Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Studia i materiały archeologiczne — 14.2009

DOI Artikel:
Łukaszewicz, Adam: Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich (i niektórych innych) w polskich tekstach dotyczących starożytności klasycznej i archeologii
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.51310#0113
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Kilka uwag o pisowni wyrazów greckich...

111

Jako anegdotkę ilustrującą nieporozumienia wokół wymowy tego wyrazu mogę
dodać, że przed laty przeprowadzono wywiad z pewną cudzoziemską osobistością.
Bohater wywiadu mówił po angielsku o swoim zamiłowaniu do muzyki bizantyń-
skiej, co beztrosko przetłumaczono na polski jako „muzyka Wizentajna”! Nazwisko
rzekomego Wizentajna powstało oczywiście z faktu, że mówiący odruchowo nadał
początkowej sylabie wyrazu Byzantine nowogreckie brzmienie [wi], a tłumacz nie
połapał się o co chodzi.
W odróżnieniu od Anglików raczej nie latynizujemy imion i nazw greckich.
Anglicy piszą zazwyczaj nie Ajschylos, lecz Aeschylus, nie Herodotom, lecz Hero-
dotus, nie strategom, lecz strategus itd. My posłużymy się formami spolonizowanymi
w przypadku imion znanych wszystkim, a transkrypcją z greki tam, gdzie mowa o po-
staciach mniej znanych. Nie napiszemy oczywiście Eschyl, tylko Ajschylos. Nie ma
też raczej wątpliwości co od postaci takich jak Polyajnos czy Pamprepios. O kimś, kto
nazywa się Kyrillos, nie powiemy raczej Cyryl, pozostawiając Cyryla czasom
(i osobom) świętych Cyryla i Metodego {Kyrillos i Methodiosf Gdy jednak mowa
o słynnym królu perskim, intuicja podpowie nam użycie tradycyjnej łacińskiej formy
Cyrus, a nie greckiej Kyros.
Pisownia Eutociusz greckiego imienia Eutokios, która pojawiła się w pewnym
niedawnym dziele, jest chyba zwykłym błędem drukarskim.
Nieco inny problem występuje w przypadku imienia pisanego u nas niekiedy
Tryfiodoros (a nawet Tryfiodor). Po grecku brzmi ono Trifiodoros. Pisownia Try-
fiodoros może sugerować, że źródłosłowem tego imienia jest wyraz grecki tryfe
(„wystawny, wykwintny tryb życia”). Tymczasem imię tego późnoantycznego autora
jest pochodzenia egipskiego i zawiera imię lokalnej górnoegipskiej bogini Trifis.
W postaci bardziej egipskiej występuje ono w papirusach jako Petetrifis, co znaczy
„dar Trifis”, tak samo jak Trifiodoros.
Odcięcie końcówki -os jest zabiegiem pomagającym polskiej odmianie. Napisze-
my zatem Pont, a nie Pontos, Egipt, a nie Ajgyptos, Korynt, a nie Korinthos i Peryt,
a nie Perinthos itd. Nazwy kończące się po grecku na -nesos przybierają po polsku
końcówkę -nez. Nazwy takie jak Peloponez, Chersonez i Prokonez upraszczają nieco
pisownię; podwójne n zostało w nich zastąpione pojedynczą literą. Będziemy oczy-
wiście pisali Herodot, a nie Herodotom, a już na pewno nie Herodotus.
Est modus in rebus. Jak już wspomniałem wyżej, nie bardzo można odciąć -os
z nazwy takiej jak Ilissos, Knossos, Assos czy Kaunos. Na pewno powiemy o mi-
tycznych dziejach Ajgyptosa (tym razem chodzi o postać mityczną, a nie o kraj).
Mówimy też o budowli Sostratosa z Knidos, o planach Dejnokratesa, o mowach
Isokratesa. Nawet sto lat temu nikt nie odważyłby się pisać o poecie Horacym
(Quintus Horatius Flaccus) per „Kwint Horacy Flak”!
Do lamusa należą niektóre spotykane dawniej przesadne spolszczenia ze zlaty-
nizowanych form greckich w rodzaju: Egist czy Sozomen. Rosyjski posługuje się
formami opartymi na wymowie bizantyńskiej, stąd Iraklit i Iraklij zamiast Heraklita
i Heraklesa. Jeśli ktoś chce kreteńskie miasto nazywać dzisiejszą nazwą Iraklion
 
Annotationen