Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia i materiały archeologiczne — 14.2009

DOI Artikel:
Łukaszewicz, Adam: Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich (i niektórych innych) w polskich tekstach dotyczących starożytności klasycznej i archeologii
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.51310#0107
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Adam Łukaszewicz

Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich (i niektórych
innych) w polskich tekstach dotyczących starożytności
klasycznej i archeologii
Ogólna zasada brzmi następująco: należy dążyć do tego, żeby polska pisownia
wyrazów greckich sprzyjała uzmysłowieniu sobie przez czytelnika oryginalnej
pisowni greckiej. Nie dotyczy to utartych form spolszczonych. Nie każdy zapis
wyrazu greckiego w polskim kontekście musi być transliteracją umożliwiającą do-
kładne odtworzenie pisowni oryginalnej. Oprócz transliteracji możemy stosować
uproszczoną transkrypcję.
Wymowa greckich spółgłosek jest dla nas dość prosta, z wyjątkiem thety (th),
litery, którą wymawia się właściwie w sposób zbliżony do angielskiego th, ale
którą możemy w wymowie roboczo zastępować przez nasze th dla odróżnienia od
tau, czyli t. Theta była kiedyś zastępowana w polskiej transkrypcji przez zwykłe t.
Niektóre powstałe w ten sposób formy tak się utrwaliły, że trudno byłoby dziś
nawoływać do pisania inaczej niż Temistokles czy Teramenes (po grecku:
Themistokles i Theramenes). W wyrazach i nazwach własnych zdecydowanie spol-
szczonych można sobie darować th. Tak jak piszemy teatr, a nie theatr (theatron), tak
samo napiszemy Partenon, a nie Parthenon\ Niemniej, gdy z jakichś powodów
chcemy podkreślić oryginalną nazwę Partenonu w transliteracji, to możemy zasto-
sować pisownię Parthendn. W zasadzie transkrybujemy jednak grekę na polski
z zachowaniem th.
Polacy, tak jak Holendrzy i Flamandowie, nie mają problemu z prawidłową
wymową greckiego ch i sch, a więc nazw takich jak Dodekaschojnos, z czym się
borykają niektóre inne nacje.
Nie ma najmniejszego sensu zachowywanie po polsku form transkrybowanych w
niektórych krajach przy użyciu kh jako odpowiednika greckiego chi (%). Przy-
pomnimy, że nie tylko po niemiecku, ale nawet po angielsku, tak jak po polsku,
można też używać ch dla transkrypcji greckiej litery chi, o czym niektórzy zapomi-
nają. Dziwactwem byłoby pisać w tekstach papirologicznych khóra zamiast chora
(„kraj, wnętrze kraju”). Grecy piszą dzisiaj na drogowskazach h. Zamiast np.
Megalochori pisze się Megalohori, a zamiast Chalkidiki pisze się Halkidiki, co jest
przeznaczone dla tych turystów, którym się ch kojarzy z dźwiękiem [cz] albo [sz].
 
Annotationen