia bezpośrednich
oddziaływań genetycz-
nych. To też autorka
przyjmuje możliwość wysunięcia wręcz odwrotnego twierdzenia, iż to
Lancz wykorzystywał w swoich obrazach pewne tematy zaczerpnięte z drze-
worytów krakowskich. Powołując się jednak na wszechstronną znajomość
grafiki niemieckiej, a zwłaszcza A. Diirera wykazaną przez Lancza w jego
malowidłach, uważa za mało prawdopodobne, aby ten malarz opierał
się na dużo prymitywniejszych ilustracjach współczesnych druków, nato-
miast sądzi, iż u podstaw zarówno przytoczonych drzeworytów, jak
i malowideł leżały wcześniej ukształtowane szkice rysunkowe Michała
Lancza. Autorka pracy przewiduje także możliwość podniesienia zastrze-
żeń odnośnie zastosowanej przez nią metody porównawczej. Zestawienie
monumentalnych obrazów z pracami drzeworytniczymi utrudniło prze-
prowadzenie wyczerpującej analizy stylistycznej, a nadto niejednokrotnie
ograniczyło zasięg porównań do zjawisk niejako drugorzędnych, jak np.
motywów zdobniczych, typów fizjonomicznych, upozowania figur itp. Mo-
tywy te zaś, jak również omówione zasady kompozycyjne, będące wspólną
Autorka niniejszych
uwag zdaje sobie sprawę,
iż nie osiągnęła synte-
tycznego poglądu nawet
na uwzględniony przez
nią zespół prac drzewo-
rytniczych. Poszukiwa-
nia związków pomiędzy
obrazami Michała Lan-
cza, a współczesną grafi-
ką Krakowa zezwoliły na
dokonanie doboru ma-
54
Kraków, Biblioteka Jagiellońska.
teriału ilustracyjnego bez
względu na jego pocho-
dzenie z tej lub innej
pracowni drzeworytni-
czej. Nadto powoływanie
się na podobieństwo mo-
tywów graficznych z dzie-
łami malarskimi Lancza,
wykonanymi niejedno-
krotnie o parę lat później,
nie daje w pełni przeko-
nywujących podstaw do
przyjęcia bezpośrednich
oddziaływań genetycz-
nych. To też autorka
przyjmuje możliwość wysunięcia wręcz odwrotnego twierdzenia, iż to
Lancz wykorzystywał w swoich obrazach pewne tematy zaczerpnięte z drze-
worytów krakowskich. Powołując się jednak na wszechstronną znajomość
grafiki niemieckiej, a zwłaszcza A. Diirera wykazaną przez Lancza w jego
malowidłach, uważa za mało prawdopodobne, aby ten malarz opierał
się na dużo prymitywniejszych ilustracjach współczesnych druków, nato-
miast sądzi, iż u podstaw zarówno przytoczonych drzeworytów, jak
i malowideł leżały wcześniej ukształtowane szkice rysunkowe Michała
Lancza. Autorka pracy przewiduje także możliwość podniesienia zastrze-
żeń odnośnie zastosowanej przez nią metody porównawczej. Zestawienie
monumentalnych obrazów z pracami drzeworytniczymi utrudniło prze-
prowadzenie wyczerpującej analizy stylistycznej, a nadto niejednokrotnie
ograniczyło zasięg porównań do zjawisk niejako drugorzędnych, jak np.
motywów zdobniczych, typów fizjonomicznych, upozowania figur itp. Mo-
tywy te zaś, jak również omówione zasady kompozycyjne, będące wspólną
Autorka niniejszych
uwag zdaje sobie sprawę,
iż nie osiągnęła synte-
tycznego poglądu nawet
na uwzględniony przez
nią zespół prac drzewo-
rytniczych. Poszukiwa-
nia związków pomiędzy
obrazami Michała Lan-
cza, a współczesną grafi-
ką Krakowa zezwoliły na
dokonanie doboru ma-
54