Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia i materiały archeologiczne — 14.2009

DOI Artikel:
Łukaszewicz, Adam: Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich (i niektórych innych) w polskich tekstach dotyczących starożytności klasycznej i archeologii
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.51310#0108
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
106

Adam Łukaszewicz

W polskiej transliteracji napisalibyśmy raczej Megalochore i Chalkidike, pamiętając
przy czytaniu o zasadach wymowy nowogreckiej.
Greckie ksi transkrybujemy przez ks, a nie przez x. W szczególnych okolicz-
nościach ksi dało po polsku wersję z gz (egzarcha, egzarchat, egzorcyzm - to ostatnie
z greckiego eksorkismos, tj. dosłownie „wyklinanie”). Nie używajmy w polskiej
transkrypcji ph dla oddania litery phi (= fi). Jest to mylące i pachnie ściąganiem
z angielskiego. Zwykłe f nie wywoła nieporozumień, chociaż pochodzi od innej
greckiej litery, digammy, która wygląda jak F i nie jest używana w grece klasycznej.
Pewne kłopoty sprawia greckie z, dzeta, wymawiana kiedyś jak dz, później jak z.
Czy należy po polsku pisać Dzeus czy Zeus? To rzecz gustu, autor niniejszego pisze
Zeus. Wymawiamy jednak grekę starożytną, stosując w zasadzie [dz] jako ekwiwalent
greckiej dżety.
Wyrazy greckie zawierające literę kappa należy w polskim kontekście pisać
przez k, a nie przez c, chociaż po łacinie oddawano greckie k przez c. Wyjątkiem są
pewne szczególne terminy greckie, utrwalone w pisowni łacińskiej i odnoszące się do
desygnatów z okresu rzymskiego, w rodzaju hypocaustum.
Samogłoski greckie (a, e, i, o, u/y) dzielą się na krótkie i długie. Krótkie samo-
głoski mają długie odpowiedniki, ale tylko dwa z tych odpowiedników mają własne
litery: etę (długie e) i omegę (długie o). Etę możemy zapisywać jako e, omegę zaś
jako o. Francuzi zamiast długiej kreski poziomej stosują czasami accent circonflexe
(łac. circumflexus), czyli tzw. daszek nad literą.
Liter oznaczających samogłoski jest w grece siedem (a, e, r/, i, o, v, co), tyle ile
dni tygodnia i ciał niebieskich w astrologii. Nie pozostało to bez wpływu na użycie
samogłosek w starożytnej magii!
Źródłem nieporozumień bywa jotacyzm (Francuzi mówią „itacyzm”, itacisme).
Jest to późnohellenistyczne zjawisko fonetyczne, które doprowadziło do tego, że aż
pięć różnych zapisów daje dziś po grecku (i dawało już w czasach bizantyńskich) tę
samą wymowę [i] (= i, e, y, ei, oi).
Podobnie kłopotliwe jest w dzisiejszej greckiej ortografii ai, czyli [aj] (łacińskie
ae), wymawiane jak e.
Szczególnie dokuczliwa i myląca jest wymowa i pisownia polska, w której y sy-
stematycznie zastępuje się przez i. Ta maniera odpowiada wprawdzie jotacyzmowi
właściwemu wymowie bizantyńskiej, jednak zatraca związek z oryginalną pisownią
wyrazów stanowiących ważną część naszego dziedzictwa kulturowego. Tą właśnie
drogą z greckiego Ąjgyptos (oczywiście nie Aiguptos) przez łacińskie Aegyptus wziął
się nasz Egipt. Jednak jeszcze pod koniec XVIII wieku pisano po polsku Egypt.
Oczywiście do takiej pisowni nie ma już powrotu.
Nie ma w tej materii konsekwencji. Współcześnie znane prawie każdemu greckie
słowo gyros pisane jest właśnie przez y, nie zaś giros.
Pierwotnie ypsilon było wymawiane przez Greków mniej więcej tak jak Francuzi
wymawiają u, a Niemcy ii. Ypsilon, igrek, czyli literę grecką Y (y psilori), starano się
kiedyś oddawać po polsku jako y. Dziś niektórzy chcieliby zapisywać tę literę jako u.
 
Annotationen